Insulinooporność-dieta i trening

Dobrze dziewczynki,jak zrobi się jasniej na dworze,to chętnie wykorzystam niedaleko polozony park do tych marszów.Póki co do czerwca mam wykupione czlonkostwo w klubie,muszę to wykorzystać:) A ze cwiczyć moge tylko popoludniami,to jest już za ciemno na samotne przebieżki po parku:) Pozostane przy rowerku,orbitreku i moze podpytam trenerow na silce co mi mogą polecić.Dziennik założę w niedzielę bo wyjeżdżam na parę dni.Doładuję się i do dziela:) A co do diety,to mogę od kogoś zgapić kto podobnie zaczynał?czy po prostu obliczyć BMI,wyliczyć ile kcal potrzebuję i z czego,i z tabelami kaloryczności robić sobie żarełko?

Znalazlam we Wrocławiu grupę nordic-walkingową.Jutro dzwonię się zapisać na zajęcia w przyszłym tygodniu:) oczywiście ciągnę kolezankę bo nie zamierzam sama sapać:)

Potwierdzam - power walk daje w kość i to jak!! Po 60min marszu na bieżni umieram ze zmęczenie...ledwo co ciągnę za sobą nogi i doopsko to jest mega męczące a leje się ze mnie jakbym wyszła spod prysznica

Warto poświęcić dotychczasowe swoje przyzwyczajenia - czy mowa o jedzeniu czy o treningach - i iść za głosem moderatorek! One są przecudowne i dokonują cudów

Zmiana nic Cię nie kosztuje, a możesz zyskać wiele - nową siebie!!! Warto warto...więc stosuj się do zaleceń i WALCZ o piękną sylwetkę

Czyli na bieżni?ten power walk to na jakiej prędkości robić?6,5?ponad 7?bo jakos tak dość szybko się idzie.Już jestem umowiona na nordic we wtorek 12-go:)

Można i na bieżni, można i w terenie. Marsz na dworze ma taką przewagę, że dotleniasz się i poprawiasz swoją odporność na przeziębienia i inne takie pseudo-choróbki.
Jeśli na bieżni, to ustawiasz ją na MAKSYMALNE nachylenie (w zależności od modlu jest to 15 lub 20 stopni) i maszerujesz jak najszybciej, kroki jak najdłuższe, tak, żeby czuć rozciąganie tyłu uda, napinając pośladki i brzuch, wypinając klatkę piersiową do przodu. NIE WOLNO trzymać się poręczy maszyny.

6.5-7km/h? Nie wiem, ile masz wzrostu, ale jeśli dasz radę utrzymać temo 5km/h przez 20-30 minut, to będzie dobrze.

PaulinaWro ja chodzę na bieżni bo jak wracam z pracy to jest ciemno a w lasach czyhają różne niespodzianki...a poza tym jest mi łatwiej kontrolować prędkość!!! na bieżni mam prędkość między 4.5 a 6km/h przez 60min i potem umieram Niesamowite uczucie!!!

Martucca,ostatni raz jak byłam na bieżni,to szłam sobie na prędkości 6,5,dlatego pytam.I jesli ma być takie nachylenie,jak piszesz,to zbliza to się do race walking,na które do tej pory chodziłam.Choć tam power walk był tylko elementem którymś z wielu.Dobra,jutro próba numer jeden.Dziękuję

Mali, Ty chodzisz z nachyloną bieznią?na piąteczce przez godzinę-spróbuję:) ale to rzeczywiście musi byc masakra:)

I powiedzcie,dlaczego nie widać mojego zdjęcia bo je wczoraj załadowałam,widze w ustawienaich profilu,a jak tu pisze to mam tylko ten znak zapytania:) Nie chcę tak bezosobowo pisać

Jestem kolejną osobą którą power walk bardzo męczy a kondycję mam bo wcześniej ćwiczyłam crossfit/biegałam/sprinty na wioślarzu
ja również przeważnie wykonuje na bieżni na max nachyleniu, prędkość w granicach ok 5km/h. Przy power walku ważniejsze jest napięcie mięśni niż prędkość