07.12.19
Dziś dzień pod znakiem ustawki SFD w Łodzi. Dzięki wielkie dla Banana za zorganizowanie tej akcji. Było sporo znajomych, zbiórka dla dzieciaków, która mega się udała chyba, Kamil Kluszczyński ze swoim kateringiem i przede wszystkim nowe frużeliny, które przetestowałem i wybrałem sobie te, które podejrzewałem, że podejdą mi od początku. Czyli padło na mango-marakuja i jabłko z cynamonem.
Trening - Pull:
1. Wiosłowanie jednorącz na hammerze chwytem neutralnym - 5xx
2. Wiosłowanie podchwytem na hammerze - 4 serie
3. Trap T-raise - 4 serie
4. Ściąganie do klatki na hammerze szerokim nachwytem - 4 serie
5A. Przenoszenie z drążkiem na wyciągu - 4 serie
5B. Odwrotny butterfly - 4 serie
Po treningu 20 min cardio.
Trening bardzo podobny do tego, co robię zawsze, ale celowanie z ciężarami. Ogólnie prawie coś się zmęczyłem
. Ale trudno się trenowało, bo było nas milion.
Dieta:
TRENING
1. Omlet z jabłkiem.
2. Indyk z ryżem i warzywami.
3. Indyk z ryżem i warzywami.
TRENING
4. Chleb z serem i baton białkowy.
5. Żeberka wieprzowe z frytkami.
6. Szejk lodowy z SFD Whey Delicious.
Po treningu poszliśmy na wspólną paszę. Żeberka były wyborne! Steki podobno średniawka.
Suplementacja:
SFD Mag B6 Forte - 2 tabs po treningu siłowym
SFD Dziki Orzech - według braków w diecie
SFD BCAA 2:1:1 Instant - 15g po treningu siłowym
SFD Whey Delicious - według braków w diecie
Allnutrition Omega3 Strong - 2 kaps do pierwsze i ostatniego posiłku
SFD Vita-Min Complex Sport - 2 tabs do pierwszego posiłku
SFD Curcumine - 1 tabs do pierwszego i ostatniego posiłku
SFD Berberine HCL - 1 tabs do posiłku żeberek.
A taka ekipa się uzbierała.