Co sądzicie o takim rozłożeniu treningu?

Jak w temacie. Trening jest rozłożony na 2 zestawy o jednakowej intensywności(trenuje A B W A B W W, gdzie A i B to nazwy zestawów, które zamieszczam poniżej)

A: klatka, barki, tricepsy.
Wyciskanie sztangi skos dodatni 3x8-6
Wyciskanie hantli ławka pozioma 2x10-8
Wycisk ściskający hantlami 3x15/12-10

wyciskanie sztangielek siedząc 3s 10-8
unoszenie sztangielek w opadzie 2s 15-12

wyciskanie francuskie sztangi siedząc 3s. 10-8
Prostowanie przedramion na wyciągu 2x12-10

B: nogi, plecy, bicepsy.

przysiad ze sztangą 3s 8-6
przysiad wykroczny 2s 10-8
uginanie leząc 2s 15 /12-10
wspięcia na palce 3s do maxa
wspięcia na palce siedząc 3s do maxa

Podciąganie na drążku szerokim nachwytem 3s 8-6
wiosło sztangą podchwytem 2s 10-8
MC z szrugusami 3s 10-8

uginanie ramion ze sztangą 3s
Uginanie ze sztangą wąskim podchwytem na modlitewniku 2x15/12-10

I tu pojawia się moje pytanie, czy ten typ treningu jest odpowiedni na budowanie masy oraz czy połączenie zestawu B nie jest zbyt obciążające, zastanawiam się czy nie robić nóg osobno. Proszę o porady :)
PS: Dieta oczywiście jest.


Płeć: Mężczyzna

Wiek: 18

Waga: 92

Wzrost: 188

Cel treningowy: Masa

Staż treningowy na słowni: 2 lata( od roku cwiczę systematycznie)

Uprawiane inne sporty: Brak

Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Domowa siłownia, ławeczka, hantle, drążek, gryf prosty, atlas.

Dieta: Jest:)

Przeciwskaznania medyczne: Brak

Zażywane suplementy: Witaminy, przebyty cykl kreatynowy.

Na mase to jest dieta, nie plan.

Plan okej nawet choć to uginanie dałbym przynajmniej 3 serie.