Szacuny
0
Napisanych postów
96
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
656
ta organizacja jest jedną z gorszych organizacji w swiecie sztuk walk wałujew gdy walczył z holyfieldem dostawał ostry wycisk nawet komentatorzy to mówili ale co wygrał wałujew teraz gdy byłem za haye to widziaęłm ze wałujew przez 11 rund dostął mało ciosów jedynie w 12 dostał pare petard na 100% powinien wygrac wałujew chociaz bardziej haye lubiłem a teraz po prostu szok
Szacuny
0
Napisanych postów
312
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1666
Blacha91 - Załóż nowy temat o tym że Haye wygrał uczciwie, porozklejaj plakaty Angola w swoim pokoju ,daj w profilu zdjęcie Davida (na avatarze też David) no i pisz że to twój ulubiony bokser i mistrz.
Po tej walce wiem że Haye z braćmi z Ukrainy nie ma szans.
Szacuny
5
Napisanych postów
233
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
7763
Gdzie wy widzicie, że on wygrał uczciwie? Teraz pokazują powtórki z walki gdzie Haye uderza Nikosia ale cały czas pokazują te same uderzenie z kilku innych ujęć. Czemu? Bo nie mają nic innego do pokazania w wykonaniu Davida
Szacuny
1
Napisanych postów
237
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11200
Akurat w tej walce nikoś był zdecydowanie bardziej aktywny zadał więcej ciosów,kontrolował przebieg walki , punktował lewym prostym czasem szedł prawy prosty,i czasem jakiś sierp, a haye cały czas uciekał i ciosów mało zadał.Tak sie nie zdobywa mistrzostwa świata w wadze ciężkiej.Mistrza trzeba mocniej wypunktować.
Szacuny
1
Napisanych postów
2607
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17835
Ja nie oglądałem tego z polskim komentarzem
Nie no w samej walce Wałujew g**** mu zrobił, w trakcie walki jedyne mocniejsze kombinacje trafiał Haye. Nie przypominam sobie żeby Wałujew poczęstował go czymś poważnym w czasie walki za to Haye mimo, że uciekał to jednak kilka razy trafił go mocno i czysto. Nie wspominając o tym, że to Wałujew był na skraju nokautu a nie Haye...
Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
Cieszy mnie wygrana Haye'a - nawet bardzo mnie cieszy.
Sam pojedynek nudny jak diabli, Haye nic nie pokazał. Wałujew z drugiej strony nic mu nie mógł zrobić.
Dziwny spokój w naróżniku Haye'a pozwolił mi domyślić się, iż szefostwo WBA doszło do wniosku, że Wałujew jako mistrz psuje zyski i trzeba go zastąpić kimś bardziej medialnym.
I bardzo dobrze - należy mu się za Holyfielda.
Poza tym lubię Haye'a i wierzę, że w pojedynkach z przeciwnikami o podobnych warunkach fizycznych pokaże o wiele bardziej ekscytujacy boks.
Poza tym wierzę także, że Adamek vs. Haye będzie wspaniałą legendarną dla polskich kibiców walką i że Adamek zdobędzie pas. Z Wałujewem Adamka nie widzę.
Żałuję tylko, że Haye nie uderzył na Wałujewa wcześniej, tak jak zrobił to w ostatniej rundzie. Mógł moim zdaniem doprowadzić do liczenia olbrzyma. Walczył zbyt asekuracyjnie, a miał wystarczające atuty by zaryzykować atak.
No ale WRESZCIE coś zaczęło się dziać w ciężkiej.
Wiem, że nie jestem obiektywny, ale lubię Haye'a - fajnie się rusza, ma refleks, szybkie łapy, nokautujący cios i daje dobre widowisko (hehe, mimo iż teraz był okropnym nudziarzem).