mój problem w zasadzie błahy, łatwy do rozwiązania ale tylko na krótką metę ;)
Otóż rok temu skręciłem dość poważnie staw skokowy, niestety dałem sie przegadać lekarzowi i na 3 tygodnie noga poszła do gipsu. Niby wszystko potoczyło się ok, szybka rehabilitacja itp.
Jednak od tamtego czasu jak wiadomo, staw nie jest do końca taki jak dawniej. Gram w klubie w nogę, boiska w Polsce są jakie są i dlatego notorycznie odczuwam bóle w tym stawie, np. po lekkim skręceniu przy złym nadepnięciu albo poslizgnięciu się.
Powiecie - normalne, załóż stabilizator i będzie ok. Tak też robię, jednak wiadomo, iż czasem się zapomni, a trenować trzeba.
Czy są jakieś środki, sposoby na wzmocnienie tego stawu czy już niestety będę musiał uważać na niego? Nie chodzi mi o wszelkiego rodzaju środki na ból - typu altacet, ale o te działające wzmacniająco i profilaktycznie