Wiem, że najlepsze byłyby wody mineralne niegazowane, ale dość słabo mi wchodzą. Co prawda mogę pić taką wodę przez cały dzień, ale na drugi już nie mogę na to patrzeć. Po prostu "brakuje jej smaku".
Wody mineralne gazowane w ogóle mi nie smakują. Nie odpowiada mi ich smak, a poza tym słyszałem opinie że bąbelki nie zawsze są dobre, gdy się ćwiczy.
W sklepach pojawia się ostatnio coraz więcej "wód" smakowych. O ile takie coś można nazwać wodą. Jak patrze na wartości odżywcze to dochodzę do wniosku że lepiej się napić Neste W sumie ono ma podobne wartości odżywcze (tzn. węglowodany). Poza tym ich skład to też wiele różnych związków chemicznych...
Ostatnio zasmakowała mi woda Nałęczowianka gazowana smakowa. W sumie zawiera 2,5 g węgli/100 ml. Więc całkiem nie najgorzej. Czy jej picie jest w porządku? Czy raczej też należy ją potraktować jako typowy napój gazowany?
Więc na koniec, co radzicie mi pić?
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html