Bawimy się jak damy...

jak to? nie rozumiem?

Moje libido niestety nieokiełznaneee heeeeeeeeeeeeeh

z libidem czy jaki to ma związek? :) no bo agataq mówi, że siostra schudła w ciąży, to mnie zaisnpirowało by coś sobie zrobić :)

no z libidem

oku oooj jak miałam 25 lat to trzeba mnie było do kaloryfera przywiązywać :D teraz to albo tarczyca, albo kwestia psychologiczna (bo nadwaga) albo oba.

no a ta siostra to ewenement jakiś, bo nic nie robiła! ba! na badania latała ze strachu. Lekarze tylko klepali po ramieniu i mówili że jest dobrze Dziecko ok a skoro ona się dobrze czuje... to ok. Wyniki były dobre. Ot coś się odblokowało. A może...

zabiłaby mnie gdyby to przeczytała


może po prostu chodzi o to, że na początku ciąży zrobiła się tak duża, że bała się że przekroczy limit przewidziany na swój skuter i zaczęła dymać na piechotę gdzie się da

Ja się sama przywiązuję... żeby się opanować!!!

w sumie całkiem nawet może to być logiczne. jak metabolizm wolny i nic nie potrzeba więcej organizmowi bo sobie jest w hibernacji i nagle taki pasożyt potrzebuje dużo energii żeby rosnąć, to może przyspieszać

Kaśka, to Twój libid opadł a partnerski? Bo może nie o Ciebie tu idzie, co?
a jak nie, to Oku Ci greja pożyczy... przeczytasz co wieczór jeden rozdział i pożresz swojego :D