Po zakończeniu zeszłego sezonu, polski Rossi czyli Grzegorz Rasiak, przeszedł do klubu A.C. Siena. Dzięki temu transferowi ponownie będziemy mogli oglądać polskiego zawodnika na włoskich boiskach. Pozostaje pytanie czy nasz reprezentant poradzi sobie w osławionej Serie A. Jeżeli chodzi o debiut, to poradził sobie całkiem dobrze...
Początki swojej zawodowej kariery Rasiak spędził na
Wielkopolsce, w Warcie Poznań. Grał w niej trzy lata, a poźniej przeszedł do Bełchatowa. Po dwóch sezonach gry w tamtejszym GKS-e, rozwój jego kariery nabrał tempa. Następnym transferem było przejście do Odry Wodzisław. Na Śląsku Rasiak zaczął już grać częsciej w pierwszej lidze, strzelał bramki co spowodowało, że został dostrzeżowny przez działaczy klubu z Grodziska Wielkopolskiego.
Po roku gry w Odrze Rasiak zawitał ponownie do Wielkopolski i zaczął grać z Dyskobolii.
Z każdym sezonem było coraz lepiej, aż wreszcie wyrósł na gwiazdę Ekstraklasy. Pod wodzą Dusana Radolsky'ego Groclin wraz z Rasiakiem odniósł sukces w rozgrywakch o Puchar UEFA. Jego dobra postawa zarówno na polskich jak i europejskich boiskach, zaowocowała powołaniem do reprezentacji. Tam już wiodło się Rasiakowi różnie. Zobył kilka bramek, ale nie zachwycał swoją grą. Poźniej przyszedł konflikt wewnątrz drużyny z Grodziska i Rasiak mógł się martwić o swoją pozycję w drużynie. Opuścił on klub z Grodziska i przeszedł do wielkiej Serie A.
Obecnie oprócz Rasiaka nie ma w tej lidze żadnego innego polskiego zawodnika. Wcześniej długi okres czasu w Bresci grał Marek Koźmiński.
W poniedziałek Rasiak zaliczył swój debiut w nowej drużynie, strzelając dwie bramki. Zebrał dobre recenzje za mecz, co pozwala nam patrzeć z optymizmem na przyszłość jego w Serie A. Rasiak musi się liczyć z tym, że atak A.C. Sieny będzie formacją, w której rządzić będą Tore Andre Flo i Enrico Chiesa. Rywalizacja z takimi zawodnikami powinna jednak dobrze na niego wpłynąć. Jeżeli Rasiak marzy o grze na przyzwoitym europejskim poziomie to musi się utrzymać w Serie A. Nie można mówić, że jest to prosta sprawa, ponieważ we Włoszech panują całkiem inne zasady gry i trenowania, niż w Polsce. W grę wchodzą o wiele większe pieniądze, ale też presja i stawka. Należy także zwrócić uwagę na to, żę Siena walczyła do końca sezonu o utrzymaie, więc nie jest to jakiś wielki klub. Jeżeli Rasiak wywalczy sobie miejsce w pierwszym składzie, będzie grał regularnie, strzelał bramki i pokaże coś w reprezentacji, to może kiedyś wielcy potentaci z Rzymu, Mediolanu czy Turynu znajdą dla niego miejsce w swoich jedenastkach.
Grzegorz ma dobre warunki fizyczne, które w takiej lidze jak Serie A są bardzo ważne. Jego umiejętności także nie stoją na byle jakim poziomie.
Ma wielką szansę, która może tak szybko odejść jak
przyszła. Miejmy nadzieję, że uda mu się osiągnąć choć niewielką część tego co osiągnął prawdziwy Paolo Rossi.
Podaruj dzieciakom coś od siebie http://www.pajacyk.pl/ <--------- just do it !!!