Cudowna rasa Polaków

:D 80% młodzieży w przedziale 14-18 lat ma niedowage i chce przytyć :-% Na zachodzie jest zgoła odmiennie 80% ma nadwage i chce schudnąć i tak jesteśmy w lepszej sytuacji patrząc od strony zdrowia:D juppi

Nie sadze zeby to dotknelo Polakow, polska mlodziez. Generalnie przecietny nastolatek ma za malo kasy zeby sie zywic w takich fastfodach nacodzien, raz w tygodniu tak ale codziennie napewno nie.

Dwa to raczej mentalnosc Polakow nie sadze zeby pozwolila na rozpasienie sie naszego narodu az do takich granic. Wiadomo jakie sa u nas wzorce na prawdziwego mezczyzne - dobrze zbudowany przedwszystkim. Bardzo duza czesc polskiej mlodziezy duza uwage poswieca wlasnie wygladowi. Ile na zachodzie dzieci tak smiga na silownie jak u nas? Tu w co 10 piwnicy jest "silownia" na podworku co 3 chlopak chce byc pudzianowskim i razem z ziomkami pogina kilka razy w tygodniu na silownie. Niemiec, Francuz Anglik czy Amerykanin woli w tym czasie pograc sobie z kumplami na play station/komputerze polampic sie caly dzien na filmy czy cos. U nas w tym czasie chlopaki gonia pilke na boisku, czy w koszykowke na szkolnym boisku. (za malo ich !!)

Takze nie sadze zeby nagle za kilka lat 90% Polakow smigalo codzien do mcdonalda a polska mlodziez zamiast w pilke pograc czy nawet na swiezym powietrzu posiedziec bedzie grala w play stacje o wartosci misiecznej pensji ich matki.

Tyle. Chcailem ukazac wyzszosc naszego narodu nad innymi :P

Spokojnie niedlugo mysle ze nie bedziemy juz odstawac tak bardzo od zachodu

Zato po 30, 40 jest już trochę inaczej

Na zachodzie jest inna mentalnosc, ludzie nie przywiazuja duzej wagi do jedzenia, jedza duzo fastoow. Ale mysle ze my Polacy powoli ich doganiamy, bo ta moda na fast foody przeszla na nas.

Wystarczy brak ruchu, do tego "zdrowe" soki pełne cukru, tylko dwa, trzy posiłki dziennie i już niewiele brakuje do wzbogacenia organizmu o dodatkowy materiał zapasowy. Widzę to u osób młodszych ode mnie a ja wcale taki stary jeszcze nie jestem

Dokladnie jak piszesz. Ale nam teraz to chyba nie grozi

Wedlug mnie reke do tej sytuacji przykladaja koncerny. Tak jak napisal Charon: "zdrowe" soczki, ciastka, jogurty light itp. I do tego bardzo zla swiadomosc zywieniowa i mamy "piekna" chorobe cywilazyjna

Milosz nie tylko koncerny, glowna role pelnia rodzice. Oczywiscie nie mowie tu o osobach powyzej 16 roku zycia, ale juz od mlodszych lat: chipsy, fasty itd. To tak jest ze jak rodzice zaniedbaja dziecko pod wzgledem zywieniowym to zanim sie zorientuja to juz jest za pozno. Pozniej jeszcze synkowi zwolnienie zalatwia z zajec w-fu bo mu sie nie chce chodzic, i tak to sie zaczyna. Oczywiscie nie chodzi o to by kategorycznie wszystkiego zabraniac bo to sie mija z celem ale poprostu zwracac na to uwage. U nas mysle ze jeszcze jest przyzwoicie ale w Stanach Z. co tam sie wyrabia to sa jaja. Dziewczyny w wieku 15-16 lat robia sobie liposukcje, wsadzaja implanty. No coz

Co racja to racja LUKI Ale to bledne kolo bo z tych dzieci niestety tez wyrastaja rodzice. A co do Stanow to no comment. W Chinach podobno jeszcze gorzej jest pod tym wzgledem ale nie zbaczajmy z tematu

A ogladaliscie moze taki reportarz na CANAL+, gdzie koles caly miesiac jadl w fast foodach? nabawil sie przez to roznorakich schorzen itp, kilka razy nawet puscil pawia oooo, pamietam ze byl tam taki motyw ze w fast foodzie mozna pozwolic sobie na posilek raz na miesiac ...

Powoli i systematycznie gonimy Stany.. coraz więcej jest dzieciaków z nadwagą ..zabrzmi to jakbym była juz weteranką..ale prawdą jest ze kiedy byłam w podsawówce to w jednym roczniku zdarzał się jeden pączek, czasem dwóch.. wszyscy wiedzieli o kim mowa słysząc "gruby", do tego dzieciak nie miał lekko .. teraz jest zupełnie innaczej.. bo takich misiów jest kilkoro w każdej klasie.. widuję mnóstwo dzieci na basenie, czasem az przykro patrzeć.. taka 6-7 letnia kluseczka wygląda całkiem sympatycznie, ale co dalej.. juz 13-14 latki sa przerosnięte jak tuczniki, a mamusie trzymaja sie teorii "wyrośnie, wyciągnie się itp" i ładują w ukochane ciałko "energię niezbędną do aktywnego życia" dzieciaka u którego szczytem aktywności jest klikanie na kompie... porażka