DT 6ripley- Open2kXX ;-)

Tak jak staliśmy obok z Ciskiem to jak tylko weszłaś na sztangę wspólnie skomentowaliśmy "no i teraz się zacznie, jeszcze ich wszystkich przegoni"

No to wyciskanie klasa siła jest!!!

Dzisiaj byłem z klientem i tyle podnosił

No dlatego do Ciebie przyszedł, zaraz go tam ogarniesz i będzie ćwiczył jak człowiek .


Skill
Pistol squat skill

WOD
EMOM 12:
Odd 16x Pistol squat (alt)
Even 8x Burpee to target


For time:
6 laps Run
15x OH squat 25/40kg
4 laps Run
21x Squat clean 25/40kg
2 laps Run
50x Wall-ball shot 14/20lbs
9:20



Nooogi, nooogi, nooogi . Myślałam, że na EMOMie nie dam rady 16 pistoletów a wchodziły w te 35-40s także to plus. Jeszcze schodzę na palce przy tym aaale ani razu nie zaliczyłam gleby, to drugi plus. Na części numer dwa pierwszy bieg całkiem spoko. OHSy średnio na jeża- pierwszy minus, na takich małych ciężarach niestety zaniedbuję często trzymanie spięcia całości i wychodzą jakieś meduzy. Drugi bieg to już raczej trucht, squat cleany nawet tym groszowym nominałem mnie potargały, robiłam 3x7. Trzeci bieg, ekhm, ruch posuwisto- horyzontalny tempem względnie żałosnym- przetrwałam. Najlepsza "zabawa", moje ulubione, 50 łol BOLI, i to jak boli. Podzielone trochę dziwnie, ale 12/8/10/10/10. No i gleba . Ogólnie to nie czułam dzisiaj żebym była "pierwszej świeżości", no ale czasem tak bywa.



Pozdro

No dzisiaj zero werwy, nogi mega ciężkie i bez chęci jakoś. Przed treningiem trochę ring dipów i butterfly pull-upów.


Strength
Squat clean& jerk 8x1
60/60/65/65/70/70/75/80kg- tu bez jerka
80kg- PR na squat clean



WOD
For time: TC 20'
21-15-9-15-21 reps of:
Thruster 25/40kg
Bar-facing burpee
13:27



No niby PR, i to na zajechanych nogach ale nie wiem, czy to mi przeszkadzało czy raczej pomogło . A jeszcze do tego nie czułam dzisiaj tych cleanów, było dużo gorzej niż wtedy gdzie mieliśmy 4 minuty. Zła jestem, że jerk nie wszedł ale po klacie i chyba jeszcze poniedziałkowych MU barki też mam bardzo obolałe i jakoś mnie to blokowało. Może następnym razem . Po tym jeszcze WOD, bardzo brzydko wyglądał na tablicy. Thrustery mimo cierpienia obiecałam sobie, że zrobię unbroken i wymęczyłam, chociaż na ostatnich 21 to chyba dłużej stałam ze sztangą nad głową niż robiłam . Burpee to takie dogorywanie, człowiek liczy na jakiś przerywnik a tu nie wiadomo, co gorsze- chociaż wolę bar facing niż boczkiem . Na kettle nie było już ani chęci, ani sił.


Pozdro



Zmieniony przez - 6ripley w dniu 11/8/2017 8:02:58 PM

Zmieniony przez - 6ripley w dniu 11/8/2017 8:04:39 PM

Bardzo ładny wynik na squat clean

Trastery i Barpi... aż mi oddech przed monitorem odebrało

Nie mogę wchodzić do tego dziennika bo Twoje ciężary mnie dołują

Wczoraj było słabo:


WOD
EMOM 12:
Odd 12x T2B
Even 10x Thruster 35/50kg


For time: TC 20'
20x Pull-up
40x Box jump
60x DU
80x Wall-ball shot 14/20lbs
100x Sit-up
16:45

1h Gimnastyka

Niby mógł być jeszcze jeden dzień restu, ale dzisiaj i jutro nie ma raczej opcji na trening. Na EMOMie jakoś totalnie mnie odcięło, o ile pierwsze T2B unbroken to w trzech rundach nie zrobiłam dwunastu. Thrustery jakoś dałam radę przemęczyć chociaż też nie było łatwo. Po tym już chciałam iść do domu, a tu jeszcze chipper... Pierwszy raz spróbowałam butterfly pull-upów na workoucie i w sumie szły całkiem w porządku. Box jumpy słabo, DU słabo, WBS tragicznie a brzuszki to już nuda. Na gimnastykę mimo wszystko zostałam, nie było nic ciężkiego także dało się przeżyć. Dzisiaj i jutro odpoczynek, jak w poniedziałek dalej będzie średnio to w tygodniu zejdę do 3 WODów aż się nie zregeneruję.


Pozdro

Z jednej strony wody są spoko bo to zawsze jakaś niespodzianka co Cie czeka ale często się trafiają ćwiczenia, które nam nie leżą i cytując jest "nuda"

Nie leżą nam najczęściej dlatego, że jesteśmy w nich słabi albo są ciężkie.