Zawsze byłem aktywny, kiedyś siłownia, głównie ćwiczyłem boks, kolarstwo górskie i bieganie.
Od roku mam dosyć duże zawirowania, praca siedząca 9-17, do pracy mam 40 minut drogi, po pracy ogarniam z partnerką sprawy budowlane i wszelkie inne. Kładę się spać czasami 22 padnięty ledwo żywy a czasami o 1 wstając o 6:40.
Przytyłem 10kg w ciągu roku.
Ma ktoś pomysł jak z tego wyjść i wrócić do formy? O ile myślałem o rozwiązaniu - 6 rano bieganie 30 min prysznic garniak praca, ale z tą dietą jest najgorzej.
Jem niby zdrowo, a nie mogę schudnąć, ciągle ważę 97kg, próbuje utrzymywać kalorykę - też jakoś kiepsko.. kiedyś nie miałem problemy z trzymaniem michy, nawet 10lat temu schudlem z 117 do 77 więc potrafię się zdyscyplinować. Jakieś konkretne badania polecacie aby wykluczyć ewentualne problemy zdrowotne?