Grube uda i pupa:( POMOZCIE

Grube uda i pupa:( POMOZCIEHey, jestem tu nowa, przeczytalam juz "poradnik" dla poczatkujacych, ale mam konkretne pytanie. Jestem niska 160cm, mam dziwna budowe ciala, od pasa w gore normalna budowa, ale od pasa w dol tragedia. Mam bardzo duze uda, pupe i lydki(masywne). Wazę 55kg, prowadze srednio aktywny tryb zycia. Od tygodnia jestem na diecie "South Beach" czuje sie niezle, robie w miare regularnie brzuszki i cwicze sobie w domku. Ale chcialabym zrobic cos z NOGAMI I POSLADKAMI. Nie wiem tylko jak?? Mam w domu orbitreka. Ale panicznie boje sie, ze miesnie jeszcze bardziej mi sie rozrosna:(((
Mam troche tluszczyku, ale mam tez grube kosci i miesni po mamie:(
Co radzicie???
Bede bardzo wdzieczna za kazda sugestie

PS. Nie wiem gdzie wypelnic profil klubowy??
Acha rzucilam palenie miesiac temu, co moze pomoc na przemiane materii <zaparcia>??

Z gory dziekuje

pobiegaj sobie i mozesz tez jezdzic na rowerku stacjonarnym albo normalnym do tego oczywiscie dieta i powinno ci to pomóc wyrzeźbić sylwetke :)

a o mięśnie sie nie martw że ci urosna za duze , bo kobieta musi sie bardzo napracowac aby miec miesnie jak fitneska czy chociażby kulturystka . Wydaje ci sie tylko ze masz za dużo mieśni to jest po prostu tłuszcz ktory uwydatnia sie najbardziej na twoich udach i pupie , nie obawiaj sie cwiczyc na orbitreku ktorego masz w domu , napewno pomoże niz miałby zaszkodzic do tego dolacz bieganie i jazde na rowerze tylko pamietaj musisz to robic czesto i w miare intensywnie . Moim zdaniem trening powinien trwac minimum 30 minut a z kolejnym treningami zwiekszac czas np . o 3 lub 5 minut . Pomocna moze byc tez l-karnityna ktora dostaniesz w kazdym sportowym sklepie i co najwazniejsze to oczywiscie dieta . Dieta to podstawa .

oli ma rację. to czego masz na nogach za dużo to na 99% nie mięśnie tylko tłuszczyk. natura jest nieco wredna i u kobiet odkłada się on najchętniej (czytaj spala się najmniej chętnie) na udach i pupie. powtarzany jak mantra na tym forum sposób na tłuszczyk to: dieta (ok 300-500 kcal ponizej twojego zapotrzebowania) oraz cwiczenia aerobowe. mięśnie ci od aerobow tak łatwo nie urosną, możesz się nie bać - raczej się ujędrnią.

czasem zamiast aerobow poleciłbym ci trening interwałowy, czyli np. 3 min rozgrzewka, 30sek "sprint", 30 sek wolno, itd. kilka razy na zmiane, na koniec 2 minuty wolno. zacznij od 4 "cykli" i stopniowo zwiekszaj czas.

trening mozesz realizowac na kazdym urządzeniu (np. orbitreku) lub np. biegając. w czasie fragmentow "sprintu" musisz dawac z siebie wszystko, a w przerwach nie zatrzymywac sie, tylko np. truchtać. mozesz poznac czy zrobilas trening interwalowy dobrze po tym, ze na koniec nie czujesz nog, bola cie pluca i masz sile tylko sie polozyc i umrzec ze zmeczenia

co do miesni to mozesz sie nie obawiać od tego treningu tez ci nie urosna.

po pierwsze
Wcale nie masz "dziwnej" budowy ciala, tak to juz jest ze u kobietek tluszczyk odklada sie glownie od pasa w dol, u tej brzydszej plci od pasa w gore.
Musisz wbic sobie raz na zawsze do glowki to co najwazniejsze:
Dieta
Aeroby
to droga do sukcesu, nie ma skrotow
Potrzebna wytrwalosc, torszke samozaparcia i przede wszystkim wiara, ze sie uda :D
Na poczatek proponuje ustalic ile kcal potrzebuje Twoj organizm, wyliczyc zapotrzebowanie na bialko, wegle i tluszczyk, ulozyc rozsadna dietke- niestety, bez niej nie da rady, ale nie martw sie to tylko tak strasznie brzmi, w rzeczywistosci nie jest tak zle (nie mam pojecia co to dieta "South Beach"- jesli zaczerpnelas ja z jakiegos kolorowego magazynu, to proponuje od razu sie z nia rozstac, a przesledzic post https://www.sfd.pl/temat174611/)  W ogole poszperaj troszke w ddziale "odzywianie"- to naprawde prawdziwa kopalnia wiedzy i znajdzziesz tam mnostwo porad i odpowiedz na tysiace pytan
Druga sprawa, to nasze ukochane AEROBY.
Pojawilo sie wiele artykulow na ten temat, poczytaj np:https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=74216] 
https://www.sfd.pl/temat184176/

Tak w telegraficznym skrocie, jesli chcialabys zaczac od zaraz i nie miala czasu na przeczytanie artykolow tych madrych ludzi, to pozwole sobie powiedziec tylko:
Wykonuj aeroby conajmniej 3 razy w tygodniu, najlepiej na czczo. zacznij od 20 minut (bieznia, stepperek, rowerek) co tydzien zwiekszaj dlugosc wysilku co 5 minut az dojdziesz do 45min (odradzilabym narazie trening interwalowy-wedlug mnie to zabawa dla sredniozaawansowanych, a nie wiem jak tam Twoja kondycja)(nie zapomnij o dostatecznej ilosci wody,Twoj organizm bedzie jej potrzebowal ok 1l wiecej niz dotychczas)
Wybierz taka forme aktywnosci, ktora sparwia Ci przyjemnosc:) wazne, zeby nic nie robic na sile. wyciagnij przyjacoilke na wspolny jogging- zawsze to razniej razem, a jej to tez na zdrowie tylko wyjdzie :D
O przyrost miesni nie musisz sie zbytnio martwic, aby rozwinac miesien musisz dostarczyc mu odpowiednich bodzcow, musialabyc cwiczyc z obciazeniem.
Nie poddawaj sie, jesli przez pierwszy tydzien czy dwa nie bedzie piorunujacych efektow, badz konsekwentna i systematyczna w swoich dzialaniach. Postawilas sobie konkretny cel, a teraz zrob wszystko by do niego dotrzec
Na swoim przykladzie wiem, ze naprawde warto. Kiedys tez wydawalo mi sie, ze jestem dziwna, bo wszystko mi idzie w nogi wlasnie. Dietka, aeroby zrobily swoje (w zeszla sobote po raz pierwszy od 3 lat zalozylam spodniczke!!! i spokojnie po ulicy nie moglam przejsc).
Zycze powodzenia, dawaj znac jak Ci idzie
pozdrawiam cieplusio

Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi, widze, ze tak jak slyszalam, to forum jest najodpowiedniejsze do takich pytan
No nie przepadam za wysiłkiem fizycznym w takiej formie ale czego sie nie robi, zeby byc piekna . Mam tylko jeszcze pytanie, po jakim czasie powinny zaczac pokazywac sie efekty??
Dieta south beach to dieta ulozona przez kardiologa, najpierw ogranicza sie zupelnie tluszcze i cukry, potem wstopniowo sie je przywraca ale w malych dawkach, wogole unika sie slodyczy, produktow macznych, ryzu, ziemniakow, makaronu. Nie wiecie czym mozna by zastapic slodycze?? Bo w pierwszych 2 tygodniach nie mozna jesc owocow, tylko chudy nabial i mieso, grzyby, jajka, orzechy.
Pozdro

PS. Jak znajde czas to opisze Diete South Beach

Nie opisuj, po pierwsze było, po drugie znamy, po trzecie nie polecamy

Zapoznaj się z opisami zalecanych diet w dziale odżywianie, linki znajdziesz w postach podwieszonych

Polecam również lekturę tego artykułu : https://www.sfd.pl/temat141676/ 

Malusia21
to forum, jest naprawde super, sama 95% swojej wiedzy zdobylam studiujac artykuly tutaj zamieszczone, wiec lekture goraco polecam.
chcialabym Ci polecic jeszcze 2 arty
[https://www.sfd.pl/temat190781/] 
[https://www.sfd.pl/temat92199/] 
Naprawde wiele mozna sie z nich dowiedziec.

Pytasz jak dlugo musisz czekac na efekty- wiesz trudno jest to powiedziec, nie mozna generalizowac- wszystko zalezy od Twojego organizmu, metabolizmu itp. Pewne jest jednak, ze jak jest konsekwencja sa i efekty!!!

Jesli chcesz znac moje osobiste zdanie na temat takich diet- to ja jestem im poprostu przeciwna. Sam fakt, ze calkowicie eliminujesz ze swojego jadlospisu produkty zawierajace weglowodany i tluszcze, a przeciez logiczne jest ze zeby organizm mogl prawidlowo funkcjonowac, musi miec dostarczone WSZYTKIE skladniki odzywcze, nalezy tylko zastosowac odpowiednie proporcje (jak bedziesz miala problem z ich obliczeniem to daj znac, chetnie Ci pomoge) Nie chce jednak niczego negowac, bo poprostu nie mam wystarczajacych do tego argumentow. Jesli zauwazasz efekty stosujac ta diete, stosuj ja nadal .
Zgadzam sie natomiast, ze bedac na redukcji powinno sie ograniczyc, produkty maczne,roznego rodzaju sosy;soki owocowe (te zazwyczaj sa sztucznie dosladzane. Owoce (najwyzej jeden dziennie)jadac tylko na czczo i z rana, lub po treningu.Calkowicie wyeliminuj cukier, napoje gazowane i alkohole (te dostarczaja tylko pustych kalorii) Zaprzyjaznij sie z rybkami, mieskiem (szczegolnie kurczaczkiem)i warzywkami (szczegolnie sielonymi- brokuly szpinak itp-zawieraja mniej weglowodaow), zaopatrz sie w orzeszki, oliwe z oliwek (tu na uwadze mamy zdrowe tluszcze)i duuuzo jajek (to ze sa niezdrowe juz dawno uznano za mit).
Mowisz, ze nie lubisz wysilku fizycznego, jednak bez niego ani rusz. sprobuj moze jakichs zajec w grupie- Jest taki psychologiczny trick- bedac w grupie chcesz zaistniec, dajesz wiec z siebie wszystko,bo nie chcesz byc gorsza od innych, to ze masz w okolo ludzi, bardziej Cie motywuje. Cwiczac w zaciszu domowym, jesli nie masz silnej woli, czesto sobie folgujesz, czy odpuszczasz, usprawiedliwiasz mowiac: "nadrobie nastepnym razem, dzisiaj jestem za bardzo zmeczona"itp.Czesto zwykla blahostka staje sie wymowka.
Sprobuj wszystkiego i wybierz to w czym czujesz sie najlepiej.
Cwicz, cwicz, cwicz!!!!! :D
trzymam kciuki

słowo "dieta" oznacza na tym forum wszystko to co jemy, niezależnie czy służy to nabieraniu masy, odchudzaniu czy utrzymaniu wagi

nie należy więc być przeciwnikiem "diet" generalnie, bo to tak jakby być przeciwnikiem jedzenia w ogóle

mówmy wiec może o byciu przeciwnikiem diet głodówkowych lub źle zbilansowanych, wtedy wszystko będzie jasne

Ja właśnie zaczynam dietę South Beach i raczej traktuje ją jako zdrowe odżywianie. Zaznaczę tylko delikatnie że to co napisała Vlever_eva to właśnie jej zasady. Przecież w pierwszej fazie nie ogranicza się zupełnie węglowodanów - mam na myśli warzywa.

raz jeszcze, polecam przeczytanie tego artykułu przed przejściem na jakąkolwiek dietę z tygodnika dla pań https://www.sfd.pl/temat141676/