Bieg na 1000 m

sluchajcie w biegach srednio i dlugo dystansowych nie chodzi o uzyskanie jakiejs mega predkosci TYLKO o utrzymanie przyzwoitej predkosci jak najdluzej

w zwiazku z tym autorze tematu mozesz odpuscic sobie treningi majace na celu przyspieszyc sie a zajmij sie kondycha jak bedziesz biegal codziennie rano po 15 minut to przypuszczam ze po miesiacu przebigniesz ten 1000 metrow w takim tempie jak dzisiaj 200 a to zapewne wystarczjaca predkosc abys osiagnal to o co ci chodzi

i tu bys sie zdziwil. Trening dlugich dystansow nie ogranicza sie tylko do biegania. Integralna czescia sa wieloskoki oraz przebiezki na 70-80% dystansu docelowego. Dlatego wlasnie samo bieganie 15minut dziennie nie wystarcza. Poza tym 15 minut rano nie poprawi wyniku o minute. Nie weim czy ktos wie ile to jest 2:55 na kilometr, ale moge wam powiedziec ze to czas bardzo dobry, ktory uzyskuja tylko ludzie uprawiajacy sport kondycyjny. (p.nozna, biegi) i nie da sie go osiagnac tak szybko, a juz na pewno nie biegajac 15 min dziennie. Mi 3km zajmuje wlasnie cos kolo 15 min i po miesiacu tyakich biegow moj czas nie poprawil sie wiele... chociaz w sumie nie wiem ile dokladnie bo wczesniej nie mierzylem dokladnie. No ale fakt faktem ,ze samo bieganie nie daje duzo, a przynajmniej nie tak duzo jak dobrze ulozony trening

no dobra moze wszedlem w szczegoly na ktorych sie az tak nie znam jednak meritum jest jasne i sluszne : MUSI SOBIE WYROBIC KONDYCJE I ZDOLNOSC DO UTRZYMANIA PREDKOSCI PRZEZ DLUGI CZAS

Sivex, jeśli uważasz, że jestem mało ambitny i nie wiem co to ciężka praca spójrz na mój plan treningowy https://www.sfd.pl/temat145000/ ,co zapewne zada kłam twoim bezpodstawnym wnioskom. Nie zamierzam zniechęcać autora tego topicu do czegokolwiek, jednak uświadamiam mu w sposób obiektywny, bazując na swoim doświadczeniu i wiedzy, iż jego cele są nierealistyczne. Na osiągnięcie zadowalających wyników potrzeba czasu, nie tylko ogromnej motywacji. Po przeczytaniu Twoich postów wnioskuję, iż nie jesteś laikiem w kwestii przygotowania motorycznego, więc zapewne zdajesz sobie sprawę o czym mówię.

no to w koncu mamy jakis konsensus Sam doskonale wiem ile trzeba pracy, poniewaz tez biegam bo mam egzaminy. Tylko ze nie mozna pisac ze cos jest niemozliwe. COs moze byc bardzo nieprawdopodobne, ale nie niemozliwe Dlatego trzeba sie starac ze wszystkich sil, a moze akurat nam sie uda. A co do planu to po prsotu w tym przypadku twoj jest za dlugi. A moj wbrew pozorom nie jest nie do wykonania< nawet dla kogos kto dopiero zaczyna> ja sam nie jestem zawodowcem biegam moze od miesiaca i jakos daje rade, wiec mozna sobie poradzic

Przeciesz autor postu nie zdola wykonac zadnego z tych treningow, skoro ma czas 3:55 to znaczy ze albo ma nadwage czy jakas inna powazne utrudnienie, gdzie trzeba sie troche dluzej nameczyc niz miesiac albo nie biegnie na maksa czyli nie potrafi sie sprezyc, wiec mozna wywnioskowac ze nie sprezy sie i na te treningi, minuta w biegu na 400m to jest ogromna przepasc i powinien byc zadowolony jesli dajac z siebie wszytsko zdola przebiec tyle w chocby 3:30, co jest calkiem przyzwoitym wynikiem.
Majac powiedzmy polroku moglbys se ladnie rozlozyc treningi i faktycznie poprawic kondycje.

oj sory tak sie poruszylem poczatkiem pierwszej strony ze az nie przeczytalem nastepnych odpowiedzi

Inconnu odbierz poczte

no to tak jak mowilem - dorwalem trenera ode mnie i polecil mi taki plan,ze mam co drugi dzien biegac 3 przebiezki na kilometr tempem o jakies 30sek gorszym niz zyciowka i 10 minutr przerwy pomiedzy seriami. Czyli wychodzisz z domu, lekka rozgrzewka, rozciaganie i walisz kilosa w czasie 4:30 mniej wiecej. Konczysz, rozciaganie, wyrownanie tetna przez 10 minut i znow kilosik w 4:30 i znow 10 minut rozciagu, wyrownania i ostatni kilosik na 4:30 i spadasz do domu:)

Podobno w ten sposob mozna w krotkim czasie wykrzesac z czlowieka, zwlaszcza poczatkujacego jego maximum Na razie jak mowilem mam 3:29 i po 5 takichtreningach, czyli za 2 tygodnie w poniedzialek mam przebiec sprawdzaianik, ale nie taki na 100% tylko szybko. Jesli wtedy bede w stanie zrobic bez wysilku 100% czas taki jak teraz mniej wiecej to znaczy ze trening dziala. Zreszta jak nie zapomne to postaram sie napisac, ewentualnie mozesz co jakis czas przypominac i dawac znac zebym informowal o wynikach


P.S.
cos dawno sieautor posta nie wypowiedzial. Poza tym czemu sie pytasz jak biegac, skoro mowisz ze keidys biegales i zeszles w miesaic 45 sekund?? Napisz jak wtedy biegales, jakim planem??

Zmieniony przez - siwex w dniu 2004-05-22 14:36:13

LUDZIE O CZYM WY GADACIE? przcie nie da sie zwjsc prawie o minute w tak krotkim okresie. przecie te 3,55 jest wynikiem tragicznym a 2,55 juz jest dobrym. poprawienie wyniku o 5 sekund np z 2,50 na 2,45 juz jest duzym wysilkeim dla osoby ktora biega od dluzszego okresu ,a on chce o minutke .moze jego wydolnosc pozwala na zniesienie takiego wysilku ale na pewnoe nie aparat ruchowy(stawy, sciegna). moze pobiedz ten jedyny ra ale kontuzja myurowana i chwila zygania po biegu:D powodzenia ,