NOGI
Ostatni taki sam trening -
TUTAJ
Poświęciłem dzisiaj trochę czasu na mobilizację przed treningiem bo to dziwne, że od zeszlego treningu nóg, który był 8 dni temu dość mocno odczuwałem kolana. Tym bardziej ,ze był to dość spokojny tydzień, bez aerobów w dni wolne itd.
Chyba też zrezygnuję za tydzień z siadów na smithcie (w planie były hack squats ale tych nie mam gdzie zrobić ,więc sam zasugerowałem smitha), , ogólnie pasują mi one, fajnie czuję pracę ud i nie muszę myśleć o tym czy pozycja jest dobra, czy nie zawijam ogona itd. ale nie wiem czy to nie on jest w jakimś stopniu powodem bólu grzbietu. Dzisiaj od 1 serii praktycznie musiałem kombinować z ustawieniem ciała by dało się to jakoś zrobić, ciężar zmniejszyłem o 20kg w każdej serii względem ostatniego, a i tak było średnio. Ostatnią serię w ogóle odpuściłem. Może za tydzień nie zrobię ich w ogóle i dodam coś zwykłych albo np. jakiegoś bułgara (
zgon gwarantowany) ale poczekam co Przemek podpowie.
Za to mocniejsza rozgrzewka pozwoliła dość spokojnie zaliczyć siady, poprzedzone 3 seriami wyprostów jak zasugerował ostatnio Przemek. Obciąłem we wszystkich seriach od poczatku -5kg i 8x110kg poszło dość spokojnie, jednak znowu to samo...kolana czułem dość mocno, dopiero na koniec treningu było z nimi ok czyli po 2 h tyrania. Nic nowego akurat z kolanami u mnie (od lat są styrane, przez lata skakania), po prostu będę starał się o nie jakoś lepiej zadbać i trochę może wspomóc regenerację , coś pokombinuję. Miałem ochotę dorzucić coś w kolejnej serii ale nie wiedziałem czy przeskok o 10kg na 120 to nie będzie za mało, a znowu więcej nie było sensu brać (poczekam na sugestię jak to rozplanować za tydzień), regeresy mnie i tak wykończyły niesamowicie , a to przecież 1 z 7 ćwiczeń . Caly trening zajął mi lekko ponad 1,5h i na koniec 25min cardio , które nie należało do łatwych
160g ww w posiłku potreningowym zniknęło migiem.
Ogólnie prócz trochę odpuszczonych siadów w ćw nr 2. Cała reszta do przodu , suwnica dodane sporo. Wykroki też . Mcnpn chciałem ale lekko nie było po wykrokach i te plecy też trochę przeszkadzały. Ćw 6 i 7 zrobiłem w składance by bylo szybciej, mimo to w uginaniach w leżeniu zwiększony ciężar.
Micha dzisiaj już z dodanymi węglami
1. omlet
2 i 3. ryż +
szynka wieprzowa odtłuszczona + sos/pieczarki/cebula itd
4. płatki + banan + ananas + żelki
5. za chwilę pierogi z polewą białkową i odrobiną śmietany
Klaty w tym roku jeszcze nie trenowałem
ale na lato cyce będą jak ta lala
, brzuch się jakoś trzyma ;)