ufok
Hejka,
z początku witam wszystkich, jestem tu nowy i bedzie milo jeśli mi coś zaproponujecie. Opiszę wpierw siebie i swoje nawyki zywieniowe, w wielu aspektach mam trenera ale postanowiłem że tutaj też mogą być fachowcy i może nawet bardziej obeznani w temacie odżywiania.
Więc jak nazwa tematu wskazuje gram w tenisa, amatorsko ale często, kilka godzin tygodniowo, mój trening jest podzielony na 5 dni i tak w pierwszym dniu trenuję na siłowni FBW oraz biegam, w drugim dniu biegam i wykonuję ćwiczenia typowe dla tenisisty czyli na gibkość i szybkość, ze skakanką, z piłką lekarską itp. Trzeciego dnia mam jedynie 30 minut biegania, czwarty dzień przerwa bez treningu, piąty dzień trening na siłowni i bieganie, szósty dzień to co w drugim dniu i siódmy dzień odpoczywam. Od poniedziałku to co wyżej. Do tego dochodzi gra w tenisa ale to w różne dni. Treningi mam wieczorem 18-19:30.
Dietę mam ułożoną w ten sposób że jem siedem posiłków dziennie licząc razem z potreningowym carbo i orzeszkami do filmu. Mam tendencje do przybierania brzucha więc nie jem wiele węglowodanów, aktualnie mam stosunek 1:1 węglowodany do tłuszczy i wynosi on 3,3g/kgmc. Białka jem 2,5g/kgmc. Codziennie dostarczam 3800kcal.
Ważę 70kg przy 175cm a chciałbym ważyć 80kg, więc chcę przytyć ale nie wszędzie, tzn. nie chcę aby waga zubożyła moje wyniki w grze. Ćwiczę przede wszystkim nogi i brzuch oraz ramiona. Klatkę i plecy mniej ale też. Ogólnie całe ciało trenuję 3 razy na 2 tygodnie.
Zastanawiam się co Wy byście doradzili żeby przytyć te 10kg ale nie stracić szybkości przy tym i zwinności na korcie. Czytałem że łatwo można nabrać masy jedząc więcej węglowodanów, ale próbowałem tego i grubłem w pasie a tego nie chcę. Czytałem też o diecie wysokotłuszczowej, że też się tyje ale wolniej i bardziej sucha masa.
Czy według was moje proporcje kaloryczne mam odpowiednio dobrane czy może coś zmienić, czy to prawidłowo mieć 1:1 węglowodany do tłuszczy czy organizm głupieje nie wiedząc co odkładać a co spalać. Czytałem w tej diecie tłuszczowej że wtedy się ucina węglowodany i organizm wie że ma brać z tłuszczy, ale ta dieta to bardziej na rzeźbę chyba i jak chce się schudnąć a ja chcę przytyć.
Hmm ciekawe czy coś mi poradzicie, to skomplikowany przypadek. Wszystkim dzieki za odwiedzenie watku.
ufok
Zmieniony przez - ufok w dniu 2013-11-11 04:10:53
z początku witam wszystkich, jestem tu nowy i bedzie milo jeśli mi coś zaproponujecie. Opiszę wpierw siebie i swoje nawyki zywieniowe, w wielu aspektach mam trenera ale postanowiłem że tutaj też mogą być fachowcy i może nawet bardziej obeznani w temacie odżywiania.
Więc jak nazwa tematu wskazuje gram w tenisa, amatorsko ale często, kilka godzin tygodniowo, mój trening jest podzielony na 5 dni i tak w pierwszym dniu trenuję na siłowni FBW oraz biegam, w drugim dniu biegam i wykonuję ćwiczenia typowe dla tenisisty czyli na gibkość i szybkość, ze skakanką, z piłką lekarską itp. Trzeciego dnia mam jedynie 30 minut biegania, czwarty dzień przerwa bez treningu, piąty dzień trening na siłowni i bieganie, szósty dzień to co w drugim dniu i siódmy dzień odpoczywam. Od poniedziałku to co wyżej. Do tego dochodzi gra w tenisa ale to w różne dni. Treningi mam wieczorem 18-19:30.
Dietę mam ułożoną w ten sposób że jem siedem posiłków dziennie licząc razem z potreningowym carbo i orzeszkami do filmu. Mam tendencje do przybierania brzucha więc nie jem wiele węglowodanów, aktualnie mam stosunek 1:1 węglowodany do tłuszczy i wynosi on 3,3g/kgmc. Białka jem 2,5g/kgmc. Codziennie dostarczam 3800kcal.
Ważę 70kg przy 175cm a chciałbym ważyć 80kg, więc chcę przytyć ale nie wszędzie, tzn. nie chcę aby waga zubożyła moje wyniki w grze. Ćwiczę przede wszystkim nogi i brzuch oraz ramiona. Klatkę i plecy mniej ale też. Ogólnie całe ciało trenuję 3 razy na 2 tygodnie.
Zastanawiam się co Wy byście doradzili żeby przytyć te 10kg ale nie stracić szybkości przy tym i zwinności na korcie. Czytałem że łatwo można nabrać masy jedząc więcej węglowodanów, ale próbowałem tego i grubłem w pasie a tego nie chcę. Czytałem też o diecie wysokotłuszczowej, że też się tyje ale wolniej i bardziej sucha masa.
Czy według was moje proporcje kaloryczne mam odpowiednio dobrane czy może coś zmienić, czy to prawidłowo mieć 1:1 węglowodany do tłuszczy czy organizm głupieje nie wiedząc co odkładać a co spalać. Czytałem w tej diecie tłuszczowej że wtedy się ucina węglowodany i organizm wie że ma brać z tłuszczy, ale ta dieta to bardziej na rzeźbę chyba i jak chce się schudnąć a ja chcę przytyć.
Hmm ciekawe czy coś mi poradzicie, to skomplikowany przypadek. Wszystkim dzieki za odwiedzenie watku.
ufok
Zmieniony przez - ufok w dniu 2013-11-11 04:10:53
Krzysztof Piekarz
Ekspert-SFD
faftaq
