Dziennik Metodą Oliviera Lafay'a

No risk = no fun

Powiedz to Shinjemu :)

bo drążek to trzeba porządnie dokręcić Ja mój dokręciłem tak, że w ścianie siedzi ok 0,5 cm i 200kg mogło by się na nim bujać

Nie zawsze framuga pozwoli na takie coś. Ziomek poczekaj aż zmasujesz porządnie to już nie będziesz taki pewny :)

A wiec tak :) długo główkowałem jak tu zrobić ćwiczenie C1 :) no i nie ma drążka, framugi w domku są za niskie i nie ma ch*ja żeby się podciągnąć prawidłowo. W garażu też nisko, i tak chodzę i szukam, i popatrzyłem na otwarte drzwi od garażu. Podstawiłem drabinę miedzy drabinę a drzwi dałem pręt metalowy, no tylko ze krzywo leży i dałem na drabinę stare książki i w ten sposób "drążek" się wyrównał. I jazda 1,2,3 aż tu nagle cos strzeliło delikatnie opuściłem się patrzę rozgladam się i sie okazało ze u dołu drabiny sie lekko noga wyłamuje stwierdziłem ze musze zrobię siłownie i porządny drążek. Drążek zrobie jutro i wstawie a tak to jak narazie to jest ze mnie kaskader

Nie latał Ci do przodu czy do tyłu ten "drążek" jak wykonywałeś c1?

Domator: poziom hard

Patent do książki Lafaya.

Lapson1 - pomijając to ze 2 razy praktycznie zjechał z drzwi to nie
Affro - Żebyś wiedział

No ale Panowie czego to się nie robi dla sylwetki trzeba sobie radzić w życiu nie prawdaż

Zmieniony przez - Ka3oReK w dniu 2011-07-19 16:52:49

Konkretnie mnie tym rozwaliłeś.
Sog ;D