Szacuny
368
Napisanych postów
1617
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
20992
Lol... Machida dwa razy w życiu padł przed czasem, a wy tu już mówicie że Chris go skończy z pewnością jakby walczył z Najmanem. Jego porażki przed czasem była to dla przypomienia gilotyna z genialnym i niepokonanym Jonesem i jednym z najmocniej bijących ludzi na ziemi Shogunem. Ale tak... Chris go posadzi bo przecież wygrał dwa razy z Andersonem !!! Miszczem miszczów !!! Co z tego, że raz Silva padł w pierwszej walce bo pajacował i walczył bez gardy, a za drugim razem złamał nogę... Ważne że ma go w rekordzie nie? Eh... Czasami to naprawdę czuję się jakby tu Janusze sami dyskutowali, co swoją przygodę z MMA zaczęli od KSW na którym Mamed drugi raz pokonał Sakuraia...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
2584
Napisanych postów
23357
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
337408
Noolan no masz rację ja także bym nie przekreślał Machidy w walce z Weidmanem i kto wie czy to on nie wyjdzie zwycięsko z tej walki. Dla Weidmana będzie to bardzo trudny przeciwnik.
Szacuny
195
Napisanych postów
1633
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
8963
Moze i Weidmann jest mlodym i niesprawdzonym mistrzem (ma na rozkladzie 'tylko' Pajaka, ktory mu stylistycznie lezy), ale po pierwsze przypadkowa osoba by z ASem nie wygrala, a po drugie Weidman zjada Pajaka niezaleznie od tego czy Pajak pajacuje czy ma kontuzje czy nie. Bez jaj. Najpierw przypadek, bo pajacowal, potem przypadek, ze kontuzja. A potem przypadek bo po kontuzji? Troche szacunku dla mistrza.
Machida, Jacare i Belfort prezentuja realne zagrozenie Chrisowi. Szybko sie przekonamy czy szykuje sie wieloletnia dominacja. Jak przejedzie sie z Machida i Vitorem jak ze Spiderem, no to znaczy, ze zaden stojkowicz nie jest w stanie mu pasa odebrac.
Ciekawe czy Weidman sprowadzi i utrzyma na glebie Machidę. Ciekawe jak by ich ewentualne grapplerskie zmagania wyglądały. Ciekawe czy Machida zdoła coś Weidmanowi zrobić w stójce, bo paroma dobrymi trafieniami to on sędziów nie przekona - będzie musiał zrobić coś poważnego i dewastującego. A to oznacza spore ryzyko, Weidman ma KO power.
Nie mam pojęcia kto wygra. Jednak ewentualny pojedynek Machida vs Belfort, w Brazylii (obydwaj skoksowani jak buhaje przed ubojem) - to byłby superhicior. Walka marzenie.
Lubię Weidmana, ale jeszcze bardziej lubię Belforta, a Belfort w USA chyba nie zawalczy na pełnej bombie.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
2584
Napisanych postów
23357
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
337408
Problem z Weidmanem jest taki, że tak na dobrą sprawę jeszcze nikt go nie sprawdził. W pierwszej walce z Silvą na zwycięstwo Weidmana złożyło się być może zbyt duże zlekceważenie go przez Andersona lub zwykły błąd, który Weidman wykorzystał. Nie wiemy i nigdy się nie dowiemy co by było gdyby... gdyby Silva nie popełnił błędu. W drugiej walce było to nic innego jak fatalny w skutkach pech Pająka i złamanie nogi> Weidmanowi dość łatwo przyszło zdobycie pasa i jego obrona. Teraz czas na kolejnego zawodnika, który to zweryfikuje.
Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
No tak, bo walki z Andersonem trwały po 30 sekund. W pierwszej Silva z miejsca zaczął pajacować, nie było żadnej rundy z dominacją Weidmana, a w drugiej wszedł, kopnął i złamał nogę xD