Dla 16 latkow

a jak! jakos sie musisz w biala koszule wciasnac

Hehe no to juz tak sie rozrosles ze w koszulki sie nei miescisz

heheh dobre przestal ciwczyc zeby sie zmiescic w koszule, jaki pilny uczeń
dobra sterydy mam takie pytanie, nie ciagnie was do imprez? innego zycia? bardziej na luzie ? bo jak wiadomo takie regularne treningi, odzywianie(lub co gorzej dieta) troche krepuja nasze "ruchy"

niee zdecydowanie nie, przez ten caly ores a bedzie to okolo (3lat) przyzwyczailem sie do tego zycia i nie zamienilbym sie z nikim, nie pije (nic, nawet piwko odpada) nie pale (to od zawsze), imprezy to juz daleka przeszlosc, do diety wysoko bialkowej sie przyzwyczailem ze jem to co jem czasami to samo na okraglo, ciezar treningu mnie nie przytlacza, chodze z checia wiec jest dobrze

Ja uwielbiam takie zycie ciezkie treningi ,jedzenie, regeneracja zero pica palenie i imprez duzych, nieraz male ale i tak nei piej

Mnie tam troche ciagnie do imprez, no i piwka tez bym sie napil, choc nie robie tych rzeczy. Najbardziej sie martwie jak jestem gdzies na miescie, i nie mam kasy, a zglodnialem, wyobrazam sobie wtedy jak moje miesnie sie rozkladaja i maleja - zal mi ich . Dlatgo zawsze staram sie nosic jakas kase, na snickersy i inne bardziej konkretne zarcie. W sumie to kumple sie ze mnie leja, jak mnie widza ze ciagle cos wpie_rdalam, a ja sie martwie zeby mnie katablizm nie zlapal. W sumie to jedzonko jest najardziej "wiazace".
Oprocz tego nie mam tez laski, bo trenuje 6-7 razy w tygodniu + kursy programistyczne, a w tym roku dojda korki z maty- totalny brak czasu. Na dodatek cala kase ktora dostaje inwestuje w siebie(dokladniej w mase)

brak czegos do zjedzenia jest zabujczy ja kiedys do szkoly nosilem oprocz chleba, 3x banan, 2x snickers + odzyweczka bialko-weglo zeby tylko bylo co zjesc o normalnej porze dnia

Hehehe widze ze ostro sie wkreciliscie w to. Mnie czasami ciagnie do imprez ale to zadko, teraz juz swoje poimprezowalem i zdecydowanie wole siłke i wszystko co z tym zwiazane. Wlasnie tak sobie kminie co by bylo jakbym znowu panne mial, teraz strasznie pierdze, szczegolnie pod wieczor, chyba nie moglbym byc z dziewczyna bo by tego nie przezyla

Ja powiem krotko, zryta psycha - nic sie nie liczy tylko miesnie.

W ogole stara zaczyna na mnie juz krzywo patrzec. Na scianie wielki plakat ze schwarzeneggerem, na pulpicie pudzian, i praktycznie co wchodzi to ogladam jakis film z koksem, ostatnio ogladam namietnie Ronnie Coleman - cost of the redemption. Pozdro dla reszty zrytych