Usiadlem na identycznej maszynie jak do cwiczenia
13.ŚCIĄGANIE KOLAN W SIADZIE z Atlasu Cwiczen.
Trener pol-idiota "otworzyl" ta maszyne jednym szarpnieciem, no i zabolalo mnie w okolicy jajek. Tzn po ich lewej i prawej stronie. Ale zaczalem i dokonczylem cwiczenie, bo bol byl w sumie jednorazowy i szybko przeszedl.
Wczoraj, czyli jeden dzien po treningu czulem sie coraz slabszy, no i tak po powrocie do domu sie troszke rozchorowalem. Ciezko mi sie chodzilo, mialem goraczke, bolalo mnie cale cialo.
Dzisiaj natomiast jak sie rano obudzilem - nie moglem wstac. Nogi mialem w pozycji zgietej, zreszta w takiej spalem. Nie moglem wstac, nie moglem ich wyprostowac. Wiec kontynuowalem drzemke.
Teraz jest bardzo srednio, wrecz kiepsko. Wstaje z trudnoscia. Chodze z trudnoscia, wyginajac sie z bolu na wszystkie strony. Nog nie moge rozchylac, prostowac, wiec...
Pytanie co mam teraz poczynic, do kogo mam sie zwrocic? Co sobie prawdopodobnie naderwalem, badz zerwalem?
Prosze o jakiekolwiek wskazowki, bo bol jest nie do zniesienia..
Dzieki i pozdrawiam.