SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

F1 - Grand Prix Malezji (sezon 2013)

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 8225

Ankieta

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Banan BOSS FORUM Administrator
Ekspert
Szacuny 11389 Napisanych postów 72661 Wiek 37 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 958283
Pippo

Dla mnie Vettel odje_ał trzodę i tyle. Ile razy w poprzednich sezonach Webber musiał go puścić i słuchał się team-orders, bo "miszcz" walczył o punkty? Z całym szacunkiem Kuba, ale wyprzedzenia kolegi z zespołu, który jechał nie na 100% ze względu na silnik, to żaden wyczyn i żaden głód odnoszenia zwycięstw, to było zwykłe cwaniactwo i chamówa wobec kolegi.


Wy nadal nie rozumiecie mojego przesłania
Wlasnie o to chodzi "jechal nie na 100% ze wzgledu na silnik.." - a mi wlasnie od poczatku chodzi o to, że byłoby najlepiej gdyby nie musiał na to patrzec (na silnik, na team orders, na wspolprace, taktyke i inne pierdoły) - ja wiem,ze to niemozliwe lub prawie niemożliwe ale kiedys było tego wszystkiego mniej w formule, ja osobiscie chce wiecej scigania i rywalizacji w kazdym wyscigu, na kazdym kolku i u kazdego kierowcy - tego oczekuje od wyscigow F1; a nie tego,ze na 12 okrazen przed koncem wyscigu moge sobie isc juz zrobic żarcie do kuchni bo wiem,ze padły TO i kolejnosc w czołówce się nie zmieni


I broń boże bym bronil vettela czy nagle zmienił zdanie do jego osoby, juz wiele lat temu pisałem, ze bedzie z niego ciotowaty kierowca i za takiego go uważam, a fart i trafienie do najlepszego bolidu sprawiły, ze zdobył to co zdobył i co gorsze będzie miał zapewne w tym roku kolejną szansę na to samo.
Obu leszczy nie trawię z redbulla i mam nadzieje,ze w tym roku utrze im ktoś noska - ktokolwiek , chociaz mam swoich cichych faworytów.

Zmieniony przez - Banan w dniu 2013-03-25 22:37:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Wiesz, można oczekiwać od kierowcy żeby jechał na 100%, ale gdy otrzymuje przekaz od zespołu o przykręceniu obrotów silnika itd., to pewnie zrobił to automatycznie, nie myśląc o tym, czy jest to team-orders czy nie. Zakładając, że nie zrobiłby tego, a później silnik padłby, to byłby nieźle wyśmiany wśród kibiców i pociśnięty przez władze Red Bulla. Zakładając, że powalczyłby z Vettelem na torze i doszłoby do kolizji, to oczywiście byłaby to wina Webbera. Niestety, ale w Red Bullu jest jasny podział na kierowcę nr 1 i nr 2, gdyby coś się stało i kierowca nr 2 nie dojechałby do mety albo w wyniku walki na torze doszłoby do kolizji z Vettelem, to i tak jedynym winnym byłby Webber...

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Odżywki dla pływaków

Następny temat

technika pływania.

WHEY premium