Dołujące efekty po 5 miesiącach redukcji, gdzie tkwi problem?

Posiadanie dzieci nie ułatwia życia w wielu aspektach, również trening schodzi na dalszy plan, lub zostaje wspomnieniem. Nie mniej jednak da się coś z tym zrobić, wszystko zależy od naszej determinacji. Jeśli nie jesteś zadowolony z efektów, a 5kg w 5miesięcy to faktycznie słabiutki wynik to warto przeanalizować dietę. Licz wszystko wg jednego kalkulatora i odejmuj w razie potrzeby. Jakies aeroby kręcisz?

Moim zdaniem musisz uciąć kalorie do około 2500 kcal codziennie. Przy twoim wzroście myślę, że twoje zapotrzebowanie jest przeszacowane. Trening jest ok ale zależy co robisz jak nie trenujesz tzn. czy wszędzie jeździsz autem czy chodzisz itd. bo jeżeli twoja aktywność to tylko siłownia to raczej za mało. Spróbuj może dorzucić jakiś rower, basen albo HIIT w wolne dni. Dietetyka olej, jedz produkty które lubisz zwracając tylko uwagę na ich makro, możesz spróbować ewentualnie zrezygnować z węgli na kolację. Moim zdaniem to, że dużo opiekujesz się dzieciakami to tylko plus. Wyjdź z nimi na dwór, pograj w piłę. Świetne są też ćwiczenia typu przysiady z dzieckiem na barana albo pompki z dzieciakiem na plecach.

Nie do końca wiem w czym problem. Według tego co piszesz efekty są. Pas spada, siła do przodu. Wręcz idealnie. Szczególnie, że masz insulinooporność. Wiele osób w takiej sytuacji ma problem z jakimikolwiek efektami.

domer

Nie do końca wiem w czym problem. Według tego co piszesz efekty są. Pas spada, siła do przodu. Wręcz idealnie. Szczególnie, że masz insulinooporność. Wiele osób w takiej sytuacji ma problem z jakimikolwiek efektami.

Ta insulinooporność to nie do końca chyba, bo po miesiącu już we krwi nie było śladu.

Problem w tym, że chudłem 1kg/mc i uważam, że to mało i coś nie gra.

Wkurzyłem się i bardzo obciąłem te kalorie, zrezygnowałem też z rotacji kalorii (3000 w treningowe i 2800 w nietreningowe) i koło 20maja zszedłem na 2700kcal. Wyniki odchudzania skoczyły bardzo do przodu, w 3 tygodnie schudłem 3kg i to jest właśnie taki spadek wagi jak chciałbym mieć. Do tego od 6. czerwca dołożyłem jedną sesję tygodniowo boksu na worku treningowym jako ta dodatkowa aktywność.

Teraz dopóki na tych 2700kcal będę chudł, to zostawiam, jak się zatrzyma to jeszcze obetnę do 2600kcal, a po kolejnej stagnacji jakieś rozkręcenie metabolizmu i odpoczynek na tych ok. 3300kcal.

Czy wg was rotacja kaloriami w treningowe/nietreningowe mogła wpłynąć na to, że chudłem zaledwie 0,5kg/mc? Czy po prostu ogólnie kalorii było za dużo, a rotacja nie ma na to aż takiego wpływu?

Do wglądu moje jadłospisy 2700kcal na 2tygodnie(które nie są idealnie ułożone jeśli chodzi o makro bo sam ścinałem wg tego co najłatwiej) i tabelka z wynikami. Jest mały sukces, bo łącznie 9,5kg stracone :) Ale celuję w 25-30kg, więc droga jeszcze długa, będę co jakiś czas wrzucał tu info jak mi idzie i co dalej robię ;)

Istotny jest spadek obwodu w pasie a nie masy ciała. Idealnie jakby pas spadał a masa ciała stała w miejscu.

A nie jest to tak, że skoro mam bardzo wysoki wskaźnik tłuszczu trzewnego, to on dopiero na koniec będzie się spalał, bo to jest bardziej oporny tłuszcz?

Wręcz przeciwnie. Tkanka tłuszczowa wisceralna spada jako pierwsza.

Kojarzycie może jakieś ciekawe zestawy kondycyjne z wykorzystaniem piłek lekarskich,kettlów, lin itp? Bo do czwartkowego treningu z workiem treningowym chciałbym jeszcze coś konkretnego dodać na kondycję :) Bo nie pamiętam już skąd inspiracje 10lat temu czerpałem.

ciut hardcorowy , ale skuteczny
https://www.t-nation.com/workouts/10000-swing-kettlebell-workout 

Powiedzcie mi jeszcze takie coś (bo od dawna nie aktualizowałem wiedzy). Obecna "redukcja" jest dla mnie bardzo niezadowalająca. Zaczynałem ją z nastawieniem, że nie lubię diet wysokowęglowodanowych, ale dam jej szansę. Za jakieś 2tyg kolejne ważenie zrobię i zobaczymy czy wejście na 2600kcal cokolwiek dało, bo moje odczuczia po tygodniu są, że nic nie dało.

Moje odczucia mówią, że dietawysokowęglowodanowa (gdzie podaż ww jest na 45-50%) nie jest dla mnie i na tym sposobie odżywiania jest tragedia a nie redukcja.

I jeśli po jakiejś krótszej/dłuższej przerwie(która nastąpi za 2-4tyg) chciałbym spróbować innego sposobu odżywiania to jakie mam opcje? Jakieś diety niskowęglowodanowe chyba? Ale jakie są, bo kojarzę, że jakaś najostrzejsza to z wejściem w ketozę. A jest jakaś mniej ostra wersja diety niskowęglowodanowej, którą mógłbym przetestować na sobie? jakie stosuje się proporcje b/t/w?


Zmieniony przez - Fighter11 w dniu 2019-07-10 14:51:02