siem
DT
Wczoraj
DNT, LC
W pracy do 23, o 20 zjadłem już wszystkie węgle, ssanie było jak wróciłem na mieszkanie, ale podjadłem kostke twrogu + masło orzechowe i spać
Rano wstałem już ssanie, myśle podładuje ww
przed treningiem, bo jak nie to bedzie słabo i dobra decyzja, placka zróbiłem odmiana, a nie jajecznice ;d
Dobrze sie ćwiczyło.
Barki
- OHP 3x8 35/37,5/40 kg + 2x6x42,5kg + 2 regresy
- unoszenie boczne 4x15-8 ost 8x12kg + drop
- szrugsy 4x20 + unoszenie hantli przed 4x15
- wyciskanie naprzemian 3x15-12
Triceps
- pompki poręcze1x5kg + 3x8x6kg + 1x8x8kg
- wyciskanie wąsko smith
- linki wyciąg 4x15-12
+ interwał
Trening dobry, wszystko prawie jak zaplanowane tylko wycskanie na triceps na smithie, bo wszystkie ławki i sztangi zajęte, a ja taki jestem, że nie lubie czekać tylko szukam innej alternatywy i jade dalej
Pod koniec na wyciskaniu hantelek coś Mi przeskoczyło z tyłu w barku, co prawda to 12kg tylko, ale niedobrze, mam nadzieje, że to tylko lekkie naderwanie
Prędzej kaleką zostane niż forme zrobie xD
Porozciągałem gumą po treningu lekko rozbiłem zobaczymy jutro
Placek
Potreningu
Łosoś z wczoraj, filecik palce lizać
Jutro nogi!
Elo ;d