HEKADE - Przygotowania do zawodów 2015.

HKD to mistrz prowizorki wazne ze sie sprawdza z pozycji stojącej rób a nie na kolanach hehe

Crazy_Thug

HKD to mistrz prowizorki wazne ze sie sprawdza z pozycji stojącej rób a nie na kolanach hehe

sztangi mi sie po prostu nie chcialo po wiosełku rozkręcać wiec ją wykorzystałęm a nie pod jakąś prowizorke, ze stania zrobiłbym max 5p i by mi brzuch rozrywało a tyle p chyba nie ma wiekszego sensu

+ dzisiejsze barki mocno, klatka leciutko, lapy ss ciezko

-Wycisk sztangi sprzed glowy, rece bardoz wasko, wolna faza negatywna. 4x15-12 + regres na 30p. konczylem na 70kg i regres na 40 ;)
-Unoszenie hantli na bok 3s 25-15 progresja + mega drop 13 x 10 - 7x10 -5x15 -3x15 -1 x 20 + wymachy samych ramion 30p
-Unoszenie hantli w przod na lawce 45st z przytrzymaniem 3x20

-Rozpietki siłowe 3x15-8
-Rozpietki na bramie 3x30-20

A) Uginanie ramion ze sztanga 3x20-8
B) Prostowanie na wyciagu gornym 3x20-10
A) Uginanie francuskei lezac z hantlami 3x10
B) Uginaine ramion z hantlami z supinacja stojac 3x15
-Uginanie francuskie lezac, lokcie koło uszu 3x12

+aero 25 min po treningu
i wieczorem polece 40minut jeszcze sie przebiec

Trening dosc spoko, zrobiony w jakąś godzine wiec intensywnosc dosc spoko byla. Potem wpadlo cardio w postaci biegania z kumplem i cisne dalej ostro z redukjcą, wczoraj miało byc aero wieczorem ale go niestety nie bylo

swoją drogą zaj**isty bicik na bieganko poźnym wieczorem: taki czillowy bardziej i pomyśleć fajnie idzie





Zmieniony przez - Hekade w dniu 2015-07-14 16:00:40

Dzisiejsze Nogi:

Trenowałem z dobrym kumplem co nie boi sie zrobic przyzwoitej roboty wiec intensywnosc była naprawde dobra. Robilismy doslownie serie za serią, przerwy tyle co druga osoba robiła. Też od rana mam jakis zaj**isty humor i byla spora chęć by skatować tak masakrycznie nogi, moze też temu ze się dziś mojego faworyta w treningu nóg naoglądałem-Platz'a i cały dzisiejszy trening to taki jakby "old school", bo ćwiczenia mało spotykane/wykorzystywane (albo ja ich u nikogo nie widzę a są naprawde 'fajne' )

-Front klasyk Rampa 15-8p
60x15 /80x12 /100x12 /120x8 /140x8 / 160x5+2(z pomoca)
-Platz SQ głeboko 3x20 + drop i regres w roznych kombinacjach
3 x 20p x 100kg / drop: 120x10 + 100x9 ( i tu mi sztanga po plecach zjechała %) ) / regres: 60x 20 platz + 10 normalnie + 10 nogi wasko + 5p nogi max szeroko
-Syzyfko-Siady na hack maszynie 3x15 + max ilosc siadow klasycznych do zayebania (filmik nizej o co kaman)
40-40-40kg, taki smieszny ciezar ale dalo w palnik
A) Syzyfki z nogami wasko i dopieciem w szczycie 3 x max (cos kolo 15-20p wychodzilo)
B) Prostowanie na prasie 3x12-10
-RDL 3x8
60-100-140x10
- Uginanie jednonóż 3x20

trening zajął 70min



syzyfko-siady:
ogladajcie od 2:40


?t=2m40s
dokladnie coś takiego robiłem z max dopięciem na ok 15p a potem 5-10p już do zabicia

Trening zaj**isty. We frontach 140 praktycznie nic nie ważyło ale za to 160 już szło poczuć Najgorsze jest to że ciężko taki ciężar utrzymać na barkach bo w tych 2 ostatnich powtórzeniach kolega mi po prostu łokcie do góry unosił bo sztanga by zjechał :/ Ale jestem w miare zadowolony bo nie robilem ich bardoz długo a ostatni raz jak je robiłęm to poszło 160x4, takżę 2 paki już w zasięgu Potem tylni Platz sq z nogami bardzo wąsko, ciężar mały ale tu chciałem zachować bardzo dobrą technikę i po 20p zrobic wszsytko. Na wykonczenie platzów poleciał mały dropek. Zrobiłbym więcej powtorzen na setce ale mi zjechała sztanga a nikt mnie nie asekurował bo do czego tu asekurować, dobrze tylko ze nic się nikomu (w tym mi xd) nie stało. Mottto "podnosze albo gine w walce" zostało zachowane Dalej polecieliśmy na hack maszyne zrobić zaj**istą odmiane syzyfek+siadów czy jak to można nazwać, sisy squad to nie były ale miałęm je w planach zrobic Potem klasyczne syzyfki polaczone z prostowaniem, to to już tak by maxylanie czwórki wykończyć. Na dwojki taki klasyk, rdl + uginanie. W rdl ciężar chyba przyzwoity jak na końcówke treningu i to co się na nim działo, moglem sie szarpnac jeszcze na 160 ale mi sie nie chcialo Obecnie czuje ze nie bede chodził przez kolejne pare dni a pomyslec ze wczoraj jeszcze miałem lekkie domsy od ostatnich nóg a zrobilem je relatywnie lekko .

Front 140:





Platz 2s 100




rdl 140, sory za ciąże ale rano nawpierdzielałem sie sporo warzyw




a taki polecial potreningowy:










Zmieniony przez - Hekade w dniu 2015-07-15 17:51:31

Zmieniony przez - Hekade w dniu 2015-07-15 17:52:13

Jedzenie w domu z pudełek to już standard, ale prosto z gara to jeszcze nie widziałem
Dobry trening, we frontach ciężar też solidny. Teraz dotarło do mnie jak wczoraj pipowato naładowałem na sztangę w tym ćwiczeniu

Dlatego ja kupilem miski/pudelka bardziej pojemne niz garnki :D

E no bez jaj myślałem że to standard ze sie wp*****la z garnka ja zawsze prosto z niego jem bo nie chce mi się talerza dodatkowo brudzić a jak na masie potrafiłem zjesc 400g ryzu potreningowo to na jeden talerz by się to raczej nie zmieściło

Co do Frontów to u Cb Przemek przecież wcześniej poleciały konkretnie siady więc czego Ty więcej chcesz ?

Gotujesz makaron z sałatą ? Gruuubo :D

Kolega treningowy to najlelpszy Twój motywator, bez kitu :D

to jest taki patent ze wymieszałem jogurt naturalny , ok 100g + ciutke soli/pieprzu i duzo suszonej bazylii, do tego dodałem makaron i wymieszałem mega opcja :D

a co do Partnera treningowego: zgadza sie, to mega ważny element całego treningu ale to co się ma w głowie tez

ps. około 23 wyruszam w trasę i ide sobie pobiegać tak dla relaksu, pewnie z 40 min wpadnie, nie wiem co się dzisiaj ze mną dzieje


Zmieniony przez - Hekade w dniu 2015-07-15 22:10:31

Oszalałeś ze szczęścia chyba ;)
Nie boisz się biegać o tej porze?

Doris.K

Oszalałeś ze szczęścia chyba ;)
Nie boisz się biegać o tej porze?

dobrą kawe przed chwila tez wypiłem :P a bac sie nie boje, najwyżej uciekne nie ?