Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
0
Napisanych postów
65
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1401
Witam.
Postanowiłem, koniec końców, napisać w dziale Doping ze względu na charakter mojego problemu. Już w dziale Zdrowie rozwodziłem się na ten temat, zatem tutaj tylko napomknę pokrótce o co chodzi.
Okazało się bowiem, że po zrobieniu badań testosteronu (z powodu ogólnej apatii, zupełnego braku libido itp.) ilość owego hormonu w moim organiźmie jest prawie zerowa, gruuubo poniżej minimalnego minimum. Oczywiście rozmiar jąder też jest odpowiednio mały.
Seksuolog zapisał mi zatem sterydy, do brania bodajże raz na dwa tygodnie. Do tej pory wstrzymywałem się jeszcze z "wbijaniem", bowiem lekarz zalecił również badania przysadki mózgowej. Niestety (stety?), wyniki wyszły w porządku, zatem problem tkwi stricte w jądrach.
Niedługo mam kolejną wizytę, ale wychodzi na to, że jestem skazany na używanie sterydów w celu normalnego funkcjonowania.
Sam seksuolog powiedział bowiem, że leczenie niedoboru testosteronu polega na podawaniu zastępczej dawki. Innymi słowy, moja terapia będzie trwała przez całe życie. Obawiam się tylko jednej rzeczy - skoro teraz jądra są tak małe i pracują b. słabo (ale jednak JESZCZE działają), to po tych dawkach testosteronu w ogóle się wyłączą, racja?
Czy ktoś na tym forum zmuszony jest do korzystania z zastępczej terapii hormonalnej i może opisać swój przypadek? Może jednak po jakimś czasie wszystko wróciło do normy? Oczywiście nie pytam tych, którzy cały czas są na "bombie" (z drobnymi przerwami na "odblok"), tylko ludzi cierpiących na w/w problem.
Pozostaje jeszcze kwestia etyczna - czy biorąc te zastępcze dawki będę mógł siebie określić jako ćwiczącego naturalnie?
Pozdrawiam.
Szacuny
4
Napisanych postów
677
Wiek
29 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
22984
lekarz powinien zapisać Ci też HCG, typowe HRT wygląda tak, że testosteron to 100mg cypio/enan podawane raz na tydzien np w niedziele i HCG 2x250iu podawane w piatek i sobote.
co do moralności to sobie ją odpuść, nie możesz powiedzieć, że ćwiczysz naturalnie ale kogo to obchodzi?
Zmieniony przez - Vandaal w dniu 2011-07-26 23:29:10
Szacuny
0
Napisanych postów
65
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1401
Czyli potem nie ma już odwrotu? Jak się raz wejdzie w to bagno, to trzeba brać do samego końca?
Zastanawia mnie tylko co się spierniczyło w tych jądrach, przecież jak byłem w wieku 18 lat, to było i libido i chęć do życia...A teraz to szkoda gadać.
Co do moralności - niby racja, życie jest ważniejsze niż jakaś tam etyka, ale trochę szkoda wyrzucać do kubła tyle lat ćwiczeń (do teraz mogę powiedzieć komuś w twarz, że sterydy są be i nigdy ich na oczy nie widziałem).
Może i trochę przynudzam, ale mnie nie jest do śmiechu, zapewniam.
Dzięki za fachową odpowiedź, może ktoś napisze coś z własnego doświadczenia (może być nawet z fałszywego konta, wisi mi to, byle szczerze).
Szacuny
82
Napisanych postów
14048
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
165707
przynudzasz z etyka, natomiast co to samej terapii twoje obawy sa zrozumiale. byl tu facet o nicku einwunder, ktory byl na hrt - on cos wiecej powie, wyslij do niego pw.
co do samego bicia - raz na dwa tygodnie wydaje sie byc zbyt rzadko, nie wiem jaka dawke dostales, uzycie hcg moze byc wskazane ze wzgledow kosmetycznych/poprawy samopoczucia.
Szacuny
287
Napisanych postów
13311
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
246680
Przypuszczalnie nie ma odwrotu dopiero po paru(nastu) latach
Kwestia etyczna - to tak jakbys mial astme i bral leki w celu powrotu do normalnosci gdzie bedac w stanie chorobowym nie mozesz funkcjonowac tak jak ludzie z ktorymi w czyms rywalizujesz wiec to nie doping tylko cos w rodzaju wyrownania swoich szans
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2011-07-26 23:53:19
Szacuny
0
Napisanych postów
65
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1401
No to Panowie trochę mnie pokrzepiliście na duchu, że też kurna dopiero teraz się obudziłem, gdybym wcześniej to załatwił to nie tylko nie zmarnowałbym czasu na siłce, ale i nie stracił dziewczyny (wiadomo, problemy z fajką i libido to i laska się ulotniła).
Zatem nie ma co chyba więcej chrzanić, tylko podjąć męską decyzję i wbić.
Jeszcze tylko pytanko a propos tych paru(nastu) lat - skoro jądra odzwyczają się od produkcji własnego testosteronu, to chyba potem nagle nie wrócą na właściwe tory, bo przecież "nieużywany organ zanika", zatem life-long therapy chyba rzeczywiście będzie trwało przez całe życie?
Sorry za tyle pytań, ale temat sterydów do tej pory był mi zupełnie obcy, zatem jestem jak dziecko we mgle.
Szacuny
4
Napisanych postów
677
Wiek
29 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
22984
HCG to gonadotropina kosmówkowa, naśladuje LH czyli hormon odpowiadający za pracę komórek Leydiga w jąrach, właśnie po to będziesz wbijał HCG żeby jaja dostawały sygnał do pracy i nie zanikły.
Szacuny
82
Napisanych postów
14048
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
165707
jesli nie chcesz przechodzic na syntetyk, to sprobuj zasiegnac opinii drugiego lekarza, moze on pojdzie w strone terapii hcg i innymi medykamentami.
ale powiem ci, ze jak raz przejdziesz na syntetyk, to powrot do naturalnego wydaje sie byc slabym posuniecie , nie mowiac o tym, ze swojego masz bardzo malo, wiec nie ma do czego wracac w sumie.