Capoeira

moze szedl na rekach i dlatego bylo troche wolniej a ty nie poczekales????

Tym Fajterom co nie wierzą w skuteczność Capoeiry proponuję wyjazd do slumsów Rio albo Bel Horizon, i próbę zmierzenia się z jakimś mestre co ćwiczy 30 lat i zna 1000 brudnych sztuczek. Ci kolesie potrafią zepsuć kowadło.
A co do Capoeiry uprawianej w jakimś innym miejscu niż w Brazylii to przypomina raczej Breakdace niż sztukę walki.
Fakt:jest dużo dobrych kolesi traktujących Capoeirę bardziej po fjtersku ale ciągle mało.

Pozdrówki dla wszystkich Capoeristas.
HAKADEZET

W slumsach to uzywaja spluw i nozy.

Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Zmieniony przez - Boruta w dniu 2002-04-04 16:17:36

co do spluw i nozy to rozmawialem z kilkoma brazolami nt. capo jako walki toczonej w "roda ulicznych" no i powiedzial mi, ze generalnie ostatnimi czasy - 10-15 - lat jest tego znacznie mniej a to z tego powodu, ze wlasnie kazdy prawie nosi jakas bron i jezeli cos idzie nie tak to brazylijczycy nie wahaja sie ich uzyc i dlatego czesto nie warto wszczynac zadnych walk (podawal przyklady walki 1 czy 2, gdzie nagle ten, ktory przegrywal wyciagal skads tam spluwe i zacznal strzelac, na szczescie nie do ludzi tylko w powietrze ale i tak sytuacja nie byla mila) . tendencja ta sie tyczy nie tylko samej capo ale generalnie wszystkich sporotow walki z tym, ze to wlasnie capo jest najczesciej trenowana i pokazywana na ulicach a nie w akademiach badz klubach.

pozdr,
jakub

Niezupelnie. Owszem, czesto tancza na ulicach, ale tez prawie na kazdym rogu masz jakas akademie Capo.

Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

hakadezet: "Tym Fajterom co nie wierzą w skuteczność Capoeiry proponuję wyjazd do slumsów Rio albo Bel Horizon, i próbę zmierzenia się z jakimś mestre co ćwiczy 30 lat i zna 1000 brudnych sztuczek" - a kto ma czas, by 30 lat sie uczyc, aby moc powiedziec, ze teraz to moze sie obronic?

przemq
**************
"Learn from the mistakes of others, you may not live long enough to make them all yourself."

nie twierdze, ze nie ma akademii capo. chodzi o to, ze jest bardzo popularne organizowanie ulicznych "roda" co jest poniekad czescia tradycji capo, ktora tak naprawde wywodzi sie z zabaw i manifestacji ulicznych. co do akademii to bedac w brazylii mialem moziwosci trenowania w kilku i spostrzezenia moje sa takie, ze jednak capo jest dla ludzi z nizszych sfer spolecznych. owszem sa grupy majace zajecia w wielkich centrach sportowych ale jednak wiekszosc sa to szkoly mieszczace sie w jakichs starych budynkach a najwieksze wrazenie zrobila szkola mieszczaca sie w jakiejs bandycko-dziwkarskiej okolicy w Rio (ale nie favela, aaa i bylo to blisko slynnego sambodromu) w pomieszczeniu ok.5x5m gdzie cwiczylo chyba z 10-12 osob, gdzie przez okna wpadal cudowny zapach potu,moczu i ganadzi.

pozdr,
jakub

Przemeq mogę powiedzieć że do niczego nie dochodzi się od razu.A tym bardziej jeżeli ktoś trenuje Capoeirę tylko dla poisówki.Pewnie że w realnej walce na ulicy nie zacznę robić ginga i nie zacznę robić mu pod nosem tysiąca fajerwerków, bo koleś mnie załatwi jedną techniką.Jestem na to za cienki. Ale gra roda uczy refleksu i stając z kolesiem do solówki szanse są w miarę wyrównane.poza tym w Capoeira dużo jest elementów z Bjj. Mam nadzieję że zrozumiałeś o co mi chodzi.
Pozdrowienia
hakadezet

"poza tym w Capoeira dużo jest elementów z Bjj."

czy mozesz napisac jakich badz na jakiej podstawie tak uwazasz???


pozdr,
jakub

w boksie tez jest BJJ

"Wy sie tylko bawicie, mi chodzi o zycie"
Kask!