Przez długi czas odwiedzam to forum, jednak postanowiłem się zarejestrować, bo mam małą zagwozdkę, a nie mogłem znaleźć na nią odpowiedzi. Ale do rzeczy:
mam 170cm wzrostu, ważę obecnie 77kg i jestem typem coś pomiędzy ektomorfikiem a endomorfikiem (łatwo nie przybieram na wadze, ale jak już przybędę, to rozmiar bandziocha starcza za wagę kuchenną ;) )
Po ponad półrocznej przerwie wróciłem na siłkę z zamiarem zrzucenia nadwagi i przyrostu masy mięśniowej. Od razu wyjaśniam: wiem doskonale, że oba cele powinienem rozdzielić, ale nie zależy mi koniecznie, aby pozbyć się brzucha lub zrobić sobie muły w miesiąc - to raczej ma być proces bardziej długotrwały.
Dlatego mój plan od miesiąca wygląda mniej więcej tak:
pierwszy dzień - bic, klata, brzuch, drugi dzień - plecy, tric, barki, trzeci dzień 60-minutowy interwał, przez kolejne 3 dni powtórka, a siódmy dzień przerwa na regenerację (choć czasami piłka). Ostatnio dodałem do dni treningu siłowego na koniec 15 min lekkiego interwału. Aha, i staram się nie przeciążać mięśni, co by zostawić trochę mniej czasu na regenerację.
Ważniejszym aspektem jest dieta, z którą ciągle kombinuję. Wyczytałem, że w przypadku budowania masy najważniejsze są białka, więc codziennie na śniadanie wcinam 200g twarogu tłustego plus kefir (którego również nie unikam w trakcie dnia), a pod koniec dnia łykam szklankę koktajlu węglowodano-białkowego. Ponadto w ciągu dnia staram się zapychać kanapkami (ciemny chleb razowy) z ogórkiem i pomidorem, serem lub wędliną. Dodatkowo w formie obiadu/kolacji wpieprzam gotowe zupy Profi (nie mam czasu gotować), czasami jest to też pizza (ale nie mrożona), jak wpadnę do kumpla. Nie stronię też od owoców (za wyj. arbuzów i bananów). Ogólnie staram się wyeliminować tłuszcze z diety oraz węglowodany proste (totalnie olałem przekąski typu batoniki czy chipsy). Dziennie spożywam około 2000 kalorii, z czego około połowa to białka.
Moje pytanie brzmi: czy taka taktyka ma sens? czy jest dobra? co byście mi polecili? powtarzam, że moim celem nie jest szybkie nabycie masy - raczej zależy mi póki co, by to wypośrodkować i przy tym tracić trochę z wagi. Przez lipiec lekko mi urósł bic, a przy tym straciłem ok. 2 kg i kilka cm w brzuchu (obecnie mam 87cm, zależy mi na około 82cm i wadze ok. 72 kg), ale nie wiem, czy w perspektywie czasu dalej to będzie skuteczne. Dodam, że nie myślę na razie o sześciopaku, ale o braku bandziocha (a to jest różnica ;p) - potem (czyli pewnie po kilku miesiącach) przerzucam się na dietę stricte na masę. Aha, łykam też codziennie kreatynę mono.