Mam 35 lat, 180 cm wzrostu i ważyłem miesiąc temu 130 kg (lata zaniedbań, nałogów, niezdrowego trybu życia...)
Zaraz po świętach postanowiłem urodzić się na nowo. Rzuciłem od razu wszelkie używki (alk, fajki, kawa, trawa). Jem 5 regularnych posiłków - głównie pierś kuraka grillowana i warzywa + mały owoc. Rano 2 jaja na twardo.
Codziennie śmigam godzinę po lesie z kijkami (NW) i 3 razy w tygodniu basen.
Dzis ważę "już tylko" 122 kg i rozpiera mnie duma i energia...
Czy taka wysokobiałkowa dieta jest dobra na dłuższą metę?
Czy dorzucić jakieś ćwiczenia siłowe?
Dziekuję za ewentualne rady, pozdrawiam
Z klawiszami pracuję. Na akord...