03.05.2019- 4-ki + łydki + brzuch
Weekend wolny od pracy
Mam nadzieję, że wszystko podogrywałem na tyle dobrze przez weekendem, że nie będzie telefonów alarmowych
Pospałem dziś do 9- jak na mnie to ostatnio mega długo... Ostatnimi czasy to 6 wstawałem czy praca czy wolne. Wstałem jakiś połamany, poprzykurczany, ale stwierdziłem, że nogi trzeba zrobić. Zajechałem pod siłownię, a tam caluteńki parking zawalony :/ Sceptycznie, ale wszedłem, szatnia i oczywiście wyjście, a tam tłumy. Na strefie elekio- rack zajęty. Już gość w kolejce do racka stoi :/ Kiepska sprawa. Zostały mi wolne stojaki :/ Ale trudno
Siady LB: wave loading 3 do 90kg skończony na 1 ruch
Zerchery: 40kg/8 x 4
Wypychanie suwnicy: musiałem się podłączyć pod dwóch typków i poszła rampa 8 do 170kg
Łydki siedząc: 5 serii
Spięcia i unoszenia nóg w leżeniu: 4 serie
Siady poszły mi źle. Myślę, że gdybym robił je przy racku, na podeście poszło by na te trzy razy. Robiłem na drewnianych deskach, które pracują. Do ostatniej serii poprosiłem jakiegoś kolejnego 3boiste o asekuracje. Zacząłem serię, a ten stojąc za mną zaczął sobie pogawendkę urządzać, patrzył gdzieś na bok i w sumie to tyle mi się przydał, że jak już mnie 'wybił z uderzenia', to przynajmniej ściągnął ze mnie te 90 kg
Ch** na następnym treningu przy racku pójdzie bankowo!
Jajówa z śniadania + burgerki