SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 503432

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 150986
lasican1
Przekopałem cały temat od deski do deski :) Forma - mega! Tego chyba nie trzeba powtarzać :) Mega konkretna miska i zayebiście, że mimo przeciwności ciśniesz po swoje i za każdym razem wyciągniasz wnioski :)
Powodzenia! I odpalam powiadomki :>

Miło mi
Ja przy cardio jak robiłem wcześniej to sobie odpalałem właśnie jakiś dziennik od początku i dzięki temu zlatywało momentalnie
Nie no nie oszukujmy się, formy to na dzień dzisiejszy brak Separacja jakaś tam siedzi bo mnie wysuszyło po tych wizytach w szpitalach, patrzę na miskę (teraz to tym bardziej) i jednak metabolizm rozkręca się z dnia na dzień, to procentuje wszystko. Dorzucę mięsa, zrobię mini-cut, znowu dorzucę i może jakieś większe redu na zimę jak zdrowie pozwoli, bo jednak to jest teraz priorytet dla mnie.

Damian nie inaczej, to chyba nasze ulubione żarcie więc po co się rozdrabniać

Ja już po treningu, później dam wypiske, w drodze już na odpoczynek, dziś 3 liczone posiłki, a później właśnie jakiś obiad na mieście i wieczorem grill u rodzinki, czas odpocząć mimo wszystko
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 150986
14.06.2017

Legs:
a) SQ 8/8/8/8/8 + regres
8x60kg, 8x80kg, 8x100kg, 8x120kg, 8x140kg + 10x110kg
b) Hack SQ 8/8/810/12
c) Wypychanie na suwnicy 15/15/15/20/25
3x15x220kg, 20x200kg, 25x180kg
d1) MCNPN 4x12x50kg
d2) Odpychanie na platformie stopy szeroko 4x15
e1) Uginanie leżąc 3x12
e2) Prostowanie siedząc 3x15
f) Łydka 6x

Znowu pełno mocy, mimo zaledwie 4h snu i tylko jeden posiłek przed - siady weszły miękko Dalej haki w tym zestawie robię na większych obciążeniach w dłuższym tempie niż w drugim zestawie, więc nie ma takiego zajadu kondycyjnego, ale uda swoje dostają. Suwnica dołożona i weszła dość gładko tylko dwie ostatnie serie czułem palenie. Reszta ok.
Jutro i pojutrze off - jednak wejdzie trochę kroków więc aktywnie (poza czasem spędzony przy stole )

Miska:
1) Tosty z dżemem i masłem orzechowym, ananas i WPC

TRENING

2) Jogurt naturalny z WPC, musli owocowe, Chocapic'i i banan


3) Ryż z kurczakiem i majonezem light


Do tego momentu 140b, 300w, 20t, dalej weszło:
4) Dwa talerze zayebistej zupy teściowej brata - bulion z ziemniakami, drobnym makaronem, warzywami i skrojoną szynką wieprzową
5) Sporo truskawek i czereśni, ciasto drożdżowe własnej roboty z dżemem truskawkowym własnej roboty , kawałek makowca
6) Grill - sporo kurczaka, dwie kiełbaski drobiowe, połówka zwykłej, połówka kaszanki, chleb pieczony, kawałek bagietki z masłem czosnkowym, sporo truskawek i czereśni
Zdjęć nie mam bo padł telefon, szkoda, bo by było trochę odmiany w dzienniku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3184 Napisanych postów 15852 Wiek 34 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 886909
Cóż to za ciekawy sosik wlatuje do drugiego posiłku ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lodzianin1 Moderator
Ekspert
Szacuny 93258 Napisanych postów 362751 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1664056
Dawno zupki nie jadlem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 150986
lasican1
Cóż to za ciekawy sosik wlatuje do drugiego posiłku ?

Tutaj akurat był wafelkowy od konkurencji, mam jeszcze karmel, wcześniej sporo owocowych i czekoladowy - dla mnie są najlepsi na rynku pod tym względem (mimo tych kcal, które mają, ale dla mnie to bez różnicy i tak), z AN nie próbowałem, Warszawa podobno bez większego szału (ale pewnie skuszę się na spróbowanie), real pharm tragedia dla mnie, sport definition niektóre są smaczne, WF jadłem tylko czekoladę i była smaczna

A dziś rano jak pogoniło na kibel to potem ujrzałem to



Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2017-06-15 09:40:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 150986
Uzupełniam

15.06.2017
16.06.2017


Dwa dni bez treningu, z aktywności to sporo łażenia po Rzeszowie i wycieczka do Przemyśla. Dwa dni pod rząd wolnego od siłowni, snu, dotlenienia w innym klimacie (bo nie oszukujmy się - Warszawa to istny syf pod tym względem, mieszkam na obżerzach a powietrze i tak nieporównywalne), dużo dobrego jedzenia, nie specjalnie się przejmowałem kaloriami, ale też nie leciałem jak głupi, bo po co jak na co dzień i tak tych kalorii mam sporo Liczę tak w te dni 3500-4000kcal, głównie z mięs, sałatek, grilla, owoców i na końcu ilościowo słodkości. Jakieś tam zdjęcia, za dużo nie robiłem bo odciąłem się też od telefonu dla resetu:



Pieczona gęś nadziewana jabłkami, gruszkami i czymś tam jeszcze - zayebiście dobre, słodkie i soczyste mięso, polecam:


17.06.2017

Dziś z rana o 8 wjechał trening:
Push:
a) Wyciskanie sztangi skos+ 4x10 + regres
10x60kg, 10x65kg, 10x70kg, 8x75kg + 12x65kg + 14x57,5kg
b) Wyciskanie hantli poziomo 10/10/10/12/15
3x10x30kg, 12x26kg, 15x24kg
c1) Krzyżowanie linek z dołu w bramie 3x12
c2) Wyciskanie hantli z podłogi 3x12x16kg
d) Wyciskanie hantli siedząc 10/10/10/10/12/15
4x10x24kg, 12x22kg, 15x20kg
e) Wyciskanie wąsko 8/10/10/12/12
5x75kg, 10x70kg, 8x65kg, 12x62,5kg, 10x60kg
f) Prostowanie z trójkątem 4x12 + dropset 1x20
g) Łydka 5x

Po pierwsze - Calypso jest hoojowe Nie wiem czemu, ale czułem różnicę wagową między stronami na sztandze przy wyciskaniach mimo założonych zacisków, pusta sztanga też jakoś dziwnie wyważona (może Rzeszów blisko gór to grawitacja ściągała skośnie ) No i przez dobrą godzinę (byłem pierwszy przed drzwiami jak było jeszcze zamknięte) ćwiczyłem sam na strefie ciężarów, a tak z 10-15 osób okupowało cardio, poyeby
Po drugie - wyciskanie na skosie ostatniej nie zrobiłem, bo właśnie sztanga mi się dziwnie wyślizgnęła z rąk i się rozkojarzyłem, więc wolałem odłożyć; w wyciskaniu wąsko złapała mnie jakaś dziwna niemoc, nie wiem co było nie tak. Cała reszta weszła świetnie, dołożone wszędzie.
Po trzecie - pompka zrobiła swoje, przedramiona spuchnięte mocno, barki klatka nabiło, triceps bolał przy zginaniu, brakowało mi tego
Dziś jak poćwiczyłem momentalnie cała woda ze mnie zeszła po tych dwóch dniach żarcia - spociłem się masakrycznie na treningu, a potem praktycznie co 30 minut latałem do kibla i lałem dobre mililitry - teraz na wieczór widzę różnicę w definicji, ilości widocznych kabli porównując do wczorajszego wieczora.
Do tego dzisiaj pod wieczór wrzuciłem sobie dobre tempo na spacerze - niecałe 8km w godzinę po mieście (fajnie tu jest, można przejść całe miasto w godzinę, gdzie w tyle czasu u siebie przejdę trzy dzielnice ) i ogólnie zrobione ponad 20tys kroków, więc produktywnie.
Jutro wleci pull + dorzucę sobie jedną superserię żeby popłukać glikogen + dorzucę lekki interwał + dorzucę sobie cardio

Miska z dziś co pamiętam:
1) Hotel: jajecznica, szynka drobiowa, pieczywo, dżem, sok 100%

TRENING

2) WPC, drożdzówka z jabłkiem, banan, Powerade
3) Podwójny McRoyal bez sera z dorzuconą wołowinką
4) Dwie kromki pieczywa, tzatziki, pełno wędliny drobiowej, truskawki + z 8 kawałków różnych ciast
5) Pełno wędliny drobiowej, jakieś sałatki (coś jakaś grecka i jarzynowa), jajka z majonezem/tuńczykiem, barszcz czerwony, truskawki, kawałek tortu, kawałek ciasta i pewnie jeszcze coś złapałem o czym nie pamiętam
6) Lody (łycha trzech smaków z Grycana z bitą śmietaną i owocami)

Jak się rzuciłem na te ciasta to mnie tak zapchało, że się przespałem, wypiłem kawę, spuściłem kibel i poleciałem na ten spacer bo przesadziłem
Jutro już raczej bez szaleństw, bo dziś to miałem ochotę na typową kurę z ryżem, ile można żreć
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3184 Napisanych postów 15852 Wiek 34 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 886909
Kiedy brakuje Ci kury z ryżem :D Wiedz, że coś się dzieje Też tak czasami miałem jak kilka dni z rzędu wlatywał syf to potem zwykły kurczak z ryżem czy kaszą smakował lepiej niż nie jedno ciasto domowej roboty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Widzę, że nie tylko u mnie waskularyzacja na nogach jest najlepsza po posiadówie w klopie



Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-06-17 23:09:18

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 150986
lasican1
Kiedy brakuje Ci kury z ryżem :D Wiedz, że coś się dzieje Też tak czasami miałem jak kilka dni z rzędu wlatywał syf to potem zwykły kurczak z ryżem czy kaszą smakował lepiej niż nie jedno ciasto domowej roboty

No jutro jeszcze muszę "przeboleć", ach te życie Chociaż rano w hotelu zjem jak dziś czyli prawie bro 100%, potem dopiero koło 14 wjedzie obiad rodzinny i zakończę po południu smakołykami, bo dopiero po 20 ewakuacja do domu żeby się nie wyebać w korki od Radomia jak to ma miejsce co weekend

Konrad nie wiem o co chodzi ale cała retencja idzie mi na ryj, a nogi są suche cały czas jak widać, nie wyrwę w ten sposób
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 150986
18.06.2017

Pull:
a) Ściąganie V do klatki 10/10/10 + regres
3x10x170lbs + 12x140lbs + 14x110lbs
b) Wiosłowanie podchwytem 12/12/12/12/15/20
4x12x75kg, 15x65kg, 20x55kg
c) Ściąganie na maszynie z góry 5x12x65kg
d1) Podciąganie na maszynie szerokim nachwytem 2x10
d2) Wiosłowanie na hammerze poziomo 2x12x40kg
e) Odwrotny Butterfly 3x15
f1) Wznosy hantli w bok stojąc 5x12x16kg
f2) Wznosy hantli w opadzie 5x15x5kg
g) Uginanie ze sztangą 8/8/10/12
2x8x35kg, 10x30kg, 12x25kg
h) Uginanie na maszynie modlitewniku jednorącz 3x15
i) Łydka 5x
+ cardio 30min

Wyciąg z góry mają tu fatalny więc pierwsze ćwiczenie słabo, ale wykombinowałem odpowiednie łączenie drążka z maszyną po rozgrzewce i jakoś dogrzałem te łopatki. Dalej wiosło mega łatwo, plecy dobrze czułem, za to kondycyjnie później słabo bo robiłem przerwy 30-40sek Skorzystałem z jakiejś ciekawej maszyny na plecak i dodałem serie łączoną na dobicie. Zestaw na barki daje popalić, odczuwam się ten dziwny rodzaj bólu Reszta weszła dobrze. Po tym żarciu przedramiona miałem tak pięknie nabite i wyżyłowane, że zazdrościłbym ich sam sobie Ogólnie się zajechałem, taki miałem plan i wyszło, żeby przepalić to wszystko. Cardio to po 15min droga na siłownie i z powrotem przez miasto, takim tempem ok. 6km/h.

Miska:
1) Pieczywo, jajecznica, szynka drobiowa, dżem, parówka drobiowa + kawałek jakiegoś zawijańca w cieście francuskim

TRENING

2) Ciasto drożdżowe z dżemem truskawkowym, truskawki, banan, Powerade, WPC
3) Ziemniaki, gotowany indyk (+ pełno warzyw/surówek/buraki)
4) Dwa małe kawałki sernika, kilka truskawek, ok. 150g lodów, owoce z puszki
5) Tu wejdzie grill co się teraz robi

Jutro powrót do "normalności" czyli w końcu makro policzę Wjadą nogi, też dołożę co nie co, żeby przepalić to wszystko, dorzucę cardio/rower jak nie będzie padało.
Od jutra też małe zmiany w suplementacji (najpierw chciałem podbić jedzenie, ale jak tutaj tyle tego wleciało to zostawie jak jest - chyba, że jutrzejsze lustro/pomiary/waga jakoś drastycznie nie skoczyły to pójdzie makro w górę )
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ciala ketanowe w moczu

Następny temat

Czy fat burnery przy treningu + diecie działają?

Wiecej