Szacuny
98
Napisanych postów
6776
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
50488
No, no faktycznie. Kariera ładnie się rozwija.
Mi IF na dłuższą metę też nie pasowało. Cały czas byłem przejedzony żeby zmieścić się w kaloryczności i nie być na minusie. Ale i tak byłem, bo byłem cały czas wydęty, przejedzony i chciało się rzygać. Na redukcji ekstremalnej może i by się to sprawdziło, ale normalnie nawet po kilku tygodniach cały czas źle było.
Ale teraz w sumie planuję połączyć IF i Paleo. Doszedłem szybko do siebie po szpitalu to może i jakoś to pójdzie. Ale jeśli po kilku dniach nadal będę się czuł przejedzony to rzucę to w cholerę.
Szacuny
2
Napisanych postów
87
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
905
IF jest jak najbardziej spoko... moim zdaniem najlepsza wersja to 16-18 h postu i 6-8 jedzenia. Zaczynamy jeść około 17 delikatnym posiłkiem np: owoce, białko i kefir. Główny i ostatni posiłek około 20-21 mięso, ww i T. Oczywiście BTW musi być obliczone.
Jak ktoś ma trudności z wytrzymaniem do 17 to około południa można zjeść sobie jajeczko lub dwa.
Tutaj widać co jest w stanie zrobić przemyślany IF ... fotki mówią same za siebie...
Aczkolwiek przy bardzo intensywnym treningu taki układ sie nie sprawdzi... głód jest monstrualny i nie ma opcji aby nie chwycić za ww i mięcho (ba nawet trudno jest się kontrolować aby nie jeść śmieci...)
1
Mowi sie ze jestesmy tym co jemy-i to prawda,aczkolwiek powinnismy sie pogodzic z tym ze musimy jesc to czym jestesmy
Szacuny
98
Napisanych postów
6776
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
50488
Głód nie był problemem. Problemem była kaloryczność, bo ja nie toleruje zbóż i także większość nabiału. Dlatego Paleo jest dla mnie idealne. A chcę połączyć z IF bo tak do 16 jak jestem w pracy to nie mam w zasadzie czasu na posiłek.
Szacuny
2
Napisanych postów
87
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
905
Przy normalnej aktywności głód na IF dla mnie też nie jest problemem. Przez normalną aktywność rozumiem 3 treningi typu crossfit na tydzień a reszta dni to odpoczynek.
Ale przy 2-3 dniach z HIIT (Sprinty Peak 8) i 3 z crossfitem to zdechłbym po 2 dniach bez dostarczania pożywienia od rana do wieczora.
Też jestem na takim ala paleo bo wzbogaconym o cywilizowane ww jak ciemny chleb i płatki. Ale tłuszczu zwierzęcego i tak dodaje do wszystkiego... szczególnie podczas takiej intensywności.
Mowi sie ze jestesmy tym co jemy-i to prawda,aczkolwiek powinnismy sie pogodzic z tym ze musimy jesc to czym jestesmy
Szacuny
1417
Napisanych postów
35562
Wiek
41 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
150829
Ja akurat eksperymentując z IF najlepiej się czułem gdy śniadanie zjadałam około 3 - 4h po przebudzeniu, a kolację na 3 - 4h przed snem. zdecydowanie źle mi się spało (choć łatwo zasypiało) gdy byłem przejedzony.