Brak efektów? Jak je mierzyć?

Mam pytanie z racji że oststnio byłem chory waga mi stanęła przy kaloryczności 2500 więc poczekałem jescze tydzień z nadzieją że coś się ruszy ale nic więc obciąłem 30 kcal i z 76.8 spadło do 75.5/6 i znowu waga stoi. Fakt że teraz wracam sporwotem do systematycznego trenowania oo chorobie ale czy mimo to waga nie powinna lecieć dalej w dół? Wyliczyłem na nowo moje zero kaloryczne przy tej wadze uwzględniając ile trwa mój jeden trening itd. to wyszło że 2965 kcal powinienem spożywać więc będąc chyba na 2300 kcal powinienem chudnąć nie? Aktualnie 3x e tygodniu trenuje kalistenike + ciężkie przysiady i martwy do tego z racji zbliżającego się sezonu będę robił bazę wytrzymałościowa na rowerze w dni wolne lub po treningu.
Ogólnie mierze się raz w tygodniu i z obwodów niby pokazuje że niektóre pomiary spadają w dół

siemka, wiesz co tutaj akurat to normalna sprawa bo organizm się adaptuje do warunków i mimo tego że teoretycznie jesteś w deficycie to w praktyce może to wyglądać całkowicie inaczej i dalej trzeba pogłębiać deficyt :P spróbuj może manipulowac teraz aktywnością tj. cardio lub lekko zwiększyć objętość w treningu. lub też skup się na tym co robisz w ciągu dnia, więcej się ruszaj, bądź aktywny, w wolnym czasie idź na spacer itp.

Właśnie chciałbym w dni nietreningowe więcej się ruszać tj. jeździć właśnie na rowerze i budować bazę. A trening też zmieniłem bo z Starting Strenght na kalistenika + ciężary i zakres powtórzeń też zmieniony na 3x8. Może akurat coś się ruszy a pisze bo już nie chce obcinać więcej kalorii no może jeszcze te 100/200 bym dał radę ale teraz już jest mi dosyć ciężko bo mam wrażenie że chodzę lekko głodny

Wprowadź te rzeczy i obserwuj co się dzieje, też wiadomo że nie sama waga wyznacznikiem, lustro przede wszystkim chociaż widząc siebie codziennie ciężko realnie określić progress. Ale wymiary w pasie czy talii też coś tam mogą nam podpowiedzieć.
Co do głodu to niestety ale w pewnym momencie redukcji towarzyszy nam on codziennie i od posiłku do posiłku ;p tego nie przeskoczysz ;)

Masa ciała nie jest miarą efektów, więc sugeruję nie brać jej pod uwagę w przypadku mierzenia efektów kształtowania sylwetki. Może ona wahać się dość znacznie, jak i stać w miejscu, co nie znaczy, że efektów nie ma lub też że są źle, czy dobre.

Polecam skupić się na obwodach ciała mierzonych co jeden, dwa tygodnie rano na czczo i zapisywanych. Poza tym, zdjęcia sylwetki raz w miesiącu.

Jeżeli ostatnio byłeś chory, to tym bardziej nie ma co oczekiwać efektów. W sytuacji choroby ujemny bilans kaloryczny nie jest dobrym rozwiązaniem.

Grzybu77

Właśnie chciałbym w dni nietreningowe więcej się ruszać tj. jeździć właśnie na rowerze i budować bazę.

Jeżeli nie zaburzy Ci to regeneracji, to jestem za. Mnie nie zaburza.

Jeżeli chodzi o wymiary to właśnie teoretycznie co dwa tygodnie zawsze coś wychodzi mniej. Jeżeli chodzi o wagę to właśnie ona jest moim celem żeby zejść o 69/70 kg dlatego też zwracam na nią uwagę. W takim razie zostanę na razie na tej ilości kalorii i będębzwrcal uwagę bardziej na wymiary a jeżeli i to stanie to obetne kolejne 200 kcal

Czemu waga jest celem a nie sylwetka?

.


Zmieniony przez - Grzybu77 w dniu 2022-02-07 15:14:44