BLOG by Szczesio "Sześć bułek"

Widze, lubisz pomidory

Lubie i to bardzo.Wczoraj byłem u babci po domowy wiejski chleb i mnie burza tam zastała ,przez co wróciłem wieczorem i trening był w tych godzinach.
Dieta ze wczoraj
I.Owsiane z mlekiem +2 jajca, hetbata + muszynianka
II.Tylko 2 grahamki ,a le nie miałem czasu na szamę;/
III.3 grahamki z pomidorami.Herbata
IV.3kawałki sernika +herbatka
V.2 cyce w panierce+ ziemniaki +herbata, 2 kawałki chleba wiejskiego(za***iaszczy smak)
VI.Ryż + cyc z kurczaka.
--
Trening:
wspięcia na palcach : 20/15/12/10
podciąganie na drążku: 8/6/7/8(jak zwykle musiałęm się troszke podbijać:P)
wioso hantlami 15/12/10/8
uginanie ramion z hantlami stojąc 20/15/12
uinanie ramion z hantlami w oparciu o kolana 20/15/12
------
Ok idę się uczyć.Wejda dziś jakeis aeroby + brzuch.
Mam dylemat: Iść do t.mechanicznego czy LO na mat-inf

Szczesio - miałem podobny dylemat 9 lat temu. Wybrałem LO profil mat-fiz-inf a potem studia na wydziale mechanicznym.
Jak wybierzesz LO to dalsza nauka jest raczej koniecznością - szkoła policealna lub studia.
Kończąc technikum masz już jako takie przygotowanie do zawodu, dodatkowo w czasie nauki na pewno będziesz odbywał praktykę więc zaraz po technikum jesteś już jakimś tam potencjalnym pracownikiem - słabym bo słabym ale w o wiele lepszej pozycji niż świeżo po zakończeniu LO.

Trudny wybór :)

Moim zdaniem ogół techników troche spadł na psy ( nie mowie ze wszystkie ) Po samym technikum bardzo ciezko jest teraz znalezc prace szczegolnie teraz kiedy jest kryzys i nawet ci po studiach mają problem. W LO faktycznie trzeba sie uczyc ale napewno sie oplaci lepszą maturą. Sory za offtop

Mnie bardziej interesuje to , po której szkole sobie lepie poradzę.U mnie w mieście LO jest b.dobre ,a w technikum sami którzy przechodzą do następnych klas z łaski na uciechę.Głownie mnie interesuje czy dam rade po LO na wydziale mechaniki, ojciec jest mechanikiem , i ja też chciałbym być ,(po studiach), ale nie wiem czy w dziedzinie mechaniki nie będę miał braków po LO;/

No jesli chodzi o wiedze na temat mechaniki to w technikum napewno sie duzo nauczysz w przeciwienstwie do LO. Ale znowu zeby dostac sie na jakies lepsze studia bardziej sprawdzi sie LO bo tam wiekszosc nauki opiera sie na przygotowaniu do matury.

I tu mam właśnie dylemat;/

Jak masz jakiegos znajomego z tego technikum/lo to pogadaj z nim i powie ci co i jak.

Z tego co mi znajomi mówią , to do technikum chodzą sami idioci.Nie ma tam nauki tylko, kolesie sobie jajca robią , szaleją.Do LO chodzi moja starsza siostra i sobie chwali.Poziom zdawalnosci matur w lo w ciągu ostatnich 3 lat to 97-99%, czyli chyba dobrze.w LO ogólnie rzecz biorąc porządek , spokój itp.
Nie jestem sklonny iś cdo technikum w moim miescie.Przyjmuą tam odgórnie od 60pkt(więcej będę miał z ocen).Jutro idę do MCK , sie poradzić .Pozostaje jeszcze Kraków, ale to jednak 40km od domu , a mam na miejscu technikum >Zobaczymy.Jeżeli w jakimś technikum w Krakowie będa przyjmować od ponad 100 pkt to się zastanowie;]

Technikum upadło na łeb na szyję co gadam z jakimś kolega i pytam się " Jak tam zadasz technika?" To ten się puka w głowę i mówi " Głupi jesteś? Potrzeba aż 75% procent punktów z testu praktycznego" (porównując matura na zdanie 30%) .Ja bym wybrał LO, później studia związane z Twoimi zainteresowaniami a braki nadrobisz szybciej niż Ci się wydaje. Jeżeli obawiasz się wśród jakich ludzi się będziesz obracał w technikum to ja już Ci odpowiem 99% - mężczyźni - taka duża grupa samców = głupie pomysły (ale czasami fajna zabawa) ale przejdźmy do meritum sprawy, chodzi mi o to że jeżeli się obawiasz tzw. tumanów to nie ma co się pchać kilka osób będzie normalnych a reszta..? Kolega właśnie przez takie środowisko sobie kibluje - tutaj wagary, tutaj coś innego i tak się skończyło. Jak jesteś jeszcze podatny na wpływ kolegów to może być ciężko a z drugiej strony jak czasem się nie podporządkujesz "grupie" to staniesz się odmieńcem :D dlatego musisz przyje.bać w barach żeby nikt Ci nie podskoczył jak wybierzesz technikum - bo z drugiej strony może być to fajne. Kraków? Odpuść sobie. Znałem ludzi którzy szli do renomowanych tam szkół i co? I nic ledwo z klasy do klasy - a matura? Jak się sam sumienie nie przygotujesz to Ci najlepszy nauczyciel nie pomoże. Sorry za wywód ; ).