[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

przy pewnym oblozeniu kalorycznym, nawet apetizer nie pomoze%) bo psychika jest juz przejedzona hehe

No ciekaw jestem czy to faktycznie działa, ale sam widzę po sobie, że na pewnym etapie jest blok i już jest później na siłę

ja tak mialem juz powyzej 700g wegli na dzien%) na sama mysl jest juz problem

TomQ-MAG

ja tak mialem juz powyzej 700g wegli na dzien%) na sama mysl jest juz problem

Panie to i tak chodzisz w innej lidze, ja jak mam 500g to już mam biedę przejeść

jak ja wam zazdroszcze tego braku apetytu ;) :D u mnie było 900g i wchodziło teraz kurde 620g i ssanie

To panie kolego zazdroszczę tego ssania

ja nie, bo ja niejadkiem jestem i mnie meczy sam proces jedzenia%) nawet jak jestem glodny

strasznie zazdrośni tu jesteśmy

prz1993

Mi te Mk nic a nic apetytu nie poprawiło. A z 2 firm brałem, na pewno nie lipa. Chociaż jak patrzę na Twoją miche, to nie wiem jak możesz nie mieć apetytu

Wrzuciłem jednak, bo mój pracownik bierze od jakiegos czasu i mowi ,ze nie moze się powstrzymać od jedzenia, takie ssanie ;)
Biore 4 dzień chyba, 1 kaps po śniadaniu i faktycznie (albo sobie wkręcam) ale żreć się chce znacznie mocniej, niestety ciągnie na wszystko łącznie z kanapkami z czymkolwiek, słodyczami itd więc nie wiem czy to mi wyjdzie na dobre ale czegoś chciałem spróbować, mam z pro nutrition i na razie jestem mega zadowolony (jakby ktoś szukał takich rzeczy, taniej niż na necie - piszcie mam swoje źródła heh)

Ciężko mi oceniać inne efekty, ale moze po 30 dniach bede mogl napisać coś więcej, bo na razie też tylko 1 trening za mną odkąd to wrzuciłem, w sobotę bardzo dobrze weszły barki z łapami.
Dziś cały dzień w pracy więc odpada mi trening, ale jutro wlecą nogi.

Mariusz Przybyła zdobył ZŁOTY medal i w końcu został MP



Odwiedził mnie dzisiaj z pucharem co widać na załączonych obrazkach.
W środę podeślę mu pomiary i będziemy myśleć co dalej, ogólnie na treningach ciągle do przodu (siłowo), brzuch coś wyyety bardziej ale w weekened zarlem jak poj**any i wlatywało wiele śmieci i rzeczy, których na co dzień nie jem w ogóle (stad moja wstepna opinia o tym mk-677 ,ze cos jest na rzeczy)

Tak czy siak powoli robię swoje, stan nóg na chwilę obecną, rano na czczo z wczoraj:


Prążki dalej się przebijają, a jakby wewn część uda troche się poprawiła - ale mogę sobie tylko wkręcać, w sumie na razie wpadło tylko kilka treningów od Mariusza na nogi, a prawie tyle samo fizjoterapii z kolanem ;)
Jednak dzięki niej mogłem isc na siatkówkę po 5 mc-ach przerwy i mam za sobą 2 gry. Póki co nie bede grał cześciej niz co 2-3 tyg i czekam na lepszą pogodę, by w końcu sprawdzić stan kolan na siatkówce plażowej - oby było lepiej.

Odnośnie michy dam tylko to co się nadaje do publikacji z ostatnich dni
- pasta jajeczna


- jem ostatnio mniej mięsa, nawet postanowiłem sobie ,ze 1dzien w tygodniu bedzie bezmięsny, zobaczymy co z tego wyjdzie ;) jak juz leci mieso to robie jakis gulasz by miec na 2-3 dni z glowy, ostatnio wieprzowa szynka + łopatka, a dzisiaj mam z ud indyka



śniadanie w knajpce 'Spółdzielnia' na offpiotrkowska, polecam rewelacyjne




ps. co do wcześniejszych wpisów - to ja Wam zazdroszczę apetytu, bo ja jedynie na tłusto to mogę jeść dużo ,ale już węgli na poziomie dzien w dzień 300-400g to nie dla mnie i jak tu dowalić mięsa? zobaczymy , moze jakis minicut wpadnie i nakręci się jeszcze mocniej apetyt na kolejny etap masy, musze pogadac z Mariuszem jak on to widzi

Nogi w eleganckiej formie.