[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Też jutro bede mial juz nowe dżemiki :d

DZIEŃ 7

No i proszę, minął pierwszy tydzień.
Rano pomiary i wysłany mini raport do Przemka.
W pasie zleciało, reszta trochę lepiej nabita i ogólnie jakby się leciutko zaczęło wypełniać. Waga minimalnie do góry, cały tydzień wahała się w przedziale 1 kg (82.2-83.3) - Jestem zadowolony. Za mną w skali tego tygodnia - 3 pierwsze treningi na siłowni, więc lekkie. Po nich 3x aero, dodatkowo mimo, że nie miałem w planach to 1x cardio w domu na czczo i 2 w terenie jazda na rowerze, ale to raczej dla zdrowia, kondycji, relaksu. Bo to było leciutkie tempo.

Mam nadzieję, że w kolejnych tygodniach będzie podobnie, póki co chyba lecimy bez zmiany drugi tydzień, ale jeszcze czekam na info od Przemka.




Na wstępie trochę info o nowościach, które już mamy u siebie od paru dni. Od dzisiaj oficjalnie sprzedajemy. Przetestowaliśmy 2 nowe smaki frużelin oraz jedną z czekolad (milky), w domu mam jeszcze waniliową, ale już dzisiaj nie chcę jej ruszać



Frużeliny:
- owoce leśne - tak jak przewidywałem, na pewno dla mnie z tej dwójki smaczniejsze; bardzo fajnie zapowiadający się mix, wszystkiego co lubię; denerwują trochę mini pestki jak to w jeżynach (zapewne od nich lub też któregoś jeszcze owocu), kwaskowate, wyraziste, z lodówki na zimno będą jeszcze lepsze

- egzotyczne owoce, jestem ogólnie fanem wszelkich ananasów, kiwi , itd ale już poprzednia podobna frużelina mango-marakuja, mi średnio podeszła i stawiam ją na samym końcu jeżeli chodzi o moje prywatne zestawienie frużelin; tutaj jest lepiej, mocno kwaskowato, lepsza konsystencja niż wspomniane mango z marakują, ale z owocami leśnymi nie ma podjazdu; oczywiście jeszcze stestuję, bo dzisiaj tylko 2 małe łyżeczki wleciały, nie brałem nic do domu , bo mam wiśnię i jabłko z cynamonem do wyjedzenia




O czekoladkach i poprawie składu pisałem już wczoraj. Wizualnie robią wrażenie, wyglądają ekskluzywnie i smacznie, po wyjęciu z opakowania ten efekt dalej się utrzymuje. Smakowo duża poprawa względem poprzedniej wersji, miało się skończyć na paru kosteczkach, wjechało pół opakowania bez oglądania się , gdyby nie fakt, że drugie pół obiecałem Krystianowi - to kto wie, pewnie zjadłbym całą, a to już ciężko by mi było wliczyć w makro

Ogólnie - pozytywnie się zaskoczyłem Panowie, którzy zamawiali ode mnie wczoraj/dzisiaj paczki - każdy dostał free czekoladkę, chętnie posłucham Waszej opinii na ich temat.

Micha: 250g B / 90g T / 260g W - powinno się udać to wykręcić, albo będzie trochę więcej fatu, mniej ww, na koniec dnia

1. Oczekiwania vs Rzeczywistość


Chciałem zrobić omleta z resztek w lodówce, wytrawnego, ale na innej patelni, na dodatek po wczorajszym smażeniu już jej nie czyściłem, za słabo rozgrzałem, same błędy. Skończyło się jak widać ALE było smaczne

2. Drugi omlet, na słodko do pracy + płatki ryzowe jako dodatek do masy, bo musiało być więcej ww


3. Indyk, ryż, warzywa


4. W ciągu dnia 50g czekolady, po powrocie pomidorowa ze sporą ilością wołowina i niewielką porcją makaronu, dojedzone solidną porcją chudej szynki na kromce razowca.


5. Na koniec dnia w planach zrobienie pasty z makreli, albo jak wczoraj kiełbaski z jajkami sadzonymi. Sporo rzeczy do wyjedzenia jeszcze sprzed pilnowania diety, terminy się kończą, więc chciałbym tego nie zmarnować ;)

Jutro trening, PULL 2

wymiary rosna pas spada ;)

arturl1986

wymiary rosna pas spada ;)

Oby tak było do samego końca

DZIEŃ 8

No i kolejny, 4-ty już trening, tym razem PULL 2.
Nie zagłębiałem się wcześniej w rozpiskę treningową od Przemka, tylko robię to w sumie przed samym treningiem. Dzisiejszy wiedziałem, że będzie dość długi, ale zeszło naprawdę sporo...prawie 1,5h siłowego (trochę za długie przerwy, ale wytrzymałość leży jeszcze, więc musiałem trochę dłużej odpoczywać) , a po nim 45 min aero. Jednak jedyne czego nie zrobiłem to trochę planka/core po treningu, o czym myślałem, ale patrząc na zegarek musiałem sobie darować. Nadrobię jutro Sam trening bardzo fajny, plecy dobry zestaw ćwiczeń - na szczęście nic nie bolało, nie było dyskomfortu, więc będę stopniowo dokładał, barki w składance poszły mega ciężko, już mniejszego obciążenia niż '5' nie mam na bramie, więc mam nadzieję, że na kolejnym treningu już pójdzie lepiej. Aero początkowo opornie (15 min orbitrek), ale przesiadka na rowerek ułatwiła zadanie (30 min)



Dieta:
Troszkę inaczej niż było w planach, ale raz na jakiś czas muszę po prostu zjeść pastrami, bo oszaleję jak tego nie zrobię

1. śniadanie


2. po treningu (+60g wpi)


3. Pasta z makreli, jajek, ogórek, cebula + razowy


4. Pastrami, niewinnie wygląda ta ciabatta, ale tam siedzie min 200 g mięsa


5. koniec wyjdania jakichś resztek grillowych sprzed 2 tyg, już po terminie, ale dobrze wysmażyłem i jak nówki sztuki odsączyłem na koniec z tego nadmiaru tłuszczu ;)



Jutro dzień trochę luźniejszy w robocie, bo małe prywatne święto, więc podjadę na 2-3 h do pracy, zrobię też trening PUSH 2 i w weekend zasłużony 2 lub 3 dniowy (z przedłużonym poniedziałkiem) odpoczynek, ALE także zamierzam oficjalnie któregoś dnia odwiedzić LEGALNIE siłownię

Acha zakwasiki/domsy (jak zwał tak zwał) na nogach, w szczególności na przywodzicielach, uniemożliwiały mi dzisiaj normalne poruszanie się , więc jest dobrze

Doszła paka i m.In. Czekoladka o której wspominałeś. Smak caramel, mega smaczna więc czasem ze 2 kostki gdzieś wjadą.
Ogólnie całe 100gr ma 450kcal więc takie 20gr podniebienie ucieszy a to będzie raptem 90kcal więc znosnie

Do mnie też dotarła Paczka o smaku piczy. Wszyscy domownicy zachwalają, czuć zmianę receptury ;)

DZIEŃ 9

Trening:

PUSH 2 + 45 min aero. Niestety zrobiłem tylko 10 min cardio, od rana miałem mocne opóźnienie i już nie zdążyłem tego nadrobić. Przede mną teraz 2 zaplanowane dni nietreningowe, zapewne któregoś pokręcę raz cardio w domu.



Sam trening masakra, tak mnie spompowało i kondycyjnie oczywiście leżę cały czas, że w składance nr 5 : zwykłe pompki i wyciskanie leżąc sztangi, w 1 próbie ledwo co zrobiłem 10 pompek, a 40 kg okazało się grubo przesadzonym obciążeniem Potem zmniejszyłem na 30 kg i poszło lepiej. Po tych składankach nie mogłem siebie poznać w lustrze, a to dopiero rozgrzewkowe treningi i parę dni trzymania michy



Micha:

Niestety dzisiaj wybór tatara na śniadanie to był chyba zły pomysł, tak mnie trzymało żarcie na brzuchu, że po mocno opóźnionym treningu zupełnie nie miałem ochoty na posiłek, musiałem go w siebie jednak lekko wmusić, a 3 z posiłków, który miał w planach być zjedzony w pracy, zjadłem dopiero niedawno w domu (też ledwo co). Na bank dzisiaj nie dojem, ale nie zamierzam pchać w siebie na siłę żarcia, dopiję może tylko odżywkę, albo jakiegoś drinka z okazji urodzin - chociaż lepiej może nie zaczynać





Jedno jest pewne, na razie nie będę jadał takich ciężkich posiłków jak tatar, bo do tej pory apetyt leży totalnie. Na nic nie mam ochoty....

Suplementacja:

Na start przyszedł redox na kolejne 1,5-2 miesiące, w pakiecie na stronie z gratisowymi 12 karnitynami - to sobie wziąłem, a co!


Okazało się, że mam sporo punktów na swoim koncie na sklepie - w ogóle o tym zapomniałem, na dodatek miło się zaskoczyłem odwiedzając kategorię 'produkty za punkty' ,bo z reguły nie było w czym tam wybierać, a tu proszę - wszystko za free I raczej wszystko się przyda w najbliższym czasie



Przede mną w końcu minimum 2 (lub 3) dni wolnego, trochę odpoczynku przed mocno pracowitym przyszłym tygodniem.
Trochę na spontanie ale jednak robimy miłą niespodziankę dla Klientów sklepu na zbliżające się 2 urodziny, nie będzie degustacji, nie będzie eventu/ustawki (na to poczekajmy do grudnia) , za to będzie coś MEGA sprzedażowo



Kto jeszcze nie ma polubione, to zachęcam kliknąć "lubię to" na @SFD ŁÓDŹ na fb
https://www.facebook.com/SFD.Lodz/
https://www.facebook.com/SFD.Lodz/

Miłego weekendu!

ta yoszka co wrzuciłeś kilka stron wcześniej sprawdzona? bo mam tu na miejscu w UK właśnie z tej samej firmy

erwinoos

ta yoszka co wrzuciłeś kilka stron wcześniej sprawdzona? bo mam tu na miejscu w UK właśnie z tej samej firmy

u mnie kilkanaście osób testowało i chwaliło zawsze, dlatego tylko tą biorę dla znajomych
gnidusek dostał wczoraj i pisał mi ,ze 20 mg uderzył i nie czuł ,ale on to chyba ma receptory zajechane mocno
Może Marian się wypowie bo brał chyba też jakiś czas temu, a ja nie lubię tej substancji , fatalnie się po niej czuję i nie będę robił kolejnego podejścia na pewno
Wolę sally , które działa na mnie idealnie i na pewno wrzucimy to w odpowiednim czasie