Dlaczego droższe białka są lepsze?

ok, dzięki - nie wiedziałem

czy tak czy siak, są spore rozbieżności, możliwe że wynika to z faktu iż pewne dane są przepisane z błedem, badż po prostu z błednych pomiarów, czy tak czy siak - nie swiadczy to dobrze o jakości informacji zawartych na etykiecie.

ale - odbiłem trochę od tematu tego topiku.

Wiad:
Ostrowia współpracuje z polskimi producentami, ale nie może powiedzieć z kim, bo tak się dziś zawiera kontrakty.

Masz pretensje do firm odżywkowych, że nie podają swoich kontrahentów a sam podajesz przykład dlaczego tego nie robią

W dzisiejszych czasach ciężko znaleźć firmę, która produkuje wszystko u siebie.
Nawet taka Ostrowia też kupuje gdzieś komponenty do swoich produktów końcowych: począwszy od mleka poprzez aromaty aż po folie czy wiaderka

Nie wiem jak jest teraz ale jeszcze jakiś czas temu sama nie pakowała swoich produktów w folie tylko zlecała to innej firmie.

i mozna dodac obiektywnie, ze firma ktora robi te worki, robi kaszane.
bo zawsze sie rozpierdzielaja.

natomiast wiaderka od ostrowii pierwsza klasa!
sam mam jedno i caly czas wsypuje do niego rozne odzyweczki

Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2010-07-16 23:00:45

Mawashi: Niestety firmy odżywkowe bronią się rękami i nogami przed zdradzeniem skąd biorą produkty/półprodukty. To całkowicie niezrozumiałe dla mnie. W innych branżach jest wprost odwrotnie - np. producent opon chwali się, że współpracuje z producentem aut, czy tam silnik suzuki jest w daewoo tico, a w skodzie ma udziały VW. Przykładów można mnożyć. I powstaje pytanie dlaczego w odżywkach tak się dzieje. Niestety wszystko, co nam pozostaje to domysły. Niemniej kalkulacja ekonomiczna ma znaczenie, by cokolwiek przypuszczać. Druga sprawa to wielkość owych firm. Nie wiem jak jest teraz, ale swego czasu naliczyłem ponad 100 produktów w ofercie Olimpa. Gdzieś to trzeba produkować, gdzieś przechowywać. Nawiasem mówiąc... kapsułki glutaminy czy BCAA są podobne, co mogłoby wskazywać na to samo pochodzenie, ale już tt znacząco inne. Krótko mówiąc ja osobiście coraz mniej wierzę, iż oni mieszają. Raczej komuś to zlecają, a cała firma pełni raczej funkcję biura i podręcznego magazynu niż "fabryki".
Dokładnie - surowiec poddany większej obróbce powinien być droższy. I jeśli porównasz ceny WPC w USA to faktycznie jest drożej niż polska Ostrowia. Cud się staje, gdy owo WPC trafia do PL i mimo obłożeń fiskalnych nagle jego cena jest nieznacznie wyższa niż w PL. Cud. Bo nie sądzę, że przy cenie rzędu 30 euro/kg (z ebay niemieckiego) narzut jest w tysiącach %. Bardzo nie wydaje mi się, by Ostrowia produkowała za 2zł i sprzedawała za 30. Nie jest jedyną spółdzielnią i z pewnością znalazłaby się inna proponująca np. 50% marżę na przykład zamiast 1500%. Wątpię, by marże w handlu były dziś tej miary. Dziś konkurencja robi swoje.

faftaq: jak wiadomo są testy białek, ale zwykle określają ile % jest w produkcie. Ty na pewno masz większą wiedzę w tej materii ode mnie - czy odżywki testowane są pod kątem rodzajów białek? Chciałbym wiedzieć nie tylko czy w produkcie WPC 80% jest 80% białka,ale czy to białko to WPC, a nie np. sojowe czy pszeniczne. Bo poszczególny udział procentowy w mieszankach to kolejna z tajemnic firm odżywkowych. I znowu pytam... dlaczego?

arctic: Tak, ale zauważ, że to domena firm odżywkowych. W większości branż jest inaczej. Także branż spożywczych.

Pod kątem zawartości rodzajów białek badane nie są, ale to akurat do zbadania możliwe u nas jest.
Niestety moim zdaniem najważniejsze do zbadania nie jest możliwe, czyli jakoś. Tzn. czy białko jest zdenaturyzowane, czy nie. Bo akurat zapylenie zbadać idzie.
Nie wszystkie firmy się bronią. Wspomniany już Trec w kilku produktach podaje źródło pochodznia. Olimp również, np. witaminy z Albionu.
Best Body już wspomniane i lubiane przeze mnie również często podaje skąd pochodzi surowiec. Np. Carnipure jest z Lonza. I to piszą na opakowaniach.
Osobiście uważam, że taka przejrzystość wpływa pozytywnie na wizerunek marki. Nie odwrotnie.
Wiad jedna uwaga. Ty porównujesz ceny detaliczne. Ceny hurtowe to już inna sprawa. A producenci nie kupują nawet po cenach hurtowych, to już jest osobna umowa. Ale to trzeba trochę w branży popracować, żeby wiedzieć jak to się kształtuje.
Akurat w odżywkowej nie pracowałem, ale wiem jak jest w innej związanej z aluminium. Cena detaliczna jest wysoka, hurtowa średnia, a cena dużego zamówienia na umowę jest jeszcze inna.

Zmieniony przez - Martainn w dniu 2010-07-18 20:16:17

Zmieniony przez - Martainn w dniu 2010-07-18 20:17:11

wiad - akurat zajmuje się audytowaniem zakładów przemysłowych i to co piszesz jest nieprawdą. Praktycznie nikt nie chce ujawniać źródeł surowców. Firma oponiarska pisze dla kogo robi opony, ale nie zdradzi ci skąd kupuje wszystkie komponenty i w jakich proporcjach je miesza, np,. do najnowszego modelu opon zimowych.

to chyba zrozumiałe.

To, że cena detaliczna jest wyższa niż hurtowa to oczywiste. Natomiast jest zależność między ceną hurtową a detaliczną. Jeśli produkt A jest w cenie 200zł na półce, a produkt B w cenie 50zł to można śmiało założyć, iż produkt B został nabyty za niższą cenę hurtową. Oczywiście mówię tu o produktach masowych, a nie jakichś wynalazkach.

haha... Mawashi - widzę, że jesteś człowiekiem renesansu i znasz się na wszystkim. Więc może wkleisz jakąś fotkę siedziby producenta odżywek, względnie podzielisz się wrażeniami o jej obejrzenia. Z pewnością jako osoba związana z kręgiem kulturystycznym i chyba nawet na tym zarabiająca, masz jakieś przemyślenia po obejrzeniu siedzib "fabryk" odżywkowych.
Wiele firm ujawnia źródła pochodzenia. Faktem jest, że firma oponiarska nie zdradzi Ci proporcji gumy, ale zauważ, że ona jest PRODUCENTEM tejże opony. Firmy odżywkowe NIE SĄ zaś producentem WPC na przykład. Dlatego analogia do samochodu jest adekwatna, do którego gotowa opona jest dokładana, a firma automobilowa nie poddaje jej żadnej obróbce. Ewentualnie może zlecić firmie oponiarskiej, jakie właściwości mają mieć ich opony. Tak samo jak Biedronka może zlecić Hoop smak czy gramaturę coli, ale nie ingeruje w sam produkt. Stąd brak obaw. Dlatego rozumiałbym, gdyby firmy mleczarskie PRODUKUJĄCE WPC broniły technologii, ale niekoniecznie odżywkowe.

Wiad nie masz racji w tym co mówisz.
Firma oponiarska też kupuje komponenty (bo sama ich nie wytwarza), z których robi produkt finalny (oponę).


Co do zawartości białka, producent powinien napisać jakie to białko( wpc, soja i czy inne).
I w tym przypadku trzeba patrzeć na wiarygodność firmy.
W ciągu ostatnich lat były w Polsce przypadki wpadek niektórych firm ( patrz badania zawartości białka).
Jeśli zdarzały się przypadki oszukiwania na ilości białka to idę o zakład, że były ( są ) przypadki wałkowania rodzaju białka (tanie białko kiepskiej jakości zamiast droższego i lepszego jakościowo).

naprawdę nie wiem już jak się prościej wysłowić... hhmm... Firma oponiarska ma TECHNOLOGIĘ wytwarzania opony. Ona coś wytwarza. Rzecz. Firma odżywkowa nic nie wytwarza. Ona bierze produkt i co najwyżej (a i to coraz mniej pewne) miesza i pakuje. Może tak... sprzedawca na Allegro sprzedaje opony. Czy będzie podawał, że ma je z Dębicy czy tam Stomila? Czy nie, bo to tajne, a on przecież robi to samo co odżywkowe firmy - pakuje w ładny karton i wysyła. Jeśli będzie chciał tych opon milion to pewnie będzie mógł narzucić standardy producentowi, ale nadal NIE on będzie producentem.
Niestety w necie nie znalazłem ceny ostrowi w zachodnich sklepach, a za to znalazłem... omnadren 30-50$. Czyli 4-5-krotne przebicie. A wiadomo, że to przemyt, który zawsze jest tańszy niż oficjalna sprzedaż, bo choćby nie jest obciążony podatkami. Obejrzałem sobie ceny prohormonów na Allegro - polecam... I znowu czysto matematyczne pytanie zadaję:jakim cudem można WPC podobno lepsze jakościowo od lokalnego, z USA proponować w cenie 15$/kg? I za ile trzeba je kupić w USA, by takową cenę zaproponować...

I właśnie tak mnie dlatego dziwi kolego Arctic, że ktoś ma uczulenie na mleko, kłopoty z białkiem Ostrowi i żadnych z WPC niewiadomego pochodzenia.

firma odżywkowa wytwarza odżywkę z surowców i komponentów
tak trudno to zrozumieć?
niestety w żadnej formie odżywkowej nie byłem, ale w innych branżach spożywczych i owszem