Cichociemny/Dziennik

Tanie nówki to cena około 250 zł, zaś używane to za 150 chyba można kupić w miarę przyzwoite... Dla mnie to są ceny nieosiągalne, więc jestem cały w skowronkach.

spox, mi też zawsze szkoda wydawać sporo kasy na buty, choć to różnica wydać na zwykłe bytu do chodzenia a na specjalistyczne buty do czegoś.

Prawdę mówiąc, gdyby mnie było na nie stać, to bym od razu kupił, tylko że po prostu nie mam pieniędzy. Ogólnie rzecz biorąc gdyby nie wsparcie niektórych ludzi, to bym nie doszedł do takiego dość wysokiego etapu na którym jestem.

No różnica jest. Takie buty w ogóle nie nadają się do chodzenia i mają baaardzo specyficzną budowę. Co nie zmienia faktu, że wspinaczka w nich to ogromne ułatwienie.

Trening 10 - 19.01.2015
Rodzaj: Rozciąganie

Przebieg:

Rozgrzewka:
Kilka minut, bez siłowych (zapomniałem )

Trening właściwy:
38 minut

Uwagi dot. treningu:
Jakieś pół minuty poświęcałem na każde z 35-ciu ćwiczeń.

Uwagi dot. ogółu mojej aktywności:
Staram się dużo rozciągać - głównie zależy mi na dopracowywaniu techniki w wykonywanych ćwiczeniach.

Z uwagi na moje słabe samopoczucie i ból głowy przekładam dzisiejszego Lafaya na jutro (prawdopodobnie w tym wypadku środowy Lafay idzie na czwartek). Niby wziąłem ibuprom, ale też do końca nie pomógł, ale jednak nie chcę na siłe kombinować, żeby zrobić ten trening, także oczekujcie jutro notki z treningu :)

Poza tym wysłałem dzisiaj piłkę, którą sprzedałem i poddenerwowałem się lekko mówiąc wizytą w banku w celu wykonania przelewu. Stwierdziłem, że je*ał to pies i że jutro idę na pocztę. Przelew dotyczy zakupu 0.5 kg magnezji do wspinaczki. Świetna oferta, bo taka ilość to zapas na 2 lata około, a koszt ten sam co w wypadku 2 razy mniejszej porcji w toruńskim sklepie wspinaczkowym.

No ale tak naprawdę wszystko to nie ma znaczenia przy tym co powiedział mi tata. Mianowicie jeżeli dostanie umowę o pracę, to da mi kasę na kurs wspinaczkowy, który umożliwi mi coś co czasami lubię nazywać "profesjonalnym wspinaniem". Po prostu wtedy by była pełna profeska :D

siema, moja siostra zaczyna przygode ze wspinaczką , przyda mi się ten dziennik żeby jej cos podpowiedziec w treningu siłowym :)chociaz tu i wytrzymałość musi isc w parze z siłą statyczną, łazisz po górach pewnie, to Ci wspomne ze z siostra nielegalnie zaliczylem Miegusza posredniego :D (zero sprzetu, jazda na maxa byla i nie bylo to zbyt madre ale adrenalina level 10 )

O! To bardzo miłe zaskoczenie dla mnie :D W sumie to myślę, że dobrą opcją by było w takim razie jakbym zrobił artykuł o treningu w domu ukierunkowanego pod wspinaczkę.

Niestety co do mnie i gór mylisz się :) Wielokrotnie byłem zapraszany "w skały", ale po prostu jak można zresztą wywnioskować z moich wpisów - nie stać mnie.

Poza tym kolejny dobry motyw dla prowadzenia tego dziennika. Serce się raduje :D (nie żebym zamierzał przestać, wręcz przeciwnie)

no wiem, znam ten bol, jak zaczynalem treningi w Twoim wieku to ciagle nie mialem na odpowiednie jedzenie tyle ile trzeba a suple kupowalem sobie jak dozbieralem keiszonkowe z wozenia wegla u babci albo naznosilem troche zlomu :D spokojnie kolego, msz przed sobą wiele czasu, pamietaj o nauce, z perspektywy czasu wiem ze moglem poswiecic go wiecej na rozwijanie czegos do czgeo sie nadaje bardziej niz ciezary i kulturystyka ktora kiedys zylem... a teraz koncze pierwszy stopien studiow i mysle o pracy - szukaj caly czas sposobów na znajdowanie tego co czyni Cie i szczesliwym i pozowli rozwijać talenty - moim zdaniem jesli jest sie w czyms dobrym to znajdziesz i szczescie i zarobek w przyszlosci - moze za wczesnie dla Ciebie na takie tematy bo sam o pracy mysle powiedzmy dopiero od 2 lat powazniej :> przestrzegam Cię przed poszukiwaniem zajec dajacych szybkie pieniazki i latwe, abys nigdy nie dal sie wmanewrowac w pozyskiwanie ich przez prace fizyczna dzieki swojej sprawnosci - sprawnosc przemija ... cialo jest ulotne ..duzo bardziej niz góry które nas przezyja :) i wstaw artykul jak najbardziej :0 chociaz ja mam w domu sporo sprzetu i po prostu siostrze zalecam standardowy FBW jak kazdemu kto chce nabrac troche sily czy sprawnosci, jednak martwe ciagi i przysiady to podstawy siły - ktora tez wg mnie sie bardzo przyda na scianie, bedac w gorach nie raz mi pomogl dobry chwyt i mozliwosc podciagania sie na rekach po lancuchu, wszystkiego dobrego Ci zycze i pamietaj - nie poprzestawaj na rozwoju ciała a wszystko zagra :) a tak o tej pracy fizycznej, to nie zebys sie migal , broń Cie Boże, bo praca uszlachetnia :) tylko nie upatruj w niej stalego zajecia nigdy

Zmieniony przez - dzik w dniu 2015-01-19 20:55:52

Dzięki za dobre rady, na pewno wezmę je sobie do serca.

Artykuł napiszę w ciągu kilku dni. Jutro szybko kończę lekcje, także sporo wolnego czasu przede mną ;)

No i napisałem:
https://www.sfd.pl/Uzupełniający_trening_wspinaczkowy_w_domowych_warunkach-t1059996.html

W sumie spodziewałem się, że będzie tego z dwa razy mniej. Wybaczcie :D