Blisko tydzień bez wpisu w blogu
Wpływ na to miał nawał pracy i wyjazd weekendowy do znajomych, ogólnie przez ten wyjazd nie byłem w stanie zbytnio pilnować michy, wpadło trochę % jak to zwykle przy okazji wizyt u znajomych
tak więc po kolejnym tygodniu
waga stoi w miejscu (chociaz tyle dobrego)
Dalej jadę według założeń sprzed tygodnia, wleciały od ostatniej wypiski 3 treningi (na każdy do przodu, jeden w gościach na siłowni w Kędzierzynie Koźlu - przepraszam za brak wypisek ale po prostu już nie mam na to czasu
), do tego była też jedna wizyta u fizjo (kolano), a reszta już w telegraficznym skrócie poniżej
Micha
Znajomy , jak się okazało kucharz pierwsza klasa, przez 2,5 dnia czułem się jak restauracji: pizza z kamienia, udka z kaczki, mega zaj**iste ciasto z brownie i masłem orzechowym, gulasz na plackach ziemniaczanych, jajecznice, przepyszne śniadania, naleśniki itd
Na zdjęciu tylko mała część:
Wczoraj już prawie standard, niestety apetyt dość kiepski i nie byłem w stanie zjeść wszystkiego wg założeń, zabrakło jednego posiłku.
Kolejna fajna sprawa, przetestowana u kumpla to ta kawka - on miał 5 różnych wariantów smakowych, co jeden to lepszy. Kofeiny też niemało :) muszę sobie zamówić jakąś do domu, polecam sprawdzić
No i napinka po pijaku
coś tam ten triceps się poprawia
osobna kwestia - wpadło mi w oczy dzisiaj takie szkolenie, u gościa który wydaje się jednym z najbardziej kumatych jeżeli chodzi o metodykę treningu, od jakiegoś czasu obserwuje jego fp i wpisy, z tego co wiem nowy atlas ćwiczeń SFD miał powstać z jego tłumaczeniem (mam nadzieje,ze do tego dojdzie, bo widziałem próbne filmy i były niesamowite)
Ja się na 99% zapisuję i mimo iż Wawa najbliższej to raczej nie chce mi sie czekac do dnia mamy 26.05 :) i wybieram się do Opola 2 tyg wcześniej, jakby ktoś był chętny z Łodzi lub okolic to dajcie znać, a z chęcią zabiorę i koszty trasy wyjdą mniejsze