Czy nie zadługo?

Miałem niedawno przerwe w ćwiczeniu ok 3 tyg od 3.04 znowu ćwicze i wiadomo siła i masa troche spadły. Teraz szykuje się do cyklu na kreatynie(wszystko już kupione) i pytanko: Lepiej poczekać ze 2 tyg i wrócić do starej formy i dopiero 8 tyg łykac kreatyne (wtedy cykl trwałby ponad 10 tyg może zadługo?) czy lepiej już od nastepnego tygodnia zacząć łykać(niecałe 9 tyg ćwiczenia bez przerwy)? W tym tygodniu robie jeszcze trening z lekkimi cieżarami. Jak myślicie?

Ja bym poczekał jeszcze z 2 tygodnie

ja tez bym jeszcze poczekał i wrócił do formy z kretą jeszcze zdarzysz

poczekaj jeszcze tydzień góra dwa i ruszaj pełną parą ja wiem że czekać się nie chce tym bardziej że widzi się jakieś tam ubytki po odpoczynku jednak 4 tygodnie "urlopu" to wskazne Po przerwie przyrosty będą jezcze większe bez ryzyka że niby nic nie rośnie .

Czyli nie będzie za długo cwiczyć ponad 10 tyg bez przerwy bo głównie o to chodziło?

Ja w ogóle nie robię przerw ani lżejszych treningów (nie licząc przerwy wakacyjnej, ale jej też od jakiegoś czasu unikam) . Jeśli czuję, że jestem przemęczony, to po prostu odpuszczam jeden trening, albo robię kilka dodatkowych dni przerwy i tyle, ale... stosujcie na własną odpowiedzialność