[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Jeżeli chodzi o ćwiczenia na core polecam Deadbug w połączeniu ze swingami Kettlebellem, dla Ciebie na początek myślę, że powinno spokojnie starczyć

Edit.

Jeszcze możesz rozważyć różne rzeczy Goblet, wzmacniają mocno core.


Zmieniony przez - FighterX w dniu 2019-12-13 13:10:58

Brawo, forma na medal!

Jak fighterX zaleci Ci ćwiczenia na core pamiętaj że następnego dnia nie będziesz mógł się ruszać....

Na core mega wypasione jest dead bug ( jest masa wariacji z gumami ,ciężarami itp) . Pull of press też robi robotę no i plank ale tu już pasuje mieć jako takie core wyrobione

Dampaz

Brawo, forma na medal!

Jak fighterX zaleci Ci ćwiczenia na core pamiętaj że następnego dnia nie będziesz mógł się ruszać....

No dokładnie. Ja po ostatnim spotkaniu z nim omijam Airbike szerokim łukiem

Gratulacje przemiany W pasie bardzo dużo poleciało, a waga super się trzyma

FighterX

Jeżeli chodzi o ćwiczenia na core polecam Deadbug w połączeniu ze swingami Kettlebellem, dla Ciebie na początek myślę, że powinno spokojnie starczyć

Edit.
Jeszcze możesz rozważyć różne rzeczy Goblet, wzmacniają mocno core.

Deadbuga robiłem, faktycznie super ćwiczenie i chyba zostanę przy nim , jakieś planki i ewentualnie coś jeszcze. Tylko po prostu muszę wrócić do systematyczności, bo ostatnie tygodnie była z tym lipa - tłumaczyłem się brakiem czasu, ale to bardzo głupie tłumaczenie. Muszę być systematyczny i wtedy ocenić jak to się sprawdziło.

Dzięki za dobre słowa chłopaki, to tylko takie na szybko podglądowe zdjęcia. Szczytową formę miałem tydzień temu, ale i tak zamierzam być w jeszcze lepszej , tylko kilka kg więcej ważyć za około pół roku i wtedy zrobię więcej zdjęć

Udało się wczoraj zrobić trening, na styk z czasem, bo byłem późno na siłowni. Zamiast planowanych 35 min aero , zrobiłem 20 min.

Sam trening według schematu PULL - docelowo będzie wyglądał inaczej, ale wczoraj byłem na FitFabric, gdzie trenuję ostatnio bardzo rzadko i leciałem to co mogłem lub było wolne. Na początek trochę rozgrzewki i kilka minut ćw core (deadbug i plank)

1. Dwójki 15/12/10/10/10 - uginania siedząc
2. Dupa 4x15 - spiecia lawka rzymska z akcentem na pośladki
3. Plecy 15/12/10/10/10 - sciaganie gornych uchwytow nachwyt (hammer)
4. Plecy 5x15 - wiosłowanie hammer (chwyt neutralny)
5a. Bok barków 4x12 - unoszenia bokiem hantli stojac
5b. Tył barków 4x15 - unoszenie hantli w opadzie tulowia siedzac
6. Biceps 15/12/10/10 - uginania z hantlami siedząc
20 min aero

Wczoraj kolejny dzień bez liczenia makro, m.in wpadły kopytka z gulaszem


Naleśniczki z dyni i mąki orkiszowej + nutlove + malina


Po treningu



Dzisiaj od rana 45 min cardio, po szybki check, waga skoczyła (82.0 kg rano, pas trochę ponad 80 cm)


Micha dzisiaj:
1. Białko 50g po aero

2. Śniadanie - omlet


3. Mięso i surówka


4. Omlet


Wieczorem melanż u kuzyna, więc nie wiem czy coś jeszcze wpadnie poza %%

Wczoraj trening PUSH - wszystko na spontanie + 35 min aero.
Jakoś wszystko wydawało mi się mega ciężkie (mimo, że ciężarki malutkie ), czuję się jakbym trenował dzień w dzień na maxa, jakiś taki przemęczony na siłowni jestem, a przecież ostatnie 1,5 tygodnia to już raczej więcej luzu niż trenowania, na dodatek całkiem sporo śpię i w ciągu dnia czuję się naprawdę nieźle. Pewnie to jakieś chwilowe, mam nadzieje,ze za okolo 3 tygodnie będzie dużo lepiej i ruszymy z projektem MASA



Micha niedzielna - więc głównie rodzinna, bo jak to w niedzielę bywa, sporą część dnia spędziliśmy u moich rodziców. Więc zdjęć jedzenia nie robiłem

Od tygodnia dzień zaczynam szklaną soku, najczęściej z samego selera naciowego. Renia wyczytała, że to całkiem fajna opcja - mająca sporo różnych zalet, a z racji iż u mnie panuje całoroczny deficyt na warzywa, to czemu nie? Tym bardziej, że mi to smakuje Jestem w szoku, bo jakoś nigdy za takim selerem nie przepadałem



W końcu sokowirówka, którą mamy w domu - to świetne urządzenie, Franek dostaje rano również małą bombkę witaminową, np trochę selera naciowego, jabłko, gruszka lub burak+marchewka+jabłko Pije ze smakiem, więc nic tylko trzeba z tego korzystać.

Dzisiaj wolne w pracy, nadrobić trzeba inne sprawy i spędzić trochę czasu z Synkiem. Wieczorem w planach trening PULL

Fajnie, że pomaga wam to spożywać więcej warzyw, ale pozbywacie się dużej części warzyw, które są mocno pro zdrowotne i zostawiacie praktycznie sam cukier, zastnów się nad tym
Kiedyś też piłem dużo soków warzywnych, ale przestałem bo, dostarczałem dużo kalorii z nich a byłem ciągle głodny i pozbywałem sie ważnych części warzyw i owoców.

Innej opcji zmiany nie widzę wiec jak napisałem lepsze to niż nic - szczególnie w moim przypadku, spożycie warzyw zamierzam zwiększyć od jakichś 15 lat ;)
Wbrew pozorom nie marnujemy tego dużo, bo resztki zostające w maszynce wykorzystywane są przez Renie na różne sposoby, u nas w domu nie ma zwyczaju marnowania jedzenia - za wywalenie żółtka do kosza - wywalony zostajesz z domu
Dzięki temu, kilka lat wstecz, tez zacząłem na to bacznie zwracać uwagę, chociaż nigdy dużo żarcia nie marnowalem, to zdarzało się. Teraz nawet jak cos odpada, to ostatecznie albo leci na kompost, albo wszystkożerny pies ma uciechę