A więc REDUKCJA kobieta, 20 lat 56 kg 161 cm
ĆWICZENIA
Ćwiczę ok 4-5 razy w tygodniu po 30 min (3 razy lekkie siłowe w domu według kayla itsines i 2 cardio głównie bieganie po schodach) To obecnie bo wcześniej biegałam 4-5 razy tygodniowo intensywnie po schodach po 35-45 min, ale ze względu na stawy wolałam nie ryzykować.
DIETA (czyli to z czym mam najwięcej dylematów)
Jak obliczam bmr na fabryce siły to wychodzi mi, że powinnam jeść na redukcji ok 1890-2090 no ale nie wierze że przy takiej kaloryce schudnę, gdyż podejrzewam, że ma lekko rozwalony metabolizm.
stosuje diete ok 1600 less or more
np
śniadanie
30g mąki jaglanej
1 jajko i 3 białka
10g masła orzechowego
20 dżemu niskosłodzonego
3 daktyle
II
30 soczewicy
jajko
cukinia
marchew
III
makaron kukurydziany
2 jajka
cukinia
ogórek
marchew
IV
soczewica
biały ser 60g
cukinia
ogórek/pomidor
V
1 jajko i 3 białka
30g mąki jaglanej albo innej bezglutenowej
daktyle 3
masło orzechowe 15g
dżem 20g
jabłko 120g
Jem tak bo mi smakuje, wszystko obliczam wdł aplikacji i dobijam zawsze do 1550-1650 kcal ale zastanawiam sie czy to nie za mało jednak.
stosuje 180g węgli 100 białka i 53 tłuszczy.
Od razu mówię, że nie ma mięsa gdyż po prostu nie lubie i nie jem od dawien dawna. Laktozę ograniczyłam do minimum ze względu na to że powoduje u mnie wysyp pryszczy, to samo z glutenem. ( Jak ktoś ma trądzik to polecam wywalić, działa!)
Doradzi mi ktoś czy powinnam coś zmienić, czy moge dalej iść takim tropem? Mam nadzieje że nie będzie hejtu o pytanie, ale pierwszy raz radze się kogoś w takiej kwestii w internecie.Dziś przyszła do mnie paczka białka z sfd i od jutra włączam w posiłki, żeby nie spożywać tyle jajek.