Biała śmierć
No tak, jestem już wegetarianinem. To coś najwspanialszego. Ale muszę pić mleko. Cały świat od tysiącleci wie, że mleko to zdrowie. Pij mleko, szklanka mleka dla każdego ucznia, mleko to źródło cennego wapnia.
Są to wszystko oczywiście bzdury. Po pierwsze jest tylko jedno zdrowe mleko dla człowieka - mleko jego matki. Posiada ono to, co małemu człowiekowi jest niezbędne w 1 roku życia. Po 2-3 latach mleko u mamy zanika. Pan Bóg to pięknie urządził. Ale człowiek poprawił Go i zaprzągł do dzieła krówki.
Kiedy dziecko dorasta i idzie do szkoły, zanika u niego enzym trawiący kazeinę w mleku. Dlatego też picie mleka później niż po 5-7 roku życia jest szkodliwe dla organizmu. Kazeina zakleja układ trawienny, powodując złogi chorobotwórcze. Potem przychodzą dolegliwości żołądkowe, nowotwory, choroby wieńcowe. Podobnie jest z laktozą. Ponad 90% ludzi nie toleruje laktozy! Nie ma nic gorszego, niż mleko homogenizowane. Tłuszcz rozbity na drobne cząsteczki wnika bezpośrednio do krwi, powodując szybko choroby układu krążenia, miażdżycę, zawały.
Mleko zwierzęce to coś obcego dla organizmu, który toleruje tylko mleko matki. Skład chemiczny mleka kobiet i zwierząt różni się znacznie, zwłaszcza co do zawartości tłuszczu, jest to bardzo istotna różnica.
Mleko to cenne źródło wapnia. Ale prawda jest taka, że wapń ten jest prawie w całości zużyte w procesie rozkładu białka zwierzęcego na aminokwasy!
Badania prowadzone w Loma Linda University wykazały, że leczenie osteoporozy, (rzeszotowienia kości z powodu braku wapnia) mlekiem powodowało pogorszenie stanu choroby. Nie pomagały trzy szklanki mleka dziennie. Wapń był pochłaniany w procesie przemiany białka. Organizm, kości nic z tego nie miały. Stwierdzono, że osoby jedzące 75g białka i 1400mg wapnia miały ujemny bilans wapnia w
organizmie. Białko po prostu „zjadło” cały przyjęty wapń.
Osobna historia to stan higieniczny mleka. Krowy dziś są chore. Białaczka, gruźlica, bakterie chorobotwórcze, antybiotyki, hormony, to wszystko znajdziesz w mleku krowy. Nieuczciwi hodowcy nie wylewają mleka, gdy krowa jest chora. Zwłaszcza, gdy ma zapalenie wymion. Mleko dziś jest skażone, a w procesie przetwórczym traci swoje odżywcze właściwości. Twoje dziecko dostaje dziś białą śmierć, bo tak każą dietetycy. To samo jest z przetworami mlecznymi. Sery, jogurty, kefiry. Sery żółte i topione nafaszerowane są chemicznymi stabilizatorami, utrwalaczami, konserwantami. W procesie utwardzania serów stosuje się podpuszczkę, wyciąg z żołądków cieląt.
Produkty mleczne są wysokotłuszczowe: masło 80%, śmietana 40%, ser 25_40% czekolada 25_40%. Jest to zabójcza dawka tłuszczu i cholesterolu. Sery są ciężkostrawne, powodują schorzenia żołądkowe. Jeśli chodzi o jogurty czy kefiry, to organizm trawi je dobrze, a bakterie w nich zawarte mają nawet właściwości lecznicze. Pamiętać należy jednak, że produkuje się je z surowego mleka, co daje zagrożenie, że są one skażone chorobą, która mogła dotknąć bydło. Stosunkowo najbezpieczniejszym pokarmem zwierzęcym są jaja. Z tym, że masowy chów drobiu na jaja urąga wszelkim zasadom higieny. Kury są coraz częściej chore, zdegenerowane. Na fermach karmi się różnymi świństwami, dlatego jaja ze sklepu to wątpliwy delikates. Jest to skoncentrowany produkt, często roznoszący bakterie salmonelli.
Warto dodać, że mleko i przetwory mleczne prowadzą często do takich schorzeń, jak alergia, katar sienny, bronchit, astma, zapalenie zatok, infekcje górnych dróg oddechowych. Zaostrza też chorobę żołądka i dwunastnicy, a żeby było śmieszniej, to lekarze zalecają przy tych chorobach dietę mleczną!
1 Szklanka mleka = 300mg wapnia
Pomarańcza = 54 mg wapnia
Pół szklanki sezamu = 870 mg wapnia.
Wapń jest wszędzie, zwłaszcza w warzywach liściastych, mące z pełnego przemiału. Wapń z roślin nie ulega zniszczeniu w procesie przemiany.
Na zakończenie jeszcze jedna uwaga. Spożywanie mleka i wyrobów mlecznych prowadzi do tego, że cielęta są zabijane właśnie po to, aby krowy ich nie karmiły, ale dawały mleko ludziom.
http://prawda.dekalog.pl/ksiazki/ez.doc