CzawajOooooo coś takiego mi chodziło
Super Panowie!
Niemało na tych rozpiętkach macie
Ten hamer żółty na barki z technogymu, fajne ergonomiczne urządzenie
Banan- jedyne co to najszersze poszerzyć, dół brzucha spalić i jest kozak
Łydki jak moje
Miłego weekendu! Korzystaj z Rodzinką!
Dzięki
fajnie, że coś nagraliśmy bo to zawsze urozmaicenie chociażby wypisek do bloga. Tym bardziej u mnie, gdzie ostatnio mało tego typu materiałów.
Ogólnie ten hamer na barki to jedna z niewielu maszyn, z których korzystam. Cała siłka jest w nie zaopatrzona wiec wybór spory, ale wiadomo trzeba się skupić na podstawowych ruchach z wolnym ciężarem, ale akurat w tym wyciskaniu nadgarstek mnie nie boli tak jak ma to miejsce w przypadku wyciskania sztangą , które Łukasz miał w planie, wolałem to ćw odpuścić niż ryzykować.
Brzuch trudno było spalać na tym co jadłem przez cały sierpień
ale teraz powinno być już trochę lepiej, chociaż na pewno na 2 tyg urlopie nie będę się spinał nad jakąś dietą
z drugiej strony nie będzie wlatywała co tydzień pizza %) Z najszerszym się zgodzę, chociaż akurat na tym foto na pewno najszerszego nie przypiąłem odpowiednio (często zapominam o tym, ze prezentując jakąś partię trzeba też przecież napinać inne
ale to jest już sztuka i wyższa szkoła jazdy, którą trzeba będzie kiedyś wdrożyć jak chce się pokazać w lepszej formie nawet na zdjęciach w blogu
)
Zapomniałem też troche o brzuchu i wygląda na bardziej wydęty niż wtedy był ale i tak obecne ~80cm w pasie to wynik zadowalający (napisałem 'był' bo dziś już jest na pewno większy
no cóż, taki weekend... )
Weekend był zaj**isty, dawno tak nie podładowałem akumulatorów, mimo że wpadło niemało %% to jednak całe 2 dni czas spędzony w dobrym towarzystwie, na powietrzu, bez pośpiechu, bez pracy, bez korzystania z telefonu czy komputera, po prostu pełny chillout - to jest to!
BzykuDGKurde te nogi jak z innej parafi hehe. Bardzo ładnie jest biorąc pod uwagę ostatni czas (grille itd.
)
dzięki Bzyku i rutkow! Bice o dziwo zawsze były moją słabą partią (i nadal długo taką pozostaną) ale przy pozie przodem przynajmniej widać, że są one długie i przez to wrażenie się poprawia, zupełnie inna bajka jest bokiem, a poza tym długie ramiona, chude kości itp, trzeba lat treningów i ich rozwoju by jakos to było, a niestety ramiona obecnie przez nadgarstek trenowane są lekko i tutaj się niewiele pewnie zmieni w przyszłości...
Bzykuś - Grille to akurat najmniejsze zło z tego wszystkiego co było w ostatnim czasie
ale w końcu kiedy jak nie teraz, sierpień był naprawdę mocno obsadzony, co tydzień impreza, spotkanie ze znajomymi, jednak laba dobiegła końca ;)
GugcioDoj**aliscie do pieca
@Kuba gdybys nie napisal wagi to bym nigdy nie powiedzial ze jest ponizej 80kg
Tak jak chlopaki napisaly, nogi jakby wklejone Photoshopem
Jak na takie rekracyjne cwiczenie co miales przez urazy jest naprawde dobrze
Jak sie rozkrecisz to bedziesz na bank ladnie szedl do przodu. Tylko mniej tych weekendzikow Bro
Bo pizza chodzi za mna od tygodni a ty juz 3 weekend z rzedu wcinasz brzydalu
sam jesteś brzydal
no miałem się tą wagę nie chwalic, ale z drugiej strony jest ile jest i co poradzić
ja mam tak - jak już pisałem - gdy nie trenuję leci mi waga, nie było inaczej więc przez ostatnie miesiące, jednak aby nie został przy tym obwisły, spory brzuch - dobrze ,ze dorzuciłem sporo aktywności, na którą mogłem sobie pozwolić, dzięki temu na pewno tłuszczu trochę spaliłem i teraz nawet na leciutkim okresie wprowadzającym do treningu widzę tego
efekty na siłowni, po prostu wygląda to całkiem fajnie, waga jak na mnie niska, ale już się tym nie przejmuje bo jak widać to tylko cyfry, nie raz i nie dwa wyglądałem gorzej ważąc 6-8 kg więcej
weekendy pizzowe, kończę dzisiaj %)
prz1993Pisałem już Łukaszowi - Banan na prawdę nieźle wyglądasz, po tych wszystkich ostatnich akcjach zdrowotnych spodziewałem się dużo gorszej wersji Ciebie
a takie słowa od Mistrza to już miód na moje serce hehe
cieszę się, że tak jest i mam nadzieje,ze jeszcze w tym roku zaczniemy pracować nad nową wersją mnie , na przyszłe lato ;)
sporo zależy od historii z nadgarstkiem ale trzeba być dobrej mysli, a z racji zakonczenia wakacji - jak już pisalem wyzej - konczy się u mnie powoli okres letniego, weekendowego szaleństwa ;) co na pewno też nie wpływa(ło) nigdy na poprawę sylwetki :)