Niedługo mam sparing z gościem, który rozwalił 3 moich kumpli.
Jest ode mnie o głowę wyższy, a co za tym idzie ma większy zasięg ramion.
Ja wolę(i dobrze mi to wychodzi), spokojną walkę na odległość i szybkie pojedyncze ciosy, z kolei on można powiedzieć ,,szarżuje,, na przeciwnika, ma podobno silne ciosy(możliwe bo ponoć pakuje).
Wszyscy mówią żebym go trzymał na odległość, ale chodzi o to, że mam od niego krótsze ręce i jak se nie trafię, to on na pewno bd chciał zrobić kontrę i on raczej trafi bo ma dłuższe ramiona i jest mu łatwiej.
Co mam zrobić, jaką technikę zastosować.
P.S.
Co mam robić gdy bd na mnie(jak to nazwałem)szarżował, bo all kumple nie wiedzieli co robić i się chowali, a on ich wtedy okładał.
Nie chcę uciekać po całym ringu, bo po 1 się zmęczę, a po 2 i tak mnie w końcu dopadnie.
Z góry dzięki.