Dream Japan

Tokio, 16.07.11







Pojedynek o pas Dream w wadze półciężkiej
93 kg.: Gegard Mousasi (30-3-2) vs. Hiroshi Izumi (4-1)

Pojedynek o pas Dream w wadze piórkowej
65 kg.: Hiroyuki Takaya (15-9-1) vs. Kazuyuki Miyata (11-7)

Finał japońskiego Grand Prix w wadze koguciej
61 kg.: Masakazu Imanari (23-8-2) vs. Hideo Tokoro (29-23-1)

61 kg.: Kenji Osawa (17-10-2) vs. Keisuke Fujiwara (11-3-4)
77 kg.: Marius Zaromskis (14-6) vs. Hayato Sakurai (35-12-2)
70 kg.: Tatsuya Kawajiri (27-7-2) vs. Williamy Freire (18-4)
Open.: Todd Duffee (6-2) vs. Nick Gaston (5-0)
70 kg.: Eiji Mitsuoka (17-7-2) vs. Bruno Carvalho (6-1)
65 kg.: Caol Uno (26-14-5) vs. TBA
65 kg.: Takeshi Inoue (20-5) vs. TBA


Pewnie będzie co oglądać, jakto na każdym Dream

Szkoda tylko, że Mousasi zamiast sie rozwijać to się wg mnie cofa w rozwoju obijając ciagle tych skosów.

Wydawało mi się, że będzie dvpniejsza rozpiska, a tu Imanari z sensownym przeciwnikiem, Zaromskis Sakurai, Duffee z jakimś innym "głodnym ciężkim".

Mousasi może i szkoda, ale cóż, najpierw "kontuzjogenny 2011" go ( a raczej Kyle'a) dopadł a potem pokvrwiona decyzja. Przeciwnik mógłby być gorszy.

EDIT: Wygląda na to, że Nick Gaston "na dniach" przerżnął w King of the Cage, co nieco psuje hype.

Ale Japońce go na pewno i tak polubią:





Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2011-07-05 16:08:33

Świetnie się zapowiada gala. Mousasi pewnie wygra w 2 minuty.

Toć to Ronaldo

Bartek

Bez kitu podobny

Nie zapomnieliście czasem, że w 2011 jakoś strasznie dużo zawodników odpada przez kontuzje?



http://www.sherdog.com/news/news/Duffee-Injured-Heavyweight-Bout-Nixed-from-Saturdays-Dream-33901


Duffee out.

Mousasi widać prowadzony w tradycyjny, japoński sposób

reszta:
http://mmaint.com/mmavideos

Zmieniony przez - kaczka41 w dniu 2011-07-21 13:11:06

Dzięki,masz ba... znaczy sog,poszedł

UWAGA Spojler!!!





Dużo o tej walce nie można powiedzieć, Hiroshi nawet się nie mógł zbliżyć, żeby użyć swojego Dżudo. Mousasi go siekł jabami aż przykro patrzeć.

Niemniej niezłe zwycięstwo, mam nadzieję, że teraz sklecą znowu Kyle - Mousasi i Kyle sobie nic nie złamie.

Szkoda, że się nie potaczali. Japończyk nie spróbował wejść w nogi na pełnej kur... Mógł zrobić jakiegoś pajączka czy coś, a tu zgodził się na powolne wykańczanie.