Ćwiczę około pół roku, widzę efekty, ale mam trochę zastój i nie wiem co robić. Poniżej cała moja historia:
O MNIE
- Budowa ciała - ekto/skinny fat - wąskie barki, przedramiona, mała siła, ale tendencja do zalewania brzucha
- Staż - 6 miesięcy
- Sprzęt - full siłownia
NUMERKI (mierzone na urządzeniu na siłowni)
- Wiek: 25
- Wzrost: 177cm
- Waga | BF na początku - 69 kg | 17.8%
- Waga | BF obecnie - 78.2 kg | 19.4%
WYMIARY
- Klata (na wysokości sutków, wypięta nie napięta): 101cm
- Biceps: 36cm
- Udo: ~61cm
- Talia (na wysokości pępka): ~90cm
DIETA
Od początku ćwiczen masa - ok 3,000 - 3,200 kcal

TRENING:
FBW pon / śr / pt - oparte raczej na wolnych ciężarach
1. NOGI - Przysiad ze sztangą - 3s x 8p. ----- czasem zastępowany przysiadem na suwnicy jeśli stojaki były długo zajęte
2. PLECY - Wiosłowanie sztangą - 3/4s x 8p ----- wymiennie zastępowane podciąganiem nachwytem / podciąganiem na maszynie
3. KLATA - Wyciskanie na klatkę płasko - 3s x 8-10p. -------- czasem zastępowane wyciskaniem skos lub pompkami na poręczach
4. BARKI - Wyciskanie sztangielek siedząc 3s x 8p. --------- ostatnio wymiennie z podciąganiem sztangi do brody lub wyciskaniem żołnierskim
5. BICEPS - Unoszenie przedramion ze sztangą podchwytem 3s x 8p.
6. TRICEPS - Wyciskanie francuskie 3s x 8p.
7. BRZUCH - nie trenowany specjalnie, dopiero od 2 tyg dorzucam kilka serii na koniec ćwiczeń
ZDJĘCIA:
W załączniku. Są jakie są, za chvja nie umiem pozowac

Nogi wyglądają na mikroskopijne, ale wydaje mi się, że urosły mocno (wszystkie spodnie sprzed pół roku są na mnie jak legginsy %) )
Wydaje mi się, że najbardziej kuleje klata (jest niewidoczna), mam też małe plecy i barki
NA KONIEC:
Generalnie progres jest - przytyłem, nie jestem już chudy, ale martwi mnie niska progresja siłowa (na przysiad biorę tyle co na klatę - z 50-60kg), zalewanie tłuszczem (zwiększający się BF) i to ze wygladam jak wygladam - czuję, że coś jest nie tak, myślałem, że będę wyglądał o wiele lepiej po pół roku porządnych ćwiczeń i trzymania diety.
Boję się redukować, bo stracę masę i znów będę skinny, ale z drugiej strony nie chcę stać w miejscu i na następne lato chcę w miarę zrobioną rzeźbę z widocznymi mięśniami.
Co robić? Dieta - Redukować i masować na czysto? Rekompozycja (jeśli tak to jak?) Masować dalej? Trening - przejść na split? zmienić dni treningowe / ćwiczenia? Dać jakiś nowy bodziec?
Pozdrawiam




