2022 rokiem triathlonu? Nowe wyzwanie by Bzyk

Jeśli to faktycznie przeciążeniowe i to pierwszej k. śród. (w sumie każdej) to zapieraj się rękoma i nogami jeśli będą chcieli Ci włożyć w gips, bo przez ten okres nabawisz się stawu rzekomego i będziesz miał problemy do późnej starości.
Jak najszybciej rehab (manualna i pinoterapia głównie pomaga), na co dzień odciążenie w postaci ortezy odciążające przodostopie

To dość dziwne, bo w sumie jeździsz głównie na rowerze, nie przeciążasz wybitnie śródstopia (jak np w bieganiu), ostatnio miałeś też wypoczynek. Mam nadzieję, że szybko sprawa się wyjaśni i wrócisz do zdrowia.


Zmieniony przez - FighterX w dniu 2019-10-17 19:07:54

Generalnie wszystko zaczęło się w zeszłą środę mniej więcej. Czułem z prawej strony stopy (od boku, jakby trochę pod kostką) dyskomfort. Zazwyczaj jak tak miałem, to gdzieś docisnąłem nogę, coś przeskoczyło i jak ręką odjął. Tym razem nie. A zaczęło się to prawdopodobnie po poniedziałkowym marszobiegu, bo było 1,5h pod obciążeniem. Te 2-3 kg dodatkowe po wakacjach raczej tu się nie przyczyniło
Więc w piątek poszedłem do ortopedy, oglądnął stopę, nic nie zobaczył i przepisał mi Traumon 3x dziennie + okłady z lodu. Do tego dostałem skierowanie na RTG, które miałem wykorzystać jeśli do poniedziałku nie przejdzie mi ból. No i nie przeszedł, więc dzisiaj wybrałem się na prześwietlenie rano. Generalnie ból pojawia się dopiero po kilkunastu minutach chodzenia. Tak nie jest spuchnięte, przy ucisku nie boli. No i pojawia się tak jakby trochę pod kostką tylko bardziej z przodu.

Ale do brzegu, jestem już po drugiej wizycie u ortopedy i według niego radiologa trochę poniosło i on tu nie widzi tego, o czym pisał. Aczkolwiek zaznaczył, że czasem tego nie można praktycznie dojrzeć. Reasumując, zalecenia: smarować dalej Traumonem i przez 4-6 tygodni nie obciążać nogi, czyli nie biegać i odpuszczę sobie przy treningu wszelkie wyciskania, wykroku itd, więc zostaną mi same jakieś izolacje . Do tego dostałem po 5 zabiegów krioterapii i pola magnetycznego (jutro mam dostać potwierdzenie czy uda się zacząć od poniedziałku). Po 4 tygodniach mam zrobić kolejne prześwietlenie jeśli nie przejdzie zobaczyć czy faktycznie złamanie się nie zaczyna pojawiać.

Aaa bym zapomniał. Na rowerze mogę nakułwać do oporu, bo nie obciąża tej części stopy

No to pozytywne info!
Obym dostał jutro takie same z nadgarstkiem

Będziesz żył
Nie dalej jak miesiąc wstecz stanąłem krzywo na zdrętwiałą stopę. Wrażenie i ból jakbym połamał wszystko co do połamania w stopie można znaleźć.
Prawda jest jednak taka, że de facto ciężko coś w tej stopie złamać gdyż te wszystkie kostki strasznie małe są Nie dość że małe, to wszelkie struktury trzymające te małe kosteczki w kupie są wyjątkowo silne i jeśli coś się tam dzieje, związane jest najczęściej z naciągnięciem tych małych, krótkich wiązadełek.
W takim wypadku ruch będzie najlepszym lekarstwem, ale w granicach rozsądku.
Ja ograniczyłem się do roweru, gdyż buty kolarskie ( u mnie indeks 12) mocno usztywniają śródstopie, ale z czasem zacząłem biegać i powoli zwiększając dystans, rozbiegałem to

No ja bieganie i spacery na bieżni na pewno na razie odstawiam. Niech to trochę odpocznie mimo wszystko. A w weekend przez pogodę też wzięło mnie na spacery po całym Wrocławiu, bo pogoda była mega, więc to też na pewno nie pomogło.
Moje Velocisy mają indeks 10 w skali do 14, więc tak śródstopie też za wiele nie pracuje raczej.

Poza tym odbrałem dzisiaj rower z serwisu. Poszło kompleksowe czyszczenie i smarowanie. Do tego nowy łańcuch i suport. Wymieniłem Shimanowski press fit na skręcanego Tokena Ninja. Zaczynały się już trzaski przy sprintach, więc teraz powinien być spokój. W niedzielę pierwsza jazda, chyba że jutro chociaż zobaczę jak się koła kręcą

Całe szczęście że rower możesz bo pewno teraz dla ciebie rower jka dawniej dla ciebie /dalej dla mnie silka :d

Powiem Ci Marian, że już tyle razy dostałem strzał "od życia", że nie będę mógł trenować (kręgosłup, ręka, potem poniekąd nerka), a zawsze znajdowałem sposób, że tym razem aż tak się nie przejąłem. Aczkolwiek zwątpienie i lekki nerw oczywiście było w pierwszej chwili

Słaba sprawa, i dość dziwna się wydaje. No ale fajnie że tak do tego podchodzisz.

Ważne żeby znaleźć dobrego specjalistę, najlepiej sportowego, bo lekarze zbyt często skazują na rezygnację ze sportu