SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT / shrimp2 / rok2 / podsumowanie s. 157

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 191914

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 188925
jaka duza tylko pare kg zostało
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 6363 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 140151
Widzę, że jest Szefowa na pokładzie, to ja z małym romansem.
Bo Szefowo Kochana, ja wiem, że takie tam różne rocznice to są wymówki i usprawiedliwienia, ale ja naprawdę mam jutro taki trochę większy jubileusz i tak pomyślałam, że może by w drodze jakiegoś wyjątku Szefowa rozważyła cheat day dla mnie?
Uzasadnienie poniżej:







Nie wiem czy ten rok był łatwiejszy. Ciężko go w ogóle porównywać z pierwszym, bo niby jedna osoba i ta sama redukcja, a jakby dwie oddzielne historie. Na początku forumowania musiałam się wyzbyć masy uprzedzeń, stereotypów, przełamać lenistwo, niechęć do wysiłku fizycznego, niewiarę w sukces, pogodzić się z bólem, potem, łzami, wstydem itd. W nagrodę jednak kilogramy leciały jak głupie, jeden za drugim, a centymetry goniły je w równie szalonym tempie. Ale i fakt, że w pierwszym roku postawiłam wszystko na jedną kartę i podporządkowałam redukcji.

W tym roku z kolei wyzwaniem były denerwujące zastoje, bujanie się to w jedną, to w drugą stronę i konieczność zawodowego odchwaszczenia, tak że w zasadzie na pół roku zniknęłam z dziennika. To że efektem nie jest po raz kolejny jojo i dodatkowe kilogramy gratis, to zasługa obliques, która nie postawiła na mnie krechy i mimo oporu materii, z uporem maniaka szukała na mnie sposobu i wypróbowywała kolejne metody które dałyby impuls stawiającemu opór organizmowi. I nie posłała mnie do diabła jak poprosiłam o zamknięcie dziennika, bez określenia nawet kiedy ewentualnie wrócę

Gdy się dwa lata temu pojawiłam na forum Iza mi napisała, że to czy mi się uda zależy wyłącznie ode mnie, a ja Jej, że nie, że dużo zależy od Niej Wciąż tak uważam Większość tego co wypracowałyśmy to Jej robota. Już dwa razy przeszłam dużą redukcję; raz 20 kg, raz 30 kg, więc wiedziałam, że mogę się spiąć. Tyle, że w obydwu przypadkach, gdy metoda wyczerpywała swój potencjał, a mój metabolizm kwiczał i zaczynałam się żywić głównie sałatą, eliminując z miski kolejne produkty, pojawiała się bezsilność i wracałam do dawnych nawyków, bo ja na liściu sałaty żyć nie potrafię. Waga szła w górę, a ja zyskiwałam dodatkowe kilogramy gratis. Gdyby nie Iza, Jej gigantyczna wiedza oraz niezmordowany upór by mnie dalej, mimo przeciwności za uszy z tego szamba, w którym się od lat taplam, wyciągać, mogłoby się skończyć jak zawsze. A w najlepszym wypadku stałabym w miejscu, bujając się i frustrując.

W efekcie obliquesowych rozkminek w tym roku m.in.:

MICHA:
- najpierw kontynuowałam LC, czitując dla pobudzenia metabolizmu,
- przeszłam przez kontrolowaną przez Izę crash diet i przez eksperyment z cięciem kaloryczności,
- dwa razy płukałam nerki,
- dwa razy ładowałam się naturalną omegą 3,
- raz przeszłam przez protokół estrogenowy,
- na koniec wskoczyłam znów na wysokie kalorie

TRENING:
- na drugi rok dostałam w prezencie od Szefowej nowy program,
- podczas niebytu dzienniczkowego czasem coś uskuteczniałam w domu, czasem biegałam, a czasem wpadłam lightowo na siłownię,
- obecnie Iza stawia do pionu moja kondycję z myślą o wiosennej przemianie sylwetki.

EFEKTY:
Mimo że w tym roku szło oporniej, wydusiłyśmy co następuje:



Jak poprzednio, mając świadomość, że pomiar ten jest mocno ułomny, a urządzenie głupie, a co więcej wynik nieporównywalny z poprzednim, bo zmieniono wagę na siłowni, jako że się poprzednia zepsuła, to i tak sobie wkleję dla pamięci:



I zbiorczo za dwa lata na sfd plus licząc od mojej wagi maksymalnej:



Ponadto poprawiła mi się wydolność, mniej się męczę, a na 10 piętro wchodzę z palcem w nosie, torbą z siłki i siatą z zakupami na dokładkę. Poprawiła mi się chyba (a w zasadzie pojawiła, bo nie miałam) wrażliwość insulinowa, bo kilka razy mnie pozamiatało po węglach. No i ogólnie jestem w porównaniu z okresem sprzed 2 lat mega sprawną babą, żeby nie rzec laską Biegam, skaczę, latam, pływam, w tańcu, w ruchu wypoczywam Czy coś w tym guście

FOTKI:
Zdjęcia są mojego autorstwa i stanowią moją prywatną własność. Nie zgadzam się na ich publikowanie w jakiejkolwiek formie poza tym tematem.



Baby w pracy orzekły zgodnie, że je ordynarnie w ciula robię, bo to niemożliwe żebym tyle ważyła co zeznaję, a wyglądała lepiej niż one z mniejszą wagą

I takie tam porównawcze. Starałam się w podobnych pozycjach co pierwotne.





Szmaty i szmatki, czyli od XXL do S (no dobra noszę M, ale wyhaczyłam kilka dużych S-ek i się cieszę nimi jak dzik):



Wtajemniczeni, którzy kibicują mi od początku, zapewne wiedzą gdzie się teraz mogą udać Zapraszam.

PODZIĘKOWANIA:
W tym roku pragnę szczególnie gorąco podziękować trzem osobom, bez których mogłoby mnie już kilka razy na sfd nie być, a mój dzienniczek powiększyłby statystykę formowych uciekinierów:

1) mojej osobistej dietetyczce – za to, że kombinuje i czuwa nad moją miską i suplementacją,
2) mojemu personalnemu trenerowi – za to, że nie dość, że układa za mnie plany, uwzględnia moje dysproporcje w zmieniającej się sylwetce, to bierze pod uwagę ograniczenia wynikające z naturalnych uwarunkowań i kontuzji, jakimi się co jakiś czas raczę,
3) mojej psycholog – za to, że co jakiś czas stawia mnie do pionu, dolewa do łba oliwy jak jej zaczyna brakować i jest głosem rozsądku, kiedy mi się wątpliwości lęgną,
czyli w trzech osobach boskiej obliques

Dziękuję Ci Iza

O przepraszam, zapomniałam o kosmetyczce Bo obliques jeszcze duma jakby tą moją biedną skórę trochę podreperować. Tu się jeszcze przy okazji uśmiechnę intencjonalnie do Martucci o ten hamerykański specyfik

A odnośnie głosu rozsądku, na marginesie anegdota. Jakiś czas temu napisałam do Izy, że nie wiem czy dalej ćwiczyć, czy może coś zmienić, bo od jakiegoś czasu boli mnie kręgosłup i wyczułam sobie jakieś zgrubienie. Nie wiem, może coś mi się poprzestawiało (prywatnie umyśliłam sobie, że to na pewno guz – ZŁOSLIWY ), bo ja wbrew pozorom jestem urodzonym czarnowidzem Iza mi na to, że to raczej nic poważnego i pewnie się samo rozejdzie, ale żebym obserwowała. Guzik się rozeszło; po kilku tygodniach na plecach były już dwa guzy, a potem trzy Kreweta od małego będąc pulpetem, nie miała pojęcia jak to jest czuć pod palcami odsłaniające się z topniejącego fatu kręgi kręgosłupa, bo zawsze tam miała mięciutką poduchę

Trochę tych zdziwień w te dwa lata blondynka miała Można by książkę napisać


Iza, parafrazując M. Peszek, która na ostatniej płycie śpiewa miłosne wyznanie: „bez Ciebie jest mnie pół”, ja powinnam zaśpiewać „z Tobą jest mnie pół” Bez Ciebie byłoby mnie już pewnie 2 razy więcej, o ile nie skończyłoby się tragicznie w „międzyczasie” :/ Mimo że mam wodopisarstwo, nie znajduję słów żeby Ci właściwie podziękować

Momentami mam wrażenie, że to wszystko mi się śni
Jak mnie któraś zbudzi, własnoręcznie uduszę

Podobnie jak rok temu, dziękuję też za ułatwianie redukcji sponsorowi działu Ladies – firmie Trec Nutrition. W tym roku Trec uczynił ze mnie koksa i sprezentował mi S.A.W.
And last but not least, dziękuję Wam, że wciąż mam się przed kim wywnętrzać i skąd czerpać pewność, że idę właściwą ścieżką, nawet gdy „coponiektórzy” wmawiają mi anoreksję Iza od początku mnie ostrzegała, że będę się musiała uodpornić na dobre rady otoczenia. W pierwszym roku, o dziwo, nie były mocno uciążliwe, ale obecnie stają się codziennością. O jacy wszyscy zatroskani moim stanem Że też nie trwożyli się tak, gdy dobijałam do 130 :-/ Dziękuję więc, że stanowicie przeciwwagę

PS. No przepraszam, ale ja po prostu nie umiem krótko


Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2013-02-05 21:17:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 6565 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 58743


za wytrwałość i ciężką pracę

Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2013-02-05 21:21:41

Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html

"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein

...& silence is better than bullshit

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2083
CiociaSamoZlo



Czekałam, aż ktoś te pokłony da........

G R A T U L U J Ę !!!!!!!!!!!!!!!

Teraz dopiero jesteś WIELKA!!!!!!!! Cudnie, dalej pewnie znawczynie Ci napiszą :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 4595 Wiek 48 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 43352
Krewetki. Niezła z ciebie dupa, lachon, laska, miss świata. Szok!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 518 Wiek 50 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6391
zauważyłam zachwyt na twarzy mego mężusia ...no to by było na tyle oglądania Twojego podsumowania


Krewetko ja również w pełnym zachwycie. Dzielna jesteś
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 5052 Wiek 53 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 81876
Ożesz w mordę NIEZŁA DUPA z ciebie Oczywiście podziwiam i kibicuję dalej. A to ostatnie zdjęcie to w nowej sukience?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11179 Napisanych postów 51900 Wiek 31 lat Na forum 25 lat Przeczytanych tematów 57816
Ja co prawda dopiero od niedawna tu jestem, ale wcześniej podczytywałam Forum i patrząc na Twój dziennik, niejednokrotnie myślałam sobie, że to czego dokonujesz jest mistrzostwem świata. Niesamowita przemiana Gratuluję z całego serca i podziwiam za wytrwałość, jesteś przykładem tego, że nie ma rzeczy niemożliwych, wystarczy chcieć
Meeeeeega szacunek!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 205 Wiek 38 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4930
Składam Ci pokłon. Jesteś niesamowita. Obejrzałam zdjęcia w wiadomym miejscu, to niezwykłe co potrafi zrobić silna kobieta pod okiem świetnego fachowca.
Brawa dla Ciebie.
Brawa i pokłon dla Obli.
chapeau bas dla Was obu.

Jesteś moją inspiracją, motywacją...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1431 Napisanych postów 15979 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 230563
Wow, czytałam to podsumowanie z zapartym tchem jesteś wspaniała po prostu! Gratuluję serdecznie, bo osiągnęłaś naprawdę wiele!!!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

siłownia - orbitrek

Następny temat

Nie popełnić błędu

WHEY premium