Dieta na masę do oceny, 62kg

Witam,
po wielu próbach i godzinach ślęczenia nad dziennikiem Vitalmax'a oraz SFD udało mi się wreszcie coś "ulepić"
Mam 18 lat, 62 kg wagi, 178 cm wzrostu, typ endo/mezo.
Coby się nie zanudzić zrobiłem dwa warianty, na dzień treningowy i nietreningowy - wiadomo, czasem zamiast ryżu pójdą ziemniaczki, zamiast kurki - schab itp., ale ogólnie rdzeń będzie taki jak tu wkleję.
Powiedzcie czy takie coś 'obleci' a jeśli nie to co konkretnie zamienić/ przestawić - nie uśmiecha mi się znów od nowa wszystkiego robić. Jestem ograniczony naprawdę małymi funduszami, żyję na garnuszku rodziców więc sami rozumiecie :D
Nigdy wcześniej nie miałem konkretnej diety, jadłem po prostu 2g białka/ kg m.c., sporo węgli i mało tłuszczy - do dziś dziwię się że udało mi się całkiem sporo ukulać idąc taką drogą Niemniej jednak teraz podchodzę do sprawy bardziej poważnie.
Kilka wyjaśnień:
- zapotrzebowanie to jakieś 2700~ kcal (jak będzie za mało to dorzucę), po konsultacji z Domerem dałem ok. 2g białka, 5,5 węgli i 1,5 tłuszczy na kilogram masy ciała
- warzywa będą dodawane w jak największych ilościach, owoce okołotreningowo i sporadycznie w inne pory, byle nie na noc,
- NIE MA RYB! Tak, nie ma ryb, a to dlatego że od dzieciaka nie mogę jeść ryb - nie mam pojęcia czemu tak jest. Czy to filet, czy normalna ryba, po 30-60~ minutach od zjedzenia zaczyna mnie mocno kłuć w górnej części brzucha (jakby pod mostkiem), czuję jakbym miał zaraz zwymiotować i męczy mnie to z przynajmniej godzinę Wobec tego oczywiście dodam Gold Omegę 3 by chociaż trochę zminimalizować te braki.
- kwasy tłuszczowe są mniej więcej po równo (odrobinę więcej może być jedno-nienasyconych ok. 40%, najmniej zwierzęcych bo ok. 28%)
- dodatkowa suplementacja witaminami i minerałami z Olimpu oraz ZMA z Olimpu (bardzo dobrze po nim funkcjonuję, świetna regeneracja jak dla mnie)
- tam w jednym z wariantów dałem do twarogu 80 gram chleba - musiałem, inaczej nie przełknę

Proszę o konstruktywną krytykę i dziękuję za czas poświęcony na pomoc : )
Pozdrawiam!










Zmieniony przez - magiik93 w dniu 2011-08-28 11:51:22

Niech tu jakiś modek zerknie bo cały dzień zero odzewu...

słonecznik wywal
margarynę wywal z diety
potreningowo daj carnox i białko wystarczy
rozdzynki możesz dodać do wosianki
Jak gorzka czekolada to tak do 20ww na 100g by miała
kiełbasa wypada całkiem także
najlepiej urozmaciaj źródła ww i bedzie ok

Wprowadz zmiany i wrzuc ponownie rozpiske.

Słonecznik wywalony, margaryna zastąpiona niewielką ilością masła (5 do max. 10 gram dziennie, cobym się chlebem nie udławił ), rodzynki z potreningowego przeniesione do owsianki, czekolada będzie z dużą ilością kakao i małą ilością ww (zresztą to tylko 10g 3x w tygodniu, do tej pory potrafiłem przynajmniej raz w tygodniu pochłonąć na raz całą mleczną ), kiełbasa wyebana całkowicie.

Trochę zmieniły się proporcje kw. tłuszczowych (dodałem więcej oliwy w sumie), jednak z tego co pisał Domer wczoraj w temacie Pana Darka wszystko jest OK.
Mieszczą się w przedziale 1:1:1 a 1:2:1 na korzyść jedno-nienasyconych.

Powiedzcie Panowie że teraz będzie si!
Ewentualnie co jeszcze zmienić.
pzdr.

Potreningowy całkiem do zmiany.

W takim razie co proponujesz ?

źródło białka + źródło węglowodanów np. kurczak/indyk/schab/wołowina/ryba+ryż/kasza/makaron durum. Można też wrzucić jakieś warzywa.

Tak teraz spojrzałem i co myślisz o zamianie posiłku ze szkoły (o 11) z tym potreningowym ? Wtedy do szkoły bym brał chleb i orzechy, a po treningu pierś z ryżem - tak chyba byłoby si ?
Reszta OK ?

do tego chleba i orzechów jakieś źródło białka i będzie ok.

No to git, w takim razie nie trzeba dużo zmieniać - o tyle mnie to cieszy że się nad tym nasiedziałem, nie mówiąc już o tych wszystkich artach co na nich zęby zjadłem :D
Okej, dzięki za wskazówkę, jak ktoś ma coś jeszcze do dodania to jestem otwarty na propozycje :)