Hardkorowe naleśniki (tortille) na ostro 73g B 89g T 1g WW!

Sezon redukcyjny zbliża się wielkimi krokami więc podzielę się swoim dzisiejszym "dziełem"

Co będzie nam potrzebne?

Na ciasto:

-30g siemienia lnianego - i mieć czym to zmielić
-3 jajka
-przyprawy - moje ulubione: pieprz kajeński/chili, kminek, sól

Do środka:
-Pół kulki sera mozzarella
-ok. 250g mięcha - ja dałem mielonej łopatki
-Warzywa: wrzuciłem czerwoną kapustę i było git
-Jakiś sosik - ja użyłem ketchupu Madero

1. Jeśli jak ja wybraliśmy wieprzowinę, zaczynamy od mięsa. Ja użyłem mielonej łopatki. Dodałem do niej przyprawy do grilla, pieprzu kajeńskiego, trochę soli i skropiłem delikatnie tabasco. Proponuję najpierw normalnie smażyć (powiedzmy 10 minut), a później zalać patelnię gorącą wodą z tabasco lub przyprawami. Przykrywamy pokrywką, nastawiamy mały ogień i bierzemy się za placki. W międzyczasie oczywiście doglądamy jak wygląda nasze mięso i przewracamy je po patelni.

2. Siemię mielimy bardzo drobno. Ja robię to w młynku do kawy. Wrzucamy do garnka (takiego, żeby nie wylewało się z niego gdy będziemy miksować), dodajemy przyprawy i wbijamy 3 jajka. Miksujemy bardzo dokładnie.

3. Na rozgrzaną patelnię z odrobiną tłuszczu (preferuję smalec) wlewamy nasze ciasto. Postępujemy podobnie jak z naleśnikami - rozprowadzamy masę po patelni, jak będzie za dużo to zbieramy łyżką i z powrotem do gara. W tym czasie możemy pokroić w kawałki (w miarę drobne) połowę naszej kulki. Przewracamy placka i dodajemy odpowiednią* ilość sera.

*Nie wiem jak duże macie patelnie, u mnie na dużej wyszły 3 placki. Oceńcie może ile mniej więcej ubyło z gara - jak 1/3 to 1/3 sera, jak 1/4 to 1/4 sera itd.

4. Przykrywamy pokrywką, by ser stopił się od ciepłego powietrza. Po pół minuty możecie sprawdzić czy to nastąpiło. Jak tak to zdejmujemy naleśnika i smażymy resztę w ten sam sposób. Dodatkowa porcja tłuszczu nie będzie już raczej potrzebna.

5. Usmażone? No to kładziemy składniki - mięcho, warzywa i sos. Zawijamy jak tortillę lub zwykłego naleśnika.

6. Pakujemy nasze naleśniki z powrotem na patelnię. Dajemy mały ogień i przykrywamy pokrywką - chodzi o to, żeby wszystko w środku - łącznie z sosem i warzywami - na pewno było ciepłe.

7. Rozkoszujemy się kaloryczną bombą i zostawiamy SOGi

Zdjęcia (trochę zakrzywiają obraz prawidłowego przepisu, bo dałem jedno jajo za dużo, sera dwa razy za mało i odrobinkę za mało mięsa, ale tak to mniej więcej wygląda):

Przed przewróceniem:





Po zdjęciu pierwszego z patelni:



Po dodaniu składników (widzicie, że sera za mało):



Ostatnie podgrzewanie:



Nadgryzione





Dodam, że smakowały nawet mojej mamie, która jest bardzo sceptycznie nastawiona do ostrych dań, a tym bardziej do smaku moich dietetycznych wymysłów



Dodam, że syci zayebiście

do środka pomidor/ogórek i moze byc całkiem spoko
łap soga

Pomidora zamierzałem władować ale bałem się, że będzie wydzielać za dużo wody. Ogórek byłby spoko.

A tak w ogóle zapomniałem dodać, że 1g węgli bo nie wliczam do bilansu ketchupu i warzyw

dla ograniczonych w tłuszczach można dać kurczaka albo inne mięso i będzie bajka :)

Łatwo manipulować ilością tłuszczy właśnie poprzez zmianę mięsa.
Bez tłuszczy: kurak
Trochę tłuszczu: szynka
Więcej tłuszczu: łopatka, karkówka
Multum tłuszczu: boczek

itd.

sympatycznie się to prezentuje

Tak sobie dzisiaj na śniadanko zrobiłem wersję dla leniwych.

W środku:



Żeby pulpety były ciepłe już nie wystarczy zawiniętego naleśnika potrzymać minutę na patelni - trzeba puszkę wrzucić na kilka minut do gorącej wody.





20g siemienia, 2 jajka, 105g łososia + syfy i odrobina smalcu. Wyszły trzy takie.

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-02-28 11:01:50