Zmysł taktyczny Dymitara Berbatova, umiejętność wykonywania rzutów wolnych Davida Beckhama, siła Didiera Drogby i przebojowość Fernando Torresa. A do tego zwinność Thierry'ego Henry'ego, instynkt strzelecki Ruuda van Nisterlooya, drybling Leo Messiego, sztuczki techniczne Robinho, zwody Robina van Persiego, gra głową Cristiano Ronaldo i równowaga Zlatana Ibrahimovicia - te cechy wybrał Baleci, by stać się piłkarzem idealnym. Chce w rok stać się piłkarzem, który trafi do Premier League. Za pomocą eksperymentu polegającego na, jak sam to nazywa, sklonowaniu najlepszych cech gwiazd futbolu.
Natura nie obdarzyła Baleciego wielkim talentem. Grywał co prawda w ligach regionalnych, ale trenerzy szybko obwieścili mu, że Diego Maradoną to on raczej nigdy nie będzie. Jednak pochodzący z Kosowa mieszkaniec Londynu uparł się, że będzie wybitnym futbolistą i już.
Na początek wziął rok urlopu w pracy. Trenował indywidualnie. W tym czasie nauczył się... żonglerki. W listopadzie wybrał 11 gwiazd piłki nożnej, od których chce przejąć wybrane cechy. Na razie jest na etapie wstępnym, ogląda filmy DVD prezentujące ich najlepsze zagrania.
- W następnym zaczynam przekształcać się w światowej klasy piłkarza. Użyję do tego najnowocześniejszych metod treningowo-naukowych - mówi Baleci. Wspomniana metoda to programowanie neurolingwistyczne.
Polega na osiągnięciu stanu umysłu małego dziecka. - Kiedy nie uczymy się po kawałku, tylko za jednym zamachem, przyswajamy sobie całość. Stosując to do futbolu, będę naśladował osoby, które wziąłem sobie za wzór, ze wszystkimi ich boiskowymi zachowaniami. Celem jest osiągnięcie ich poziomu - opowiada.
Za pośrednictwem strony internetowej, którą założył, thebeautifulaim.com, Baleci znalazł już ludzi gotowych mu pomóc. Klinika z Glasgow Sports Vision, która zaoferowała operację wzroku. I to za darmo. Z "szalonym młodym naukowcem", jak ochrzciła go prasa, ściśle współpracuje Matt Tissier, była gwiazda Southampton.
Niektórzy jednak słysząc o planach Baleciego pukają się w czoło. - Terry McDermott, w przeszłości gwiazda Liverpoolu, powiedział, że mam większą szansę dolecieć na Księżyc, niż zagrać w przyszłym roku w Premiership. Zapowiedział nawet, że jeśli mi się uda, z własnej kieszeni zapłaci mi pierwszą tygodniówkę - mówi autor szalonego/genialnego (niepotrzebne skreślić, ale zapewne dopiero po zakończeniu eksperymentu) pomysłu.
Dla Wirtualnej Polski Komentuje Artur Król, Coach Rozwoju Osobistego z firmy ChangeMakers:
Czy to możliwe? Czy można stać się graczem światowej klasy, jeśli nie było się nim w młodości? Czy plan Baleciego ma szanse na powodzenie?
Krótko mówiąc: tak, tak, prawdopodobnie nie. Owszem, programowanie neurolingwistyczne umożliwia dużo szybsze i skuteczniejsze opanowanie określonych umiejętności, a nawet uczenie się ich przez czystą obserwację i podświadomą naukę. Co więcej, są sportowcy, którzy skutecznie korzystają z tych metod i mają dzięki nim wyjątkowe wyniki, np. Emma James, dwukrotna mistrzyni świata w trójboju siłowym (2000 WPC i 2005 WPF). Jednocześnie, z tego co obecnie wiemy o ludzkim mózgu i ciele, nie ma możliwości żeby po prostu, niczym w Matrixie, "wgrać" do czyjeś głowy daną umiejętność. To co faktycznie możemy zrobić to znacząco skrócić czas potrzebny na opanowanie tej umiejętności, odrzucając wszystkie zbędne i powierzchowne elementy, a zostawiając tylko to, co najbardziej potrzebne.
Jednocześnie, aby stworzyć taki w pełni funkcjonujący "model" danej osoby, który umożliwi tak szybką naukę, nie wystarczy obserwacja. Potrzebny jest także osobisty kontakt z tym piłkarzem i poznanie jakie procesy zachodzą w jego głowie: co myśli, jak wyobraża sobie boisko, piłkę, innych zawodników, itp. Dla przykładu, niektórzy golfiści wchodzą podczas gry w swoisty stan transu, w którym piłka oraz dziurka do której grają stają się bardzo duże, a odległość między nimi minimalna. Tego nie da się zrozumieć w oparciu o nagrania wideo, do tego potrzebna jest odpowiednia rozmowa z żywym człowiekiem.
Nawet gdy już posiadamy taki model, nie oznacza to, że mamy wszystko czego trzeba: zostaje jeszcze praktyka. Chociaż NLP (programowanie neurolingwistyczne) może skrócić czas potrzebny do opanowania danej umiejętności, to wartość początkowa jest bardzo wysoka. Jak wskazują badania dr Ericcsona, jednego z głównych badaczy zajmujących się tematyką ekspertów i tego co czyni ich ekspertami, do osiągnięcia poziomu mistrzowskiego potrzebnych jest około 10.000 godzin odpowiednich ćwiczeń. To około 10 lat treningu po 20 godzin w tygodniu. Zakładając trening 8 godzin dziennie, 365 dni w roku - to wciąż prawie trzy i pół roku.
Belaci dał sobie rok.
Owszem, zastosowanie metod związanych z NLP może skrócić czas potrzebny na osiągniecie sukcesu, ale czy aż 3-krotnie?
Prawdopodobnie nie. Jednocześnie, jeśli pozostałby przy swoim celu i dążył do niego - to w dłuższym okresie czasu mógłby go zrealizować.
"POLSKA The Times"/WP.PL
Co o tym sądzicie ??
How much can you know about yourself if you've never been in a fight?